Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jedna rezolucja i kasa płynie...  (Przeczytany 1594 razy)

Online donadams

Odp: Jedna rezolucja i kasa płynie...
« Odpowiedź #15 dnia: 08 Sierpień, 2020, 10:54 »
16 zł na osobę? Dla czteroosobowej rodziny to 64 zł na miesiąc plus datki na potrzeby zboru. Zakładając, że rodziny wielodzietne, samotne matki raczej nie będą takiej kwoty dawać, wychodzi potrzeba wyższej kwoty od przeciętnego głosiciela.
I tak te 64 zł + datki na potrzeby zboru to całkiem spora kwota w budżecie rodziny 4-osobowej.

Nie zapominaj jeszcze o datkach na ogólnoświatową działalność. Nowy "datek" nie zastępuje tego, co "serce podpowiada" ci wrzucić do skrzynki. Więc przyjmując taką 4 osobową rodzinę masz fajny na to 64 zł + datki na potrzeby zboru + datki na ogólnoświatową działalność.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline NNN

Odp: Jedna rezolucja i kasa płynie...
« Odpowiedź #16 dnia: 08 Sierpień, 2020, 15:58 »
   CK zdaje sobie sprawę, że pandemia może się wymknąć narodom spod kontroli, a w tym wypadku w małej grupie wiernych ubytek kilkudziesięciu tysięcy osób, lub setek lub paru milionów może być już nie do odrobienia. Poza tym, dają tylko żywi. Więc trzeba ich wydoić, aby wcześniej, bo może być za późno.
Następna sprawa - pandemia jest wspaniałym bodźcem do dawania. Cóż mi po wielkiej kasie, jak i tak nie kupię za nią lekarstwa. Może dam jednak Jehowie, a nuż mnie wybawi  z opresji! A jak bym nawet teraz umarł na Covida, to mam zapewniony raj. Jest to niezła presja i zapewne CK chce to dobrze wykorzystać. Poza tym może dojść niedługo do światowej recesji. Należy ściągnąć z wiernych nieprzydatny im balast i dobrze ulokować.

 I nic nie szkodzi, że dotychczasowy scenariusz jaki kreśliło CK, że ONZ wraz z "koalicją narodów" zaatakuje religię i ją zniszczy, a następnie weźmie się za świadków, a wtedy wkroczy Jehowa ma się nijak do rzeczywistości. Okazuje się, że całkiem realne zagrożenie przyszło z innej, niespodziewanej strony. Zagrożenie zarówno dla złego świata, jak i jednocześnie i dla organizacji Bożej. Z jednej i drugiej strony wymierają ludzie często najbardziej aktywni i najbardziej potrzebni, ale ich ubytek w małej organizacji jest tym bardziej widoczny i tym bardziej obciążający. Może się okazać, że nie będzie miał kto prowadzić jakiegokolwiek działania, bo wymrą najlepsi synowie organizacji. A przecież pierwszy artykuł na jworg donosił o umieraniu   wieloletnich pionierów stałych i misjonarzy. CK donosiło, że do 30 kwietnia 2020 roku "zmarło na świecie 872 kochanych braci i sióstr." A o nowych ofiarach zdaje się, że od tej pory milczą.

    I  się okazało jednocześnie, że  jedno z trzech osiągnięć  stuletniego Królestwa Jezusa panującego od 1914 roku, czyli "grupowe ubezpieczenie od wypadków i od śmierci członków organizacji" to ściema CeKistów. A oni zresztą doskonale pamiętają słowa Jezusa, że "bogaty nie wejdzie do Królestwa Bożego", w związku z tym CK wypełnia po prostu swój niewolniczy  obowiązek i toruje swoim wiernym własną piersią  (czytaj - ich własną kasą) drogę do wiecznego raju.
« Ostatnia zmiana: 08 Sierpień, 2020, 16:03 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


BetMen

  • Gość
Odp: Jedna rezolucja i kasa płynie...
« Odpowiedź #17 dnia: 08 Sierpień, 2020, 17:03 »
Nie zapominaj jeszcze o datkach na ogólnoświatową działalność. Nowy "datek" nie zastępuje tego, co "serce podpowiada" ci wrzucić do skrzynki. Więc przyjmując taką 4 osobową rodzinę masz fajny na to 64 zł + datki na potrzeby zboru + datki na ogólnoświatową działalność.
Niby to dotyczyło kwoty na ogólnoświatową działalność,tzn. te 16 zł na osobę...