Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Cześć!  (Przeczytany 2207 razy)

Offline cara

Odp: Cześć!
« Odpowiedź #15 dnia: 17 Maj, 2020, 14:41 »
NieZnaPrawdy,

tak, wiem. Ale wtedy to były silne emocje. Życzenie komuś śmierci było jednym z najcięższych grzechów, jakie w dzieciństwie mogliśmy popełnić (z perspektywy Kk). Nie wiem, jak w innych domach, u nas na to było nałożone silne tabu (też w myślach) i próby przekroczenia go były karane surowo.

Nadaszyniak

Cytuj
Miło poznać weterana z poprzedniego Forum  :) :)

A nawet jeszcze bardziej poprzedniego - które z wielkim zdziwieniem znalazłam parę dni temu w sieci. :)


Offline Sebastian

Odp: Cześć!
« Odpowiedź #16 dnia: 17 Maj, 2020, 16:23 »
owszem, znałem wcześniej ten pogląd (że osoby umierające przed armagedonem zmartwychwstaną a osoby umierające w armagedonie nie zmartwychwstaną) ale nigdy będąc świadkiem Jehowy nie zetknąłem się z życzeniami śmierci wobec nastolatki

ponieważ byłem ponad 13 lat świadkiem Jehowy, myślałem że "nic mnie nie zdziwi"... a jednak Cara zdziwiła mnie swoim opowiadaniem, że ktoś _życzliwy_ życzy jej śmierci, gdyż wczesna śmierć ma gwarantować zmartwychwstanie...


Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Cześć!
« Odpowiedź #17 dnia: 17 Maj, 2020, 16:53 »
(mtg): zgodzą się z Sebastianem, taki pogląd był jest. Spotkałem się w rozmowie z taką oto wypowiedzią wiele lat temu. Popijając kawę w kameralnym  towarzystwie, była kobieta (sJ), przy pogaduszkach wspomniała o synu, który odszedł z tego ugrupowania religijnego. Wyrażając z ubolewaniem dosłownie ' wolałabym aby Janusz umarł przed armagedonem w tedy na pewno bylibyśmy oboje szczęśliwi w raju  w który wierzę i  oczekuję z dnia na dzień'. przy tych słowach rozpłakała się wobec wszystkich było nas cztery osoby.
Myślę, że z taką wypowiedzą spotkało się wiele czytelników z Forum.
Patrząc z perspektywy czasu nie będąc już  uczestnikiem w (Ww), zrozumiałem tzw. ''małpią miłość''
Wiadomo, każda kochająca matka pragnie szczęścia swego dziecka nawet w tedy kiedy przejawiany jest brak rozsądku oparty na psychomanipulacji sekty.



Offline Sebastian

Odp: Cześć!
« Odpowiedź #18 dnia: 17 Maj, 2020, 17:29 »
jak słusznie zauważył Nadaszyniak w prywatnych rozmowach toczonych w zamkniętym kręgu świadkowie Jehowy od lat wyrażali taki pogląd (lepiej aby ktoś umarł przed Armagedonem, to zmartwychwstanie), ale nigdy nie spotkałem się z takimi życzeniami wobec osoby postronnej...

gdy ja byłem świadkiem Jehowy każdy pilnował sie aby nie wypowiadać takich słów w obecności osób spoza sekty; w swoim gronie owszem, wobec osób postronnych nigdy!
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Takajaja

Odp: Cześć!
« Odpowiedź #19 dnia: 17 Maj, 2020, 17:49 »
Ja gdy studiowalam Biblię w 2005/6 roku, to tez na studium spotkalam sie z tym temacikiem...☹ jakże mi przykro a zarazem dziwnie bylo jak osoby ze mną studiujące powiedzialy mi, że lepiejby bylo gdyby moja rodzina (katolicka) umarła przed Armagedonem. Bo wtedy maja szanse zyc ze mną w raju🙄


Offline HARNAŚ

Odp: Cześć!
« Odpowiedź #20 dnia: 17 Maj, 2020, 18:20 »
Gdy miałem okres , nazwijmy to  niechrześcijańskiego zachowania , to nie żebym życzył smierci komuś ale sam bardzo chciałem umrzeć i to na Sali ratując np. innych przed bombą , terrorystami  , czy czymś takim . W skrytości myślałem , że wtedy odkupię swoje błędy i Bóg wybaczy mi grzechy,a bracia będą mnie wspominać tylko pozytywnie . Mój kolega , pionier, odpowiedział mi wtedy tak , autentyk :
- To byłoby super , jeszcze by ci ku..a miedzianą tabliczkę na twoim krzesełku przyczepili , że tu siedział bohater ;D


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Cześć!
« Odpowiedź #21 dnia: 17 Maj, 2020, 18:22 »
Jeżdżę pociągami ;). Kaprys wygody wobec rachunku ekologicznego nie wydaje mi się na tyle ważny, żeby zmienić przyzwyczajenia.
A to pomyliłem Cię z inna osobą z którą spotkałem się na wielu zlotach w południowej Polsce.  ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Sebastian

Odp: Cześć!
« Odpowiedź #22 dnia: 17 Maj, 2020, 18:30 »
pogląd że osoby spoza sekty "skorzystają" na ewentualnej śmierci przed Armagedonem był traktowany jako temat tabu, coś o czym nie należy mówić osobom postronnym;

dodatkowo dodam od siebie że przynajmniej niektórzy znani mi świadkowie Jehowy traktowali ten pogląd jako fanatyczny i wynikający ze źle pojętej gorliwości

uwzględniając także, że w ogóle w Polsce wiele spraw dot. śmierci jest tematem tabu oraz uwzględniając że (co prawda bardzo rzadko ale jednak czasami) Polacy życzliwie życzą śmierci komuś kto mocno cierpi, takie życzenia wobec przyjaciółki (i to przyjaciółki młodziutkiej nastoletniej i zdrowej) są czymś szokującym...

to że w ogóle zostały wypowiedziane należy tłumaczyć wcześniejszą więzią emocjonalną między przyjaciółkami...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)