Stare, niestare. Najważniejsze, że jeszcze piszą i mówią. Wtedy się jest kimś.
Najgorzej przeczytać własną kla(e)psydre. Nie wiadomo, czy jeszcze żyjesz, czy sława spotkała cię po śmierci.
Czy go piekło, czy go niepiekło, to ja dalej się nie dowiedziałem. Najważniejsze, że jest 'fun' w narodzie.
Jakby o mnie dawne dziewczyny nie rozprawiały, to znaczy, że jestem nikim. Jednak jeśli plotkują za Twoimi plecami, to trzeba być dumnym.