"
Jestem nękana przez Świadków Jehowy. Co powinnam zrobić? TL; DR: Świadkowie Jehowy próbowali wejść do mojego domu bez mojej zgody. Wiedzą, że nie mogę dostać nakazu zbliżania się. Co mogę zrobić??
Wersja długa:
Mamy 3 wejścia do naszego domu - Drzwi 1, Drzwi 2 i Drzwi 3. Nie mamy dostępu do drzwi 2 (nie używamy ich jako wejścia, więc zawsze trzymamy tam odkurzacz i wózek), więc jeśli ktoś puka, musimy wyjść na zewnątrz od drzwi 1 przejść dookoła : „Cześć, nie używamy tych drzwi”. Drzwi 3 to zestaw szklanych drzwi tarasowych. Ważne później.
4 miesiące temu Świadkowie Jehowy zapukali do Drzwi 2. Przeszłam na bok, by zobaczyć, kto to jest, i wpadłam w zasadzkę rozmowy, natychmiast stało się oczywiste, że ona jest ŚJ. W tym momencie byłam w 9 miesiącu ciąży i Brenda zadała mi wiele pytań na temat mojego urlopu macierzyńskiego i harmonogramu męża. Myślałam, że pytania były wystarczająco niewinne i odpowiedziałem na nie.
Od tego czasu ona co tydzień wraca. Czasami dwa lub trzy razy w tygodniu, ale zawsze przynajmniej raz. Zawsze zabiera ze sobą inną osobę. Kilkakrotnie prosiłam ją, żeby przestała wracać i dała mi spokój. Czuję się, jakbym był celem, ponieważ wie, że jestem sama w domu i dlatego jestem bezbronna.
Ciągle mam zaciągnięte żaluzje i boję się otworzyć drzwi. Kilka razy próbowała wejść do mojego domu, a ja zawsze zamykałam drzwi na czas. Od tygodni nie otwierałam drzwi. Mój mąż jest wściekły na tę sytuację, ale nigdy nie ma go w domu, kiedy pukają.
Mniej więcej miesiąc temu poinformowałam Brendę, że jeśli nie zostawi mnie w spokoju, wystąpię o nakaz zbliżania się. Powiedziała, że nie mogę tego zrobić, ponieważ byłaby to dyskryminacja religijna i że nie mogę wystąpić o nakaz zbliżania się przeciwko całemu kościołowi. Może uda mi się powstrzymać ją przed przychodzeniem, ale zawsze znajdą się inni ludzie z kościoła. To mnie wtedy zaskoczyło, ale zrozumiałam, że prawdopodobnie miała rację.
Powiedziałam jej, żeby spie…. i i powróciłam do ignorowania pukania w drzwi.
Dziś jednak posunęło się to za daleko i naprawdę się denerwuję. Rozległo się pukanie do drzwi 2. Spodziewam się paczki Amazon, więc wyszłam na zewnątrz. Zobaczyłam Brendę, powiedziałam: „musisz zostawić mnie w spokoju” i wbiegłam do środka. Zamknęłam za sobą Drzwi 1.
Siedziałam w pokoju z dzieckiem z opuszczonymi roletami. Zaczęła walić w (nie wiem czy chodzi o okna, zatoki z oknami), gdy szła od drzwi 2 do drzwi 1.
Gdy dotarła do drzwi 1, zaczęła brutalnie atakować drzwi. Nie przesadzam. Walnęła w drzwi tak mocno, jak tylko mogła. Stałam we framudze do salonu i patrzyłam, jak klamka podnosi się i opada, gdy próbuje wejść. Milczałam.
Osoba, którą ze sobą zabrała, stała przy drzwiach 2 i widziałam sylwetkę przez matowe szkło. Przez cały czas nie poruszali się od drzwi 2.
Po 3 lub 4 minutach próby otwarcia drzwi 1 przeszła z boku i znów walnęła w okno. Przez około minutę stałam nieruchomo we framudze drzwi. Już miałam się odwrócić, ale potem zobaczyłam Brendę stojącą przy drzwiach 3. Z miejsca, w którym stałam, mogłam dojrzeć do drzwi 3, ale ktoś, kto stał przy drzwiach 3, nie byłby w stanie mnie zobaczyć.
