BYLI... OBECNI... > OSTRACYZM

Z innej strony..

(1/5) > >>

Andzia:
Ostracyzm - wykluczenie ze spoleczenstwa. Poco? Zebysmy my grzesznicy ktorzy odeszlismy z jednej prawdziwej religii sie otrzasneli I wrocili z podkulonym ogonem. Tak ucza na zebraniu I wbijaja -wbijali w nasze glowy ze to dla naszego dobra.
Ale czy napewno?
Dużo nad tym myslalam. Ci ktorzy wracaja to ci ktorzy popelnili ,,grzech,, a wierza ,I chca byc w orgu.
Ci ktorzy niedaja rady I tak bardzo tesknia ze wola udawac I tam byc byle nie byc samemu.
A co z osobami ,,wybudzonymi,, odstepcami ? Czy to dla naszego dobra? . Tak maja wierzyc wierzacy. Tak maja wpajane. Ale...,, gora,, kladzie nacisk na brak kontaktu zeby jak najmniej osob zrozumialo gdzie sa I co sie dzieje tak naprawde. Gdyby pozwolono im z nami rozmawiac to predzej czy pozniej mowilibysmy im o naszych odczuciach, I istnieje duze prawdopodobienastwo ze org poniosl by straty w ludziach. Oni sie nas panicznie boja I ostracyzm jest dla ochrony zboru. Tak ja na to patrze.

salvat:
Bardzo dobrze patrzysz. A ostracyzm jest dla naszego dobra. Serio. Dzięki niemu wiemy że dobrze zrobiliśmy wybudzajac sie i odchodząc nawet tylko mentalnie.

puma:
Masz racje :) Bardzo się cieszę że się obudzilaś, że myślisz samodzielnie i dochodzisz do swoich wniosków.Z przyjemnością się Ciebie czyta :) Uściski :)

Ola:
To wszystko prawda, szkoda tylko że odrzucenie przez najbliższych lub przyjaciół bardzo boli... jednak i z tym można nauczyć się  żyć. Inaczej nigdy nie będzie przecież to religia prawdziwa, którą po miłości się rozpoznaje i to są właśnie jej skutki...

puma:

--- Cytat: Ola w 06 Styczeń, 2019, 13:55 ---To wszystko prawda, szkoda tylko że odrzucenie przez najbliższych lub przyjaciół bardzo boli... jednak i z tym można nauczyć się  żyć. Inaczej nigdy nie będzie przecież to religia prawdziwa, którą po miłości się rozpoznaje i to są właśnie jej skutki...


--- Koniec cytatu ---

Oj boli i to jeszcze jak :(

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej