O nieomylności, a właściwie o omylności:
*** w79/23 s. 14 ak. 15 Do kogo pójdziemy, jeśli nie do Jezusa Chrystusa? ***
Pisma szeregu członków klasy „niewolnika”, które się złożyły na chrześcijańską część Słowa Bożego, były natchnione i nieomylne, ale inaczej przedstawia się rzecz z późniejszymi pracami. Literatura wydawana za życia Charlesa Taze Russella, pierwszego prezesa Towarzystwa Strażnica, nie była doskonała; nie była też doskonała za J. F. Rutherforda, następnego prezesa Towarzystwa. Coraz jaśniejsze światło padające na Słowo Boże, jak również fakty historyczne, po wielokroć aż do naszych dni wskazywały, w czym należy wprowadzić poprawki takiego czy innego rodzaju. Ale nie zapominajmy, że pobudki tego „niewolnika” zawsze były czyste, niesamolubne; we wszystkim powodowały nim dobre intencje.
*** w02 1.12 s. 17 ***
Chociaż tego niewolnika Jezus nazwał „wiernym i roztropnym”, nie przypisał mu nieomylności. Owo grono wiernych chrześcijan namaszczonych duchem wciąż składa się z niedoskonałych ludzi. Mimo najlepszych intencji mogą oni popełniać błędy, podobnie jak to się przytrafiało braciom z tego grona w I wieku
*** jv rozdz. 28 s. 626 ***
Świadkowie Jehowy uważają obecnie, iż za pomocą Strażnicy oraz pokrewnych publikacji niewolnik wierny i roztropny zaopatruje ich w pokarm duchowy. Nie twierdzą, że klasa niewolnika jest nieomylna, ale uznają ją za jedyny kanał, jakim Pan posługuje się w dniach ostatnich tego systemu rzeczy.