Słuchajcie Drodzy jaki mam news
Miałem wizytę z Białegostoku i co się okazuje...
Dowiedziałem się, że wieść gminna krąży po Białymstoku iż oczerniam "braci" w internecie
Jako, że aktywny ( i to nie za często ) jestem tylko na tym forum to nasunęło mi się kilka myśli.
1. Przy moim nicku zamieściłem moje autentyczne zdjęcie, zrobione zresztą w Cezarei w Izraelu i nie mam z tym problemu aby mnie ktokolwiek rozpoznał. Nie muszę się ukrywać, jaki jest "Barszcz" każdy widzi
Niemniej jest to miłe, że ktoś mnie poznał i szybciutko skojarzył
2. Zarejestrowałem się jakies dwa miesiące temu i w tak krótkim czasie mnie zidentyfikowano i poszeptano miedzy sobą, aż doszło to do życzliwych, którzy mi donieśli
Jestem pod wrażeniem.
3. Nie zauważyłem w moich wpisach jakiegokolwiek oczerniania. Jeżeli już, to raczej moje wspomnienia i ewentualnie osobiste opinie. W żadnym wypadku nie napisałem czegoś niezgodnego z prawdą. Jeżeli ktoś się poczuł urażony... to nie przepraszam
, może wystąpić do sądu na drodze cywilnej i domagać się przeprosin czy też sprostowań w "Gazecie wyborczej", ale nie wiem jak na tym wyjdzie, bo sprawa się nagłośni.
4. Jakiś czas temu zacząłem spisywać moje wspomnienia i tam to dopiero są ciekawe rzeczy! Pierwotnie miała to być taka forma autoterapii, ale nie wiem czy kiedyś nie spróbuję tego wydać albo w formie książkowej papierowej... albo chociaż jako e-book. To dopiero będzie ciekawe
a nie kilka wpisów na forum
Zapewniam.
5. Znam lub raczej znałem wielu Świadków i pragnę zapewnić, że wielu z nich to bardzo dobrzy ludzie. Dla wielu mam szacunek, bo swoim życiem i swoją postawą nań zasłużyli. Takie osoby nie muszą się obawiać niczego. Bo nawet jeżeli o nich wspomniałem w moich pisaninach, to zawsze dobrze się o nich wypowiadałem. Wśród nich jest sporo Starszych. Z powodów oczywistych nie utrzymujemy kontaktu, ale ciepło myślę o takich osobach. Szczególnie miło tu wspominam osoby ze zborów na Pietraszach czy Wygodzie w Białymstoku. Spokojnie chłopaki, z mojej strony nic Wam nie grozi
, byliście w porządku.
6. No i chyba ostatnia refleksja. Jak to się stało, że na takim ohydnym forum odstępców, potępionych ze wszechmiar znaleźli mnie krystalicznie czyści Świadkowie? Ej no! Przecież nie wolno Wam tu zaglądać! Nu nu nu!!! Nieładnie!
Dam Wam radę, taką od serca. Jeżeli ciekawi Was o czym tu piszą, to owszem czytajcie, ale na litość boską, nie wychylajcie się z tym. Bo jeszcze Was wykluczą. I po co Wam takie problemy i emocje? A jak jesteście ciekawi, co tam u mnie, to przecież podałem swój nr telefonu. Zadzwońcie, pogadamy o "starych Polakach". Obiecuję, że nikomu nie powiem. Słowo!
7. Nie, jednak to nie była ostatnia refleksja, bo jest jeszcze jedna. Może bardziej apel, do tych Świadków, którzy mnie tu wytropili.
To bardzo miłe, że mnie pamiętacie. Naprawę w pierwszej chwili byłem zaskoczony, ale potem zrobiło mi się miło. Przecież to już tyle lat. Przy okazji Was pozdrawiam serdecznie i zapewniam, że mam się dobrze. Odezwijcie się czasem!