Swego czasu temu zachęcali do 'cmentarnych' akcji z traktatami:
*** km 6/93 s. 1 ak. 3 Dlaczego traktaty są tak przydatne w naszej służbie ***
Kilku głosicieli świadczących
na ulicy prowadzącej do cmentarza zobaczyło ludzi bielących groby. Skorzystali z okazji i wręczyli im traktaty. Następnego dnia sporo osób szło na cmentarz z okazji święta, więc głosiciele
stanęli przy wejściu i proponowali im traktaty.
Rozpowszechnili ponad 500 egzemplarzy i tylko trzy osoby odmówiły. Rok później w tym samym miejscu
rozpowszechnili ponad 1000 traktatów, a zaledwie sześć osób ich nie wzięło. Wielu okazało szczere zainteresowanie. Pewien mężczyzna od razu zapoznał się z traktatem i szybko wrócił, by porozmawiać z siostrą, która mu go dała. Powiedział: „Chciałbym, żeby ktoś przeczytał to orędzie. Czy mógłbym dostać jeszcze jeden egzemplarz?”
Kto wie czy z czasem nie będą tam bardziej też reklamować jw.org
No proszę jacy skrupulatni głosiciele, liczyli nawet tych co nie wzięli traktatu.
Czy liczą też tych co obojętnie mijają stojak?