tak pół żartem pół serio, to ja znam lepszy sposób na "opóźnianie armagedonu przez człowieka":
wystarczy fałszywie prorokować
albowiem napisano w ewangelii: "w dniu którego sie _nie_spodziewacie_ Pan Wasz przyjdzie", z czego wnioskuję że dopóki się 'spodziewamy", dopóty Pan nie przychodzi...
a zatem wystarczy wyznaczyć jakąś datę i już Pan jest zablokowany
jeśli uzbieramy 7305 osób i każda z nich obstawi inną datę, to mamy zagwarantowane 20 lat spokoju