Macie rację, życie bez świadków jest łatwiejsze.
Safari, jeśli będę potrzebowała terapii, na pewno pójdę. Na razie daję radę, mnóstwo nowych obowiązków, spraw bytowych do ogarnięcia.
Jak napisaliście, SJ wykorzystują trudną sytuację człowieka, pomagają takim. Nawet jeśli ktoś nie zgadza się z ich wierzeniami, z różnych powodów zostaje.