Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak niezależni badacze Pisma Św. kwestionowali rok 1925  (Przeczytany 948 razy)

Offline Roszada

Oderwani w latach 1918-1919 od Towarzystwa Strażnica niezależni badacze Pisma Św. kwestionowali naukę Rutherforda o roku 1925, która pojawiła się w roku 1918.

W publikacji ze stycznia 1925 roku polonijny badacz H. Oleszyński (artykuł pt. W Obronie Prawdy) zaatakował nauką J. F. Rutherforda dotyczącą roku 1925:

   „Nareszcie nadszedł przez wielu oczekiwany 1925 rok, który według rachuby biblijnej rozpoczął się od 1 Października roku zeszłego. Na rok obecny Międzynarodowe Stowarzyszenie B. P. S. zapowiedziało po całym świecie wydarzenia, których ludzie wyczekują, choć z niedowierzaniem. Szczególny nacisk był położony przez wszystkich mówców Towarzystwa, że kto doczeka 1925 roku już nie umrze spowodu grzechu Adama, ale za swoje własne grzechy, a tych co nie będą umierać i nigdy nie umrą będą miljony. Następne bardzo ważne wydarzenie jakie ma nastąpić to powstanie Ojców świętych, którzy otrzymali świadectwo wierności, a więc od Abla sprawiedliwego, aż do Jana Chrzciciela, ci wszyscy święci mają w tym roku powstać.
Wielu chrześcijan nie będąc dobrze powiadomieni w nauce Pisma św., polegało na tem, co mówcy M. S. B. P. Ś. dowodzili. Samo wyrażenie – Badacz Pisma św., dawało niejako gwarancje, że zanim te zdania, myśli, albo proroctwa zostały wypowiedziane i światu ogłoszone, były przedtem dobrze »zbadane«” (Strażnica Syońska Zwiastun Obecności Chrystusa Nr 1, styczeń 1925 s. 7).

   Dalej Oleszyński pisał:

   „A jeśli te zapowiedzi się nie spełnią? Co wtedy? Ah! Wtedy zobaczemy co będzie! Czy jest możebne, ażeby zapowiedziane wydarzenia ziściły się w oznaczonym czasie?
Na to pytanie możemy stanowczo odpowiedzieć. że ABSOLUTNIE NIC SIĘ NIE STANIE z tego wszystkiego co było zapowiedziane na rok 1925! (...)
Każdy prawie miał możność słyszeć lub czytać frazes: »Miliony ludzi z obecnie żyjących nie umrą«!
Kto to mówi? Czy Pismo święte? Nie. Czy »tak mówi Pan«? Nie. Więc kto mówi że »miliony nie umrą«? Pod każdem takiem zdaniem jest podpisane: Sędzia Rutherford.
Któż więc jest Sędzia Rutherford, Bóg czy człowiek?
Rozumie się, że człowiek i to omylny. Przeto każdy może być pewny dlaczego zapowiedziane wydarzenia nie spełnią się! Ludzie położyli swą ufność w omylnym człowieku i z tego powodu wielu doznało i jeszcze większego doznają zawodu.
Ale jakże nie było wierzyć, kiedy tak wiele tekstów biblijnych jest cytowanych na poparcie tych argumentów.
To nie wystarcza cytować teksty, ale one powinny być tego rodzaju, ażeby w rzeczywistości mogły potwierdzić przedstawiane zdania i myśli, lecz wyżej zacytowane zdanie »Miljony ludzi z obecnie żyjących nie umrą« wcale nie może być poparte przez Słowo Boże! Przeciwnie. Ono mówi: »Postanowiono ludziom raz umrzeć, a potem będzie sąd«. (Żyd. 9: 27.) »Jako przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła ponieważ wszyscy zgrzeszyli«. (Rzym. 5: 12.) »W Adamie wszyscy umierają« (1 Kor. 15: 22.) »Jam rzekł Bogowieście a synami Najwyższego wy wszyscy jesteście, a wszakże jako inni ludzie pomrzecie«. Ps. 82: 6. 7.
Dawno już temu, bo jeszcze w Raju, był ktoś, co powiedział: »Żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie«, (1 Moj. 3: 4.) w przeciwieństwie do tego, co zapowiedział Stwórca pierwszemu człowiekowi: (...) 1 Mojż. 2:17. (...)
Podobnych tekstów możnaby zacytować więcej, które wykazują warunki, na których można otrzymać żywot a nic nie mówią że ci, co doczekają 1925 roku, że już więcej umierać nie będą. Z tego powodu występujemy w obronie Prawdy, bo Słowo Boże jest lekceważone, a ludzie niewinni są wystawiani na szyderstwo u obcych – ludzi światowych” (jw. s. 7).

