Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Moja historia  (Przeczytany 4455 razy)

Offline dziewiatka

Odp: Moja historia
« Odpowiedź #15 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 06:43 »
Czy 30 lat w orgu można uznać za czas zmarnowany.Jedni szybciej inni wolniej się uczą dla tego ktoś po kilku miesiącach potrafi dojść do przekonania ,że przenajświętsza to nie to czego oczekiwał  a u innych trwa to czasem 30 lat i dłużej.Z tego punktu widzenia nie jest to czas zmarnowany.Tal więc głowa do góry i przed siebie w naszym życiu jest jeszcze nie jedne 30 lat ,hi hi hi.


Offline Roszada

Odp: Moja historia
« Odpowiedź #16 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 08:38 »
Czy 30 lat w orgu można uznać za czas zmarnowany.
On nie był ani jednego dnia w orgu.
Był zapewne pod ich wpływem, jak trampek.
Nigdzie nie napisał, że był ŚJ.


Offline woks

Odp: Moja historia
« Odpowiedź #17 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 21:58 »
Storczyku! Nikt ich nie zmuszał. Zrobili to sami - na własną odpowiedzialnść. Ja urodziłem się w rodzinie ŚJ i sam byłem nim do 35 roku życia.Przez 7 lat byłem pionierem. Ale do nikogo nie mam pretensji. I nie uważam tego czasu za zmarnowany. Chciałem mieć brodę będąc pionierem to ją zapuściłem. i kilka lat przetrwała. Potem poniosłem konsekwencje ale nie mam do nikogo pretensji. Miałem chęć chodzenia na nabożeństwa inne niż zebrania ŚJ - to chodziłem. Bo od dziecka byłęm uczonu że ja sam odpowiadam za moje decyzje.


Offline Storczyk

Odp: Moja historia
« Odpowiedź #18 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 22:46 »
Miałeś to szczęście mieć mądrych życiowo rodziców co u świadków rzadkie .
Może nikt ich  nie zmuszał, ale pod wpływem nauk pokierowali swoim życiem tak że zostali sami i bezdzietni.
Mogą mieć pretensję gdyż byli w  ciężkiej sekcie  myślącej za swoich członków i kierujących ich każdym krokiem .
Jest szansa, ze ktoś coś po swojemu robi, ale to nie mile widzialne .

Broda ?W  moim zborze by nie przeszła.
A pionier co ma dawać przykład, to juz wogole.

P.S  Dzis chlopak  ma 25 lat.
Ale gdy pionierka zaszła w ciążę(wpadła) w dniach końca. To przyjaciele pionierzy(bezdzietni) się od niej odwrócili.




« Ostatnia zmiana: 23 Kwiecień, 2020, 22:54 wysłana przez Storczyk »


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Moja historia
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 23:01 »
Można zatem przypuszczać, że sekta uratowała im życie. Ze swoją podatnością na wpływ innych dawno mogli się zaćpać lub zachlać lub jeszcze coś innego gdyby trafili do innego środowiska.


Offline Storczyk

Odp: Moja historia
« Odpowiedź #20 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 23:14 »
Ta która syna urodziła nie wpływowa.

W sekcie też chleja i cpaja.
Mało i robia co chcą.

Ostatnio sie dowiedziałam, ze burdel na Wyspie brat starszy biznesmen, wraz z synami założył!
« Ostatnia zmiana: 23 Kwiecień, 2020, 23:17 wysłana przez Storczyk »


Offline dziewiatka

Odp: Moja historia
« Odpowiedź #21 dnia: 24 Kwiecień, 2020, 08:18 »
To fajny projekt,przed seksem wpłata i wspólna modlitwa ,i o co biega jest zgodnie z wolą Jah, jest i już.