Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Molestowanie-wytyczne Towarzystwa Strażnicy wobec sprawcy-LIST- 01.II.1996  (Przeczytany 1453 razy)

Offline Nadaszyniak

  • Moderator
  • Wiadomości: 6 220
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
(mtg) list uzupełniający nasze archiwum WTS
przesłany przez DeepPinkTool



                                                                                              STRAŻNICA
                                                                           TOWARZYSTWO BIBLIJNE I TRAKTATOWE
                                                         ZAREJESTROWANY ZWIĄZEK WYZNANIA ŚWIADKÓW JEHOWY W POLSCE
                                                                                 06-830 Nadarzyn, ul. Warszawska 14
                                                                                            tel. 729-80-40

                                                                                           1 lutego 1996


 
   DO WSZYSTKICH GRON STARSZYCH W POLSCE
   Drodzy Bracia!
 
    Poniżej podajemy kilka wskazówek, które mogą się Wam przydać w zapewnieniu ochrony dzieciom, które padły ofiarą nadużyć seksualnych, oraz w postępowaniu z bratem(lub siostrą), winnym napastowania dzieci na tle seksualnym.
   
    Gdy członek zboru jest podejrzany o molestowanie dziecka, starsi powinni bezzwłocznie skontaktować się z Towarzystwem Strażnica. Niekiedy prawo wymaga, aby starsi zgłosili takie podejrzenie do władz. Tam, gdzie istnieje taki wymóg, zgłoszenia może dokonać jedno z rodziców, opiekun lub sama osoba podejrzana. Dzięki temu nie jest naruszona poufność chroniona tajemnicą związaną z wykorzystaniem funkcji starszego. Jednak bez względu na to, czy skarga zostanie przedstawiona władzom, gdy się okaże, że członek zboru napastował seksualnie dziecko, należy poczynić odpowiednie kroki zgodnie z wytycznymi Towarzystwa.
   
    Prócz tego należy podjąć stosowne działania w celu chronienia tego dziecka lub innych dzieci przed dalszym napastowaniem. Rodzice z pewnością będą żywo zainteresowani zastosowaniem odpowiednich środków ostrożności. Pomocne informacje można znaleźć we wkładce do Kursu Służby Królestwa dla starszych – Artykuły z angielskiego wydania Przebudźcie się! z 22 stycznia 1985 oraz Przebudźcie się! Nr 10 z 8 października 1993. Troskliwi starsi zechcą dać dowód szczerej chęci niesienia pomocy, słowo „nadzorca” nasuwa bowiem myśl o kimś, kto stoi na straży, osłania, jest pasterzem stada ( zob. Zważajcie na siebie samych i na całą trzodę, strony 90 i 93). Jeśli więc komitet sądowniczy ustali, że napastnik okazuje skruchę i można pozostać w zborze chrześcijańskim, starsi podejmą starania, aby zapewnić ochronę skrzywdzonemu dziecku. Taką samą troskę należy okazać wtedy, gdy pedofil zostaje wykluczony, a później oczyszcza swoje życie i zostaje przyłączony.

    Należy przeprowadzić szczerą rozmowę z osobą, która w przeszłości dopuszczała się nadużyć seksualnych na dzieciach, i stanowczo przypomnieć jej , że obejmowanie dzieci lub sadzanie ich na kolanach jest niebezpieczne, że nigdy nie może przebywać sam na sam z dzieckiem, jeżeli w pobliżu nie ma nikogo dorosłego. W ten sposób uniknie pokusy lub nieuzasadnionych podejrzeń. Jednocześnie  warto pamiętać, że w Mateusza 12:31 i w 1 Koryntian 6:9-11 Biblia wykazuje, iż jest możliwe zaprzestanie złego postępowania, okazanie skruchy i stosowanie się w życiu do prawych mierników Bożych. Dotyczy to wszelkiego rodzaju winowajców – również tych, którzy napastowali dzieci.

