zainteresowaną nie byłam a już jestem nieczynna, ograniczona.. szybko awansuję
btw, kilka słów o sobie:
Byłam wychowana w gorliwej rodzinie Świadków Jehowy. Nadal pozostaję W Organizacji, jednak mam dużo wątpliwości co do prawdziwości jej nauk. Nie byłam nigdy najbardziej gorliwym przykładem świadka JEhowy, jednak zawsze powtarzałam, że jeśli będzie trzeba to pierwsza oddam życia za tą religię.Człowiek na szceście mądrzeje i nabywa swoich władz poznawczych. Teraz pozostaję w kropce co dalej.
Witaj szyszka
Też przechodziłam podobny etap w życiu, ja "udawałam" że jestem w Organizacji, w rzeczywistości trzymała mnie tam tylko rodzina, moja dusza była daleko.... ALE JAK KTOS PYTAŁ TO MÓWIŁAM ŻE TO RELIGIA PRAWDZIWA i wiedziałam, wiedziałam na pewno, że jehowa zniszczy mnie w armagedonie
Ze strachu przed armagedonem wyzwolił mnie KRYZYS SUMIENIA .......