Próbowała cicho otworzyć drzwi 3. Na szczęście zawsze zamykam te drzwi na klucz. Po mniej więcej minucie próby wejścia do środka zaczęła walić w szybę.
Trwało to około 10 minut.
Zadzwoniłam na policyjną linię nie do nagłych wypadków, i powiedziałem im, że czuję się nękana. Kobieta, z którą rozmawiałam, była urocza i powiedziała mi, że słyszy odgłosy przez telefon. Powiedziała, że muszę zadzwonić do Kościoła, z którego pochodzą, porozmawiać z przywódcą i złożyć skargę. Poradziła mi, abym udała się do Biura Porad Obywatelskich (CAB Citizen Advice Bureau) i poprosiła o pomoc w sporządzeniu pisma prawnego z informacją, że muszą przestać. Powiedziała mi, że jeśli będzie się to powtarzać, to zarejestrowała incydent i powiedziała, że muszę zadzwonić ponownie i podać ten numer referencyjny sprawy, wtedy wyślą policjantów do Kościoła na rozmowę.
Po tej rozmowie zadzwoniłam do Biura Porad Obywatelskich, aby umówić się na spotkanie i powiedziano mi, że potrwa to do 6 tygodni i żebym przyszła na spotkanie. Nie mogę iść, ponieważ mam 3,5-miesięczne dziecko i będziemy tam godziny. Myślę też, że 6 tygodni to za długo, abym żyła w strachu przed otwarciem własnych drzwi wejściowych.
Następnie próbowałam zadzwonić do zboru, z którego pochodzi Brenda. Mieszkam w Huddersfield, a kiedy googlujesz „Kingdom Hall Huddersfield”, nigdzie nie pojawi się żaden numer telefonu do niej. Mirfield i Brighouse mają numery, na które się dodzwoniłam .
Do Mirfield prosto na pocztę głosową. W Brighouse odebrali, ale nie przekierowali mnie do Huddersfield.
Skierowali mnie do swojego działu w Londynie.
Tam operator odmówił mi podania numeru telefonu do zboru Huddersfield. Powiedział, że może wziąć moje imię i numer, a oni mogą do mnie oddzwonić. Odmówiłam podania swojego numeru i powiedziałam, że pilnie muszę porozmawiać z nadzorcą w Huddersfield. Zapytał dlaczego, a ja powiedziałam mu prawdę. Powiedział mi, że nie może podać mi numeru, ale może wziąć moje imię i numer.
W tym momencie zostałam wkurzona, powiedziałam trochę niegrzecznych rzeczy i rozłączyłam się.
Jestem zirytowana i zmartwiona. Chcę, żeby to się skończyło. Czułam się, jakbym była w krwawym horrorze, obserwując, jak próbuje przedrzeć się przez drzwi 3.
JAK mogę to zakończyć? Czy powinnam ponownie zadzwonić na policję? Czy muszę sporządzić pismo o zaprzestaniu takich działań? Czy to prawda, że nie mogę uzyskać zakazu zbliżania się? Czy istnieje jakieś prawo, które łamią, próbując wejść do mojego domu?
Proszę pomóżcie. Z góry dziękuję.
Umówiłam się do Biura Porad Obywatelskich (CAB), ale miałam nadzieję, że ktokolwiek będzie miał jakąkolwiek radę, coś co jest nieco szybsze.
Edycja: Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi! Dostałam o wiele więcej pomocy, niż się spodziewałam, więc przepraszam, że nie mogę odpowiedzieć wam wszystkim, ale zapewniam, że czytam WSZYSTKO. Wiele osób poleca zadzwonić pod numer 01484 310832. Dotyczy on okręgu Colne Valley Huddersfield, a nie Kirklees, z którego jestem nękana! Zadzwoniłam pod każdy numer, jaki mogę w Google, i żaden z nich nie był do Kirklees!
Przepraszam, kolejna edycja: NIE nienawidzę Świadków Jehowy. Zwykle cieszę się z 10-minutowej rozmowy, dlatego nie odprawiłam Brendy z kwitkiem, kiedy ją spotkałam. To zachowanie jest zupełnie inne i dziś naprawdę mnie przeraziło. Przechodząc przez to nie chciałabym uważać, że jest normalne zachowanie świadków Jehowy. Mam świadomość, że tak nie jest, dlatego proszę o pomoc. Dzięki!"
Może teraz będzie lepiej