Przede wszystkim rację ma niepokorna pisząc, że trzeba wziąć pod uwagę kto jest docelowym odbiorcą tej książki. Sam autor w wielu miejscach wyraźnie o tym pisze, np. na tyle okładki: "Moja książka jest dla wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się tego, czego nigdy nie powiedzą wprost Świadkowie Jehowy". Widać zatem wyraźnie, że nie jest ona ani dla byłych ŚJ (bo oni o większości tych rzeczy już wiedzą), ani dla obecnych ŚJ (bo ci i tak by jej nie wzięli do ręki). Jest dla osób zainteresowanych tematem ŚJ, może dla kogoś kto ma ŚJ w rodzinie i chce poznać mechanizmy ich działania.
Nie miałem jeszcze okazji, żeby przeczytać całą (jestem strasznym nygusem książkowym), ale przeczytałem pierwsze kilka części i muszę powiedzieć, że spodobał mi się sposób przekazywania informacji. Autor opisuje swoje osobiste doświadczenia i raczej nie zauważyłem, żeby coś koloryzował, a mimo to mogą być one bardzo trzeźwiące dla czytelnika.
Jedyny minus który na razie zauważyłem to kody QR - wszystkie odsyłają do tej samej strony - strony książki na Facebooku. Moim zdaniem to stracona okazja, bo można by je wykorzystać jako odnośniki do materiałów źródłowych na poszczególne tematy.