Na pewno jest roznica w podejsciu do tej sprawy u wierzacych i niewierzacych . Wierzacy jest wdzieczny Stworcy za wszystko , niewierzacy nie ma komu dziekowac . Ja sam , jako stary agnostyk nieraz odczuwam wdziecznosc za wiele rzeczy , ktore mi sie w zyciu przydarzyly (w tym rowniez za jedzenie , jezeli smaczne
) . Ale ta wdziecznosc kierowana jest , z reguly, do konkretnych osob , ktore mialy jakis udzial w tych sprawach . Np. zonie za pyszne nalesniki !
Nie moge powiedziec , zebym byl tutaj w 100% konsekwentny . Nieraz dziekuje losowi albo jakiejs nieosobowej sile sprawczej albo czemus takiemu , sam nie wiem czemu . Po prostu , odczuwam wdziecznosc a wiec dziekuje .
Mam watpliwosci , co do biblijnego wzorca wdziecznosci dla Stworcy . Jest to sposob postepowania typowy dla tych dawnych czasow , gdzie poddany mial byc wdzieczny wladcy za to , ze o niego dba i go chroni . Boga uwazano za takiego Absolutnego Wladce , a wiec rowniez wdziecznosc dla Niego miala byc absolutna .
Ci pradawni , opisani w Bblii herosi wiary , jak Abraham , Mojzesz i inni , byli Bogu absolutnie wdzieczni i absolutnie posluszni i w ogole byli jacys tacy, niedzisiejszo absolutni .
Sorry, to nie dla mnie .
Musialbym najpierw , stanac ze Stworca twarza w twarz , pogadac z Nim troszke , a dopiero pozniej zdecydowalbym czy mam Mu dziekowac i za co .
Jezeli zabrzmialo to dla wierzacych troche bluznierczo, to przepraszam ale tak to odczuwam na obecny czas .