Piękne nawiązanie do Biblii przez ww NO. Aż prosi się dać mu '+5' za kreatywność. Tyle że zasługuje na '1' za plagiat.
Zbiórki sieciowe są dobre. Jak zakupy online. Trening nawykowy. Ludzie w izolacji starają się powtarzać czynności dnia codziennego, by się nie odczłowieczyć. W tym wypadku chodzi o nie odświadkowanie. Wiele ludzi uprawia ulubioną dziedzinę (sportu, sztuki, etc) chociaż nie zamierzają nigdzie występować i zdobywać pucharów. A jeśli zdarzą się jakieś zawody sportowe, to są już wytrenowani. Nie można tłumu ludzi rozpuścić po domach i powiedzieć im: 'wróćcie na zbiórki/zebrania/kongresy, gdy sytuacja wróci do normy'.
Może przypominać to dowcip o tym jak zawodnicy trenowali pływanie w suchym basenie, bo trener im obiecał, że jak się nauczą pływać to napuści im wody. Plus jest taki: stawy im się nie zastały od tego machania.
Ponawiam propozycję. Ze mną można studiować. Do zaraportowania 1 studium i 4 godziny. Robimy po kablu. Nie ma potrzeby przesyłania sobie plików. Jeśli ktoś chce mieć tłusty owoc, to ja ściągnę sobie gazetkę lub video i poinformuje, że oglądałem; więc liczy się jako rozpowszechnione. Gdyby ktoś pytał, to jestem znajomym z kontaktów wg zaleceń zbiórkowych.
Nie ma co się śmiać. Znam takiego co oficjalnie na portalach społecznościowych łapie studentów na studiowanie w sieci. Nie wiadomo jak ich będzie chrzcił. Pewnie zacznie od wmawiania, że najważniejsze jest oddanie się Jehowie w modlitwie, a woda sama się znajdzie.
Dla tych co mają chrześcijańskie sumienie wyszkolone na Biblii polecam metodę łatwiejszą - dopisujemy zero z prawej strony jedynki.
od biedy mogę odsprzedać za darmo swoje godzinki. Nigdzie ich nie wpisuję i biedne samotnie krążą w eterze. Tak może jakaś dusza pobożna z nich mieć radość. Dziś mam jedną na sprzedaż. Do końca lipca jeszcze wyrobię parę.