 http://wydawnictwostraz.org/images/stories/dawne_1925/S1925_01.pdf


Offline Roszada

Odp: Jak niezależni badacze Pisma Św. kwestionowali rok 1925
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Luty, 2020, 17:39 »
Niezależni badacze od Towarzystwa nie tylko odrzucali rok 1925 wyznaczony przez Rutherforda, ale niestety wyznaczyli swoją datę, tok 1944.

Po długim dowodzeniu, Oleszyński przedstawił swoją koncepcję „wielkiego jubileuszu”. Rutherford umiejscawiał go, jako rozpoczynający się, w roku 1925, a on w roku 1944:

„Liczenie jubileuszy rozpoczęło się R. S. 2553. Zamierzonych jubileuszów 70. Teraz 70 przez 50 jest 3500. Dodać te lata 2553 do 3500 jest 6053. To znaczy, że w roku 6053 od stworzenia albo R. P. 1944 przypada rozpoczęcie się Jubileuszu świata, czyli jubileusza jubileuszy. (...)
Zatem obietnica powinna się spełnić 6053 Roku stworzenia. Czyli R. P. 1944, w tym samym czasie gdy powinien się zacząć jubileusz jubileuszy – Czas restytucji. To, co bracia spodziewają się, że Abram powinien otrzymać, ale nie otrzyma, bo czas jeszcze się nie wypełnił” (jw. s. 11).

   Cała chronologia Oleszyńskiego została przez badaczy Pisma Świętego odrzucona w jakiś czas po jego śmierci. W roku 1942, gdy nastąpiło połączenie dwóch polonijnych grup badaczy, jego wyliczenia nie stanowiły już pola do sporów. Jednak jeszcze na początku lat 30. XX wieku, między innymi chronologia Oleszyńskiego była przeszkodą do scalenia grup badackich (inni uznawali prawie całą spuściznę chronologiczną Russella).
« Ostatnia zmiana: 01 Wrzesień, 2021, 12:07 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Jak niezależni badacze Pisma Św. kwestionowali rok 1925
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Luty, 2020, 09:25 »
Właściwie nie słyszałem by jakieś inne grupie, prócz Towarzystwa, która uczyła o roku 1925.

Sędzia wprowadził taki ferment, Że nawet wmawiał swoim wiernym, że Russell już uczył o 1925:

„Wiele lat temu Pastor Russell wykazał na podstawie Pisma Świętego, że Jeruzalem będzie stolicą świata, w czasie kiedy nastąpi nowa era dla ludzkości, prawdopodobnie od roku 1925, oraz, że z tego centrum naturalnego nasienia Abrahamowego rozchodzić się będzie błogosławieństwo na wszystkie rodziny ziemskie” (Strażnica 15.02 1919 s. 56 [ang. 15.02 1919]).

Pastor Russell pointed out that the Jubilee cycles instituted by God to be observed by Israel „when they entered into the land” was a period of 3500 years and would expire in 1925 (The Golden Age 16.08 1922 s. 731).
Tłumaczenie: „Pastor Russell wykazał, że cykle jubileuszowe, ustanowione przez Boga, by przestrzegał ich Izrael, »kiedy wszedł do tej ziemi« były okresem 3500 lat i zakończą się w 1925 roku”.

