Jestem na etapie zastanawiania się nad napisaniem listu ale nie jest to takie proste, tego chyba nie muszę wam opisywać.
A jest to tym bardziej trudne bo nie jestem sam i to co zrobię będzie miało wpływ na wiele osób.
Czesc Nikt,
Wychodzenie z org porwownuje do chemioterapii. Jedni przechodza ja w miare ok,inni prawie nie umieraja,maja wszystkiego dosc itd. Po przeczytaniu tego forum, pewnie wiesz ze rozne sa historie.
Najwazniejsze to zeby przygotowac sie emocjonalnie,mentalnie,psychicznie na to co Cie prawdopodobnie czeka. Ale pamietaj! Nikt nigdy nie zalowal,ze poddal sie chemii,bo dzieki temu odzyska pelnie zdrowia,wolnosc i moze sie cieszyc zyciem ;-)
Trzeba zacisnac zeby i isc dalej,mimo ze czasem nie bedzie latwo,ale trzeba myslec pozytywnie bo nie jest to nic poza naszym zasiegiem,a zycie w wolnosci jest super;-) Korzystaj z doswiadczenia i rad ludzi,ktorzy juz przeszli ta droge, najgorzej to siedziec samemu ze swoimi myslami.
Pozdro