Oto teksty na ten temat:
"W krajach wysoko rozwiniętych niektórzy wpadli w pułapkę Szatana, regularnie przebywając sam na sam z osobą płci odmiennej, na przykład w ciasnym wnętrzu samochodu podczas nauki jazdy. Starsi składający wizyty pasterskie także muszą okazywać rozwagę i nie udzielać siostrze rad w pojedynkę. Podczas rozmowy mogą dojść do głosu emocje i wytworzy się sytuacja kłopotliwa dla obu stron" (Strażnica 15.02 1993 s. 15).
"Nawet przebywanie ze współwyznawcami w niestosownych okolicznościach może przyczynić poważnych kłopotów. Mężczyźni i kobiety odczuwają do siebie silny pociąg. Dlatego kierując się serdeczną troską, organizacja Jehowy ostrzega, by nie przebywać sam na sam w ustronnym miejscu z osobą płci odmiennej nie będącą naszym partnerem małżeńskim ani krewnym" (Strażnica 15.01 1998 s. 15).
"Sytuacja tego rodzaju może się na przykład rozwinąć gdy dwie osoby odmiennej płci nie związane małżeństwem znajdą się sam na sam i zaczną podniecać się wzajemnie przez dotykanie rękami intymnych części ciała." (Strażnica Nr 16, 1974 s. 10).
No a tu jest rada, jak zapobiegać ekstremum:
"Jeżeli nawet interesuje cię określona osoba, postąpisz mądrze, gdy przez jakiś czas będziesz szukał jej towarzystwa nie sam na sam, lecz w grupie, podczas wspólnych zajęć" (Strażnica Nr 24, 1974 s. 16).
*** w17 listopad s. 26 ***
Na przykład brat i siostra, którzy chcą się lepiej poznać, już od początku powinni zakreślić wyraźne granice w takich sprawach, jak dotyk, pocałunki czy przebywanie sam na sam