    Chociaż w myśl zasad biblijnych nie można powiedzieć, że ktoś kto w przeszłości molestował dzieci, nigdy nie będzie mógł piastować w zborze przywilejów związanych z dawaniem drugim przykładu, to jednak starsi muszą być bardzo ostrożni, zwłaszcza gdy ktoś dopuszczał się takiego wykroczenia wielokrotnie lub gdy był za to wykluczony. Zanim otrzyma jakiś przywilej, koniecznie musi mieć dobre świadectwo zarówno w zborze jak i od osób postronnych. Oznacza to, że musi zmazać hańbę, jaką ściągnął na siebie swym występkiem.  Z reguły mija sporo lat, zanim można go uznać za zupełnie wolnego od zarzutów – w zależności od rozgłosu, jakiego nabrała sprawa. Starsi wezmą pod uwagę wszystkie wiążące się z tym elementy i zdecydują, czy komuś takiemu można powierzyć jakiś przywilej (1 Tym.3:7). Nigdy jednak nie wolno się spieszyć. Musi upłynąć sporo czasu, zanim osoba winna nadużyć seksualnych na dzieciach będzie się nadawać do pewnych zadań, jeśli w ogóle będzie to możliwe.

    Co należy uczynić, gdy ktoś taki przeniesie się do innego zboru? Należy tam przesłać kartę(y) sprawozdań głosiciela oraz opinię. Jeżeli nałożono na niego ograniczenia, komitet powinien jasno i wyraźnie przedstawić problem starszym w nowym zborze. Poinformuje  ich o napomnieniach i ograniczeniach, oraz o tym, jak starsi obserwowali tę osobę i jej pomagali. Nawet jeśli upłynęło wiele lat i ograniczenia zostały zniesione, to jeśli w dalszym ciągu istnieją jakieś obawy (omówione w poprzednim aspekcie), starsi w nowym zborze powinni być o tym powiadomieni.   

    Ufamy, że powyższe wskazówki pomogą Wam bracia, odpowiednio pokierować sprawami w zborze, aby zapewnić ochronę ofiarom i potencjalnym ofiarom nadużyć seksualnych, równoważąc przy tym sprawiedliwość miłosierdziem. Przesyłamy Wam wyrazy naszej chrześcijańskiej miłości oraz serdeczne pozdrowienia.


                                                                                                                                        Wasi bracia
« Ostatnia zmiana: 14 Luty, 2019, 01:47 wysłana przez Nadaszyniak »


DeepPinkTool

  • Gość
Ciekawy jest ten fragment:
  "Gdy członek zboru jest podejrzany o molestowanie dziecka, starsi powinni bezzwłocznie skontaktować się z Towarzystwem Strażnica. Niekiedy prawo wymaga, aby starsi zgłosili takie podejrzenie do władz. Tam, gdzie istnieje taki wymóg, zgłoszenia może dokonać jedno z rodziców, opiekun lub sama osoba podejrzana. Dzięki temu nie jest naruszona poufność chroniona tajemnicą związaną z wykorzystaniem funkcji starszego. Jednak bez względu na to, czy skarga zostanie przedstawiona władzom, gdy się okaże, że członek zboru napastował seksualnie dziecko, należy poczynić odpowiednie kroki zgodnie z wytycznymi Towarzystwa."
Sprawy molestowania nakazano zgłaszać do Towarzystwa.
Nawet gdy prawo "świeckie" wymagało zgłaszania do władz to prawo "światła" wstrzymywało starszych przed takowym zgłaszaniem zasłaniając ich przed odpowiedzialnością przy pomocy poufności ich funkcji starszego. Ciekawe co to za poufność funkcji starszego skoro większości spraw można się dowiedzieć od jego żony będąc zaprzyjaźnioną z nią siostrą  ;)


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Ciekawy jest ten fragment:
  "Gdy członek zboru jest podejrzany o molestowanie dziecka, starsi powinni bezzwłocznie skontaktować się z Towarzystwem Strażnica. Niekiedy prawo wymaga, aby starsi zgłosili takie podejrzenie do władz. Tam, gdzie istnieje taki wymóg, zgłoszenia może dokonać jedno z rodziców, opiekun lub sama osoba podejrzana. Dzięki temu nie jest naruszona poufność chroniona tajemnicą związaną z wykorzystaniem funkcji starszego. Jednak bez względu na to, czy skarga zostanie przedstawiona władzom, gdy się okaże, że członek zboru napastował seksualnie dziecko, należy poczynić odpowiednie kroki zgodnie z wytycznymi Towarzystwa."
Sprawy molestowania nakazano zgłaszać do Towarzystwa.
Nawet gdy prawo "świeckie" wymagało zgłaszania do władz to prawo "światła" wstrzymywało starszych przed takowym zgłaszaniem zasłaniając ich przed odpowiedzialnością przy pomocy poufności ich funkcji starszego. Ciekawe co to za poufność funkcji starszego skoro większości spraw można się dowiedzieć od jego żony będąc zaprzyjaźnioną z nią siostrą  ;)
  zaznaczenie dodałem

