Nie tylko kwestia krwi jest obnażeniem hipokryzji śJ, ale też wszelkie akcje charytatywne, kwesty np: WOŚP. Nie wspierają tego dzieła, bo nie mieszają się do świata. Ale ze sprzętu za te pieniądze kupionego korzystają bez wyrzutów sumienia
Ja znam siostrę-ŚJ, która bardzo aktywnie się angażuje aktywnie w działalność jakiejś innej fundacji dobroczynnej, zbierającej kasę na chore dzieci. Aktualnie jest jej udzielana pomoc duchowa przez dojrzałych duchowo chrześcijan
Ona beton w WTS - ciekawe, jak to się skończy...