Ktoś tu na tym, a może na starym forum opowiadał taką historię. Dorkas może 🤔no nie pamiętam. Była też mowa o sądzie i to jak najbardziej można wyegzekwować sadownie prawo do widywania wnuków. Tylko czy to będzie dobre dla takiego dzieciaka?
Ja babcia nie jestem i nie będę, mam siostrę (głupią zaciętą jehówkę), mogła by być moja córką a jej ładny synek, blądyneczek, moim wnukiem . Widziałam go tylko raz i dałam sobie spokój. Szkoda zdrowia i nerwów. Teraz tylko zastosuje Radę Harnaśową i wydziedzicze obu moich siostrzeńców. Znajdę sobie kogoś obcego komu zufam na danym etapie i temu zapisze moje hektary 😜. Tyle że ja wredna i bez serca jestem😜
Jak chcesz Hiacynto to mogę cię telefonicznie skontaktować z moją koleżanką, nasza siostrą w odstępstwie, ona jest w podobnej sytuacji to może sobie coś poradzicie na wzajem. Telefonicznie albo przez Facebooka bo Ona korzysta. Muszę tylko uzgodnić ale wiem że się zgodzi bo jest aniołem ❤️
Szczerze współczuję wam wszystkim co macie wnuki i nie możecie ich przytulić.