Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Akceptacja  (Przeczytany 1383 razy)

Offline Storczyk

Akceptacja
« dnia: 04 Grudzień, 2019, 22:00 »
  Dlaczego tak trudno nam zaakceptować drugiego człowieka? Szczególnie, gdy jest troche inny niż my ? Nie myśli tak jak my chcemy?
« Ostatnia zmiana: 04 Grudzień, 2019, 22:01 wysłana przez Storczyk »


Offline josh82

Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #1 dnia: 04 Grudzień, 2019, 22:05 »
Bo lubimy mieć rację, a ludzie myślący inaczej zaburzają (w większym lub mniejszym stopniu) nasz światopogląd.

Mam wrażenie, że Twoje pytanie kryje w sobie coś głębszego...

Wszystko u Ciebie ok?


Offline Storczyk

Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #2 dnia: 05 Grudzień, 2019, 08:34 »
Dziękuję Josh jest .ok.
Wcześniej jak miałam mózg zapetlony tłumaczyłam ludzi  po swiadkowsku,  niedoskonałości itd.
Dziś widzę podłość po prostu. I lapie się na agresywnym myśleniu(miałabym ochotę nastrzelac po pysku).Trochę mnie to przeraża bo lubiłam ludzi.
Taki przykład mi sie nasunął: Mi wolno Ci wskoczyć na plecy i Cię ujeżdżać(aż padniesz), a Ty nie masz prawa nawet pisnąć, bo zawołam kumpli i zaczniemy ujeżdzać Cię razem, tylko dlatego że ....no właśnie jakie Że?


To juz od przedszkola widać.
Mi wolno, Ty morda w kubeł bo jesteś słabszy
Cos w tym rodzaju.

« Ostatnia zmiana: 05 Grudzień, 2019, 08:40 wysłana przez Storczyk »


Offline Siedemtwarzy

Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Grudzień, 2019, 08:42 »
Bo otaczając się ludźmi, którzy mają podobny światopogląd czujemy się bezpieczniej albo bardziej komfortowo.
Ludzi z którymi się nie zgadzamy też podzieliłbym na tych, których teorie uznajemy przez pryzmat swojej wiedzy za głupie i nie zgadzamy się arbitralnie. Druga grupa to ludzie, którzy mają inne zdanie, ale uważamy to zdanie za przeciwne ale nie obraża ono naszej wiedzy czy doświadczeń i poprostu stwierdzamy że mamy odmienne zdania.
Najczęściej spotykamy tych pierwszych, bo lubią głosić swoje durne zdania jak najgłośniej, żeby podkreślić swoją obecność.


Offline Storczyk

Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #4 dnia: 05 Grudzień, 2019, 08:45 »
Tak masz rację. Tylko dlaczego ?
Ludzie chcą kogoś zmienić .Dopasować do siebie ?
Dlaczego nie mogą zaakceptować, ze nawet jezeli ma inny światopogląd to nie znaczy, że jest gorszym człowiekiem ?
« Ostatnia zmiana: 05 Grudzień, 2019, 08:47 wysłana przez Storczyk »


Offline Siedemtwarzy

Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #5 dnia: 05 Grudzień, 2019, 08:58 »
Bo nam dobrze w tym czym aktualnie jesteśmy i chcemy też  do tego dopasowac ludzi wokół, żeby nam było wygodnie. Do tego u świadków dochodzi misja zbawienia świata i związana z tym ideologia. Ideologia, która mówi, że jak ktoś nie jest z nami to jest przeciwko nam. Stąd wiele zachowań, które zamiast coś porzucić, zgodzić, albo nie zgodzić się stajemy do walki.


Offline Storczyk

Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #6 dnia: 05 Grudzień, 2019, 09:04 »
A nie jest też tak ze zwalczamy kogoś bo widzimy w nim cos czego nie lubimy w sobie lub z zawiści i zazdrości?




Offline accurate

  • Pionier
  • Wiadomości: 577
  • Polubień: 1142
  • Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży..
Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #7 dnia: 05 Grudzień, 2019, 09:33 »
  Dlaczego tak trudno nam zaakceptować drugiego człowieka? Szczególnie, gdy jest troche inny niż my ? Nie myśli tak jak my chcemy?

Ciekawe zagadnienie dlatego pozwolę swoje trzy grosze włożyć w temat.

Ogólny opis słowa.
Akceptacja (z łac. acceptatio, dosł. przyjmowanie) – uznanie czegoś, aprobata, potwierdzenie czegoś[1], pogodzenie się z czymś, czego nie można zmienić, uznanie czyichś cech postępowania za zgodne z oczekiwaniami[2], a także formalna zgoda na jakieś działania, zwykle wyrażona podpisem na odpