Strażnica kwiecień 2020 - Atak z Północy

[Roszada]

Zamieszczono nową Strażnicę na kwiecień 2020 i zapowiada się Atak z Północy, o którym mówiono na zebraniu statutowym:

https://www.jw.org/pl/biblioteka/czasopisma/straznica-do-studium-kwiecien-2020/

s. 3-4 nowe światło o szarańczach

Fragmenty tu:

https://sjwp.pl/nowe-swiatla/2020-czy-szarancza-z-jl-1-2-nie-sa-juz-sj-a-sa-nia-ludzie-z-babilonu/msg208326/#msg208326

[Marzena]

Im to już chyba całkiem nieźle miga w głowach od tych nowych świateł.

[Estera]

Zamieszczono nową Strażnicę na kwiecień 2020 i zapowiada się Atak z Północy, o którym mówiono na zebraniu statutowym:
https://www.jw.org/pl/biblioteka/czasopisma/straznica-do-studium-kwiecien-2020/

   Ja pierdziu, jak kombinują.
   Chyba aby się tylko coś działo, dla samej rewelacji.
   Najlepsze z tego, to chyba jest to, że 607 r. p.n.e., to totalna fikcja, o czym wielu śj nie wie i nie chce wiedzieć.
   Dobrze, że mnie tam już nie ma

[Roszada]

To jest dobre, s. 21:

"Zrównoważony pogląd na rolę Jezusa

Na początku Badacze Pisma Świętego pozwolili — podobnie jak wyznawcy chrześcijaństwa — żeby miłość do Jezusa przyćmiła ich miłość do Jehowy. Ale od roku 1919 zaczęli dostrzegać, że więź z Jehową powinna być dla nich najważniejsza. Dzisiaj dobrze rozumiemy, że miłość do Jezusa jest kluczowa dla nawiązania bliskich relacji z Jehową. Musimy unikać skrajności i nie przywiązywać do miłości do Jezusa ani zbyt dużej, ani zbyt małej wagi (Jana 16:27)."

Jutro będzimy rozumieć.

[Opatowianin]

Aha, Jezusa nie można "za bardzo miłować"...   

Ale z nich "chrześcijanie"... 

[hello_him]

Mistrzostwa  w głupocie CK, kto więcej powie a zbory się nie zorientują. Im to już migają światła awaryjne, czekamy na światła cofania.

[Estera]

Mistrzostwa  w głupocie CK, kto więcej powie a zbory się nie zorientują. Im to już migają światła awaryjne, czekamy na światła cofania.

   Raczej na światła cofania nie ma co liczyć.
   Będą brnąć dalej, jak tylko się da.
 

[Cytryna]

Już chyba to kiedyś pisałam ,ale powtórzę się.Z roku na rok poziom artykułów staje się żenująco niski.Te zdania ,te słowa.... 
Może ck stworzy probierz emocjonalny ,co by owieczkom łatwiej było w sam raz okazywać miłość Jezusowi......

[Storczyk]

Poziom niezmiennie zatrzymany na 3 klasie podstawówki. Gupoty i objawienia rzekomo od samego Jehowy ,  pisali zawsze. Tylko my zaślepieni tego nie dostrzegaliśmy 

[Roszada]

Aha, Jezusa nie można "za bardzo miłować"...   

Ale z nich "chrześcijanie"... 

Orygenes (ur. 185), o miłości względem Syna i Ojca, pisał:

„Może mi ktoś na to powiedzieć: Zbawiciel nakazał: ‘Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego (...) a bliźniego swego jak siebie samego’ [Łk 10:27]. Chcę kochać również Chrystusa: poucz mnie zatem, jak mam Go miłować. Jeśli bowiem będę Go miłował ‘z całego serca...’, postąpię wbrew przykazaniu miłując w ten sposób kogoś innego poza Bogiem. Jeśli zaś będę Go miłował mniej niż wszechmogącego Ojca, obawiam się, żebym się nie okazał niegodziwy i bezbożny wobec ‘Pierworodnego wszelkiego stworzenia’. Poucz mnie, wskaż mi, jak powinienem miłować Chrystusa, postępując w sposób pośredni między tymi dwiema możliwościami. Chcesz wiedzieć, jaką miłością należy obdarzyć Chrystusa? Posłuchaj pokrótce. Miłuj Pana Boga twojego w Chrystusie i nie sądź, że można żywić różną miłość względem Ojca i względem Syna. Miłuj równocześnie i Boga, i Chrystusa. Miłuj Ojca w Synu i Syna w Ojcu ‘z całego serca...’[Łk 10:27]” („Homilie o Ewangelii św. Łukasza” 25:7).

[Bugareszt]

I w takim przypadku jak zmienia się ich wierzenie to od kiedy ? Od kiedy ukazało się to na stronie, czy od kiedy będą to studiować na zebraniu ?

[Lemuel]

To jest dobre, s. 21:

"Zrównoważony pogląd na rolę Jezusa

Na początku Badacze Pisma Świętego pozwolili — podobnie jak wyznawcy chrześcijaństwa — żeby miłość do Jezusa przyćmiła ich miłość do Jehowy. Ale od roku 1919 zaczęli dostrzegać, że więź z Jehową powinna być dla nich najważniejsza. Dzisiaj dobrze rozumiemy, że miłość do Jezusa jest kluczowa dla nawiązania bliskich relacji z Jehową. Musimy unikać skrajności i nie przywiązywać do miłości do Jezusa ani zbyt dużej, ani zbyt małej wagi (Jana 16:27)."

Jutro będzimy rozumieć.

I oczywiście tylko w NWT jest "przedstawiciel Boga"  W każdym innym przekładzie jest "wyszedłem od Boga" (Jana 16: 27 "Sam bowiem Ojciec was miłuje, bo wy mnie umiłowaliście i uwierzyliście, że ja wyszedłem od Boga." (UBG)). Niby szczegół, ale zmienia wydźwięk. Chyba CK nie przywiązuje zbyt dużej wagi do miłowania Jezusa.

[Tokaji]

To jest najbardziej chora Strażnica od kiedy jestem w organizacji  Nie wiem, czy mi się światła nie mylą, ale czy szarańcze nie były kiedyś całkiem inaczej rozumiane?

[Roszada]

Musimy unikać skrajności i nie przywiązywać do miłości do Jezusa ani zbyt dużej, ani zbyt małej wagi (Jana 16:27).

To jaka ma być ta waga?

Sami przywołują ten tekst:

„Przecież Ojciec was kocha, bo wy pokochaliście mnie i uwierzyliście, że przyszedłem jako Jego przedstawiciel.” (Jn 16:27)

Jakąś wagę mniejszą czy większą?

[Tokaji]

Po kilkudziesięciu latach piszą, że źle coś rozumieli i, że to jest oczywiste, że jest inaczej. Przecież to jest jawne robienie z ludzi idiotów 
I jeszcze to pytanie na koniec: "Dlaczego zmiany zrozumienia umacniają Twoją wiarę?"
Z góry założenie i rozkaz, żeby umocniły!