Trudno więc przeciętnemu człowiekowi rozróżnić tych antychrystów.
Z tymi "przedstawicielami" to wcale nie jest prosta sprawa.
Wszystko zależy od czasu...
Zobaczmy, jak ma się sprawa z
przedstawicielami "niebiańskiego Jeruzalem".
Art. Kto szuka schronienia musi zdecydowanie stanąć po właściwej stronie (Strażnica 1976 nr 11).
"A w takim razie nie tylko trzeba uciec od plugawej nierządnicy, jaką jest Babilon Wielki, ale ponadto trzeba znaleźć schronienie w ścisłym związaniu się z prawdziwą niewiastą Bożą, z
„Jeruzalem niebieskim”, którego przedstawicielami są na ziemi dziewiczo czyści naśladowcy Baranka, Chrystusa Jezusa.(...) Rdzeniem tej społeczności jest
ostatek pomazańców, których duch Boży pobudza do nadziei niebiańskiej."
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1975845?q="przedstawicielami"+Jezusa&p=par***
Sprawa jest jasna. TERAZ przedstawicielami niebiańskiej Jerozolimy są pomazańcy. A później?
Art. Drugie owce a nowe przymierze (Strażnica 1 lutego 1998).
"15. Opisz więź, jaka będzie łączyła Jehowę z Jego
ziemskimi sługami w nowym świecie.
15 Czy Jehowa będzie mógł wówczas powiedzieć o tych człowieczych sługach: ‛Jestem ich Bogiem, a oni są moim ludem’? Owszem. „Będzie przebywać z nimi, a oni będą jego ludami. I będzie z nimi sam Bóg” (Objawienie 21:3).
Staną się „obozem świętych”,
ziemskimi przedstawicielami „miasta umiłowanego” — niebiańskiej oblubienicy Jezusa Chrystusa (...)."
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1998085?q="przedstawicielami"+Jezusa&p=par***
A później
przedstawicielami niebiańskiej Jerozolimy będą
osoby z nadzieją ziemską...
W związku z tym rodzą się dwa pytania:
1. Skoro "ziemscy słudzy" będą przedstawicielami, to
wobec kogo będą reprezentować to niebiańskie Jeruzalem?
Zwykle mówi się: "Przedstawiciel rządu spotkał się z rolnikami (społeczeństwem)".
Mamy więc:
RZĄD - Jeruzalem,
PRZEDSTAWICIELI - ziemskich sług,
nie ma ROLNIKÓW - społeczeństwa...
2. Czy wyobrażacie sobie, że przedstawicielem USA (ambasadorem) w Polsce jest pan Józek, który widział Stany Zjednoczone jedynie w Atlasie geograficznym?
Tak mniej więcej wygląda sytuacja osób z nadzieją ziemską, które czytały o Jeruzalem w Strażnicach.