Pełna zgoda, skoro prawo nakazuje, a w Polsce tak jest, to nie ma czegoś takiego jak po pierwsze primo - dzwonić po instrukcje do Nadarzyna, po drugie primo, to Nadarzyn stwierdzi co mają starsi czynić dalej, to tylko potwierdza za kogo mają TYCH, TAK WANYCH STARSZYCH, za bandę ślepych kretynów, posłusznie wykonujących polecenia "góry".

Napiszę jeszcze raz, gdy byłem zeznawać w sprawie mego wpisu, a dotyczącego pedofilii, to komisarz mnie przesłuchujący wyraził swe zdziwienie, gdym mu powiedział, że w przypadku stwierdzenia sytuacji wskazującej na możliwość popełnienia przestępstwa, bądź zaistnienia takiej sytuacji, związanej z pedofilią, starsi nie mają informować odpowiednich służb Państwa Polskiego, tylko dzwonić do Biura Oddziału w Nadarzynie. Po instrukcje.

Wszystko to oczywiście w trosce o prawidłowość podejmowania decyzji i troski o dzieci w zborze, wytyczne z ostatniego listu omawiającego co i jak czynić by było w zgodzie z prawem, tylko czyim, bo na pewno nie Cezara.

Dobrze że wyszła sprawa Hiszpanii i postawienia starszych zboru przed sądem, za ukrycie gwałtu.

Jakoś cicho o tym temacie na forum, działają przekierowujący rozmowy, oj działają, będą zajmować nas bzdurami, jaka formułka, a gdzie to pisze, a czy to wo ogóle prawda, wszystko po to, by spłycać, mącić, przekierowywać wątki, wybijać z sedna problemu.
Pozdrawiam 
« Ostatnia zmiana: 14 Luty, 2019, 10:35 wysłana przez WIDZĘ MROKI »


DeepPinkTool

  • Gość
"Chociaż w myśl zasad biblijnych nie można powiedzieć, że ktoś kto w przeszłości molestował dzieci, nigdy nie będzie mógł piastować w zborze przywilejów związanych z dawaniem drugim przykładu, to jednak starsi muszą być bardzo ostrożni, zwłaszcza gdy ktoś dopuszczał się takiego wykroczenia wielokrotnie lub gdy był za to wykluczony. Zanim otrzyma jakiś przywilej, koniecznie musi mieć dobre świadectwo zarówno w zborze jak i od osób postronnych. Oznacza to, że musi zmazać hańbę, jaką ściągnął na siebie swym występkiem.  Z reguły mija sporo lat, zanim można go uznać za zupełnie wolnego od zarzutów – w zależności od rozgłosu, jakiego nabrała sprawa. Starsi wezmą pod uwagę wszystkie wiążące się z tym elementy i zdecydują, czy komuś takiemu można powierzyć jakiś przywilej (1 Tym.3:7). Nigdy jednak nie wolno się spieszyć. Musi upłynąć sporo czasu, zanim osoba winna nadużyć seksualnych na dzieciach będzie się nadawać do pewnych zadań, jeśli w ogóle będzie to możliwe."
Powyższy fragment listu rzuca trochę "światła" ;) na aspekt dyskrecji i nie informowania o występkach pedofilskich. Jeśli ktoś nie wypowiada głośno swoich wątpliwości co do nauki i doktryny CK i nie występuje otwarcie przeciwko Niewolnikowi to choćby był pedofilem, gwałcicielem, pijakiem czy nawet mordercą, będąc mężczyzną nadal posiada niezbędne kwalifikacje do przewodzenia w zborze. Jeśli tylko jego "grzechom" nie nadano rozgłosu to dość szybko może piastować przywileje w zborze.  ;)