Witajcie,
wiem, że to nie nowy temat. Książka żółta przejawia się to tu to tam.
Pomysł tego wątku i może później kolejnych jest następujący. Może ktoś z Was prowadzi z zainteresowanym studium, lub był na studium jako zainteresowany, i jest już po pierwszym rozdziale.
Może chcielibyście podzielić się swoimi wrażeniami ze studium pierwszego rozdziału, jak było??? (śmiesznie, żałośnie, itd).
Może macie swoje dobre wersety, lub argumenty, pozwalające zakłopotać ŚJ w tym rozdziale. Może jakieś ciekawe antyargumenty....
Ja za tydzień mam spotkanie, i się przygotowuję. Nie chce robić waliki na wersety, ale mądrze porozmawiać.
Może i tutaj będą zainteresowani, by rozkminić ten rozdział. A póżniej inne.
Proszę jedynie nie wklejać linków do P. Bednarskiego, i innych gotowców. One są dobre, a ja liczyłbym tu na bardziej własne spostrzeżenia i propozycje rozmowy, refleksji. Niech nikt nie czuje się przymuszony ani wykluczony. A tym co świeżo opuścili szeregi SJ polecam raczej czytanie dobrej literatury o Panu Bogu
Niemniej każdy jest zaproszony, jeśli ma ochotę coś napisać.