„Brat Russell omawiając przedmiot jubileuszy w Tomie drugim Wykładów Pisma Świętego, wykazał, że ostatni jubileusz miał wejść w pozafiguralny jubileusz, który może być uważany właściwie początkiem poza typu. W typie, rok 1925 miał być zastosowany do Izraela naturalnego” (Strażnica 01.03 1925 s. 72 [ang. 15.02 1925]).

Widać owieczki potrzebowały potwierdzenia Russella, bo nie dowierzały Sędziemu.
Stąd nie dziwi gwałtowne zaprzeczanie Sędziemu przez opozycyjne grupy badackie.


Offline Roszada

Odp: Jak niezależni badacze Pisma Św. kwestionowali rok 1925
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Luty, 2020, 18:30 »
   Oleszyński wytknął Rutherfordowi też i inne daty:

   „Wielu pamięta z jaką stanowczością było głoszone w roku 1917, że na wiosnę w 1918 roku Kościół zostanie zabrany; że drzwi do Kościoła zostały zamknięte i nikt już więcej nie może się do niego dostać; że czas wielkiego ucisku już nadszedł i Babilon upadł; że w roku 1921 wszystkie instytucje upadną; (Zob. Miljony st. 100) (...) lecz koroną przepowiedni jest zmartwychwstanie Ojców świętych od Abla sprawiedliwego, aż do Jana Chrzciciela w roku 1925 i od tego czasu Miljony ludzi obecnie żyjących nie umrą” (Strażnica Syońska Zwiastun Obecności Chrystusa Nr 1, styczeń 1925 s. 7, 8).


Offline Roszada

Odp: Jak niezależni badacze Pisma Św. kwestionowali rok 1925
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Luty, 2020, 18:07 »
A oto jak Sędzia bronił się w kwestii chronologii, a więc i wyliczenia roku 1925.

W jednym z tych tekstów Rutherford wspomniał innych badaczy Pisma Świętego, którzy według niego błądzą, wprowadzając zamieszanie wśród nie utwierdzonych w wierze i znajomości chronologii (zachowujemy oryginalną pisownię w tym i innych fragmentach):

„Od czasu do czasu Badacze Pisma Świętego, którzy najwidoczniej albo nie znają wszystkich nauk obecnej prawdy, albo też niedoceniają jak gruntownie przekonywującem jest to, co ujawnionem zostało za pośrednictwem Towarzystwa, »odkrywają« jakieś »błędy« w dowiedzionej obecnej prawdzie. Nie czekając na zniesienie się z Towarzystwem, które mogłoby im dopomódz, bez gruntownego zbadania rzeczy i bez należytego sprawdzenia wartości ogłoszonych dowodów i niedorzeczności swoich własnych »odkryć« (1 Tymot. 3:6; 2 Tymot 4:4), spieszą czemprędzej z zakomunikowaniem swoich »nowych« poglądów drugim. Kilku innych, którzy nie zgłębili obecnej prawdy lepiej aniżeli ci zbłąkani przewódcy, wstępują w ich nierozsądne ślady i doprowadzani bywają do stanu niepewności i powątpiewania; a niektórzy z nich, osobliwie zaś przewódcy, porzucają drogę obecnej prawdy, opuszczają sposobność i przywilej współpracowania z Bogiem (2 Korynt. 6:1) i cierpienia z Chrystusem (Filipensów 1:29), odłączają się od zgromadzonych w obecnej prawdzie, lekkomyślnie porzucają swoją koronę dla innych (Objawienie 3:11) i rujnują swoje chwalebne nadzieje (1 Tymoteusza 1:19) Wspólnym losem takich wszystkich porzuceń wiary i w ten sposób zapoczątkowanych podziałów bywa to, że rozpoczynają się one z wielkim hałasem wyznania wierności w stosunku do oderwanej prawdy, wkrótce jednak maleją pod względem liczby i gorliwości, dopóki albo nie rozproszą się zupełnie albo też dojdą do stanu bezczynności – »czekania na Pana«, jak to zwykle określają swoją gnuśność w służbie” (Strażnica 15.07 1922 s. 211 [ang. 01.06 1922 s. 163]).
« Ostatnia zmiana: 29 Luty, 2020, 18:11 wysłana przez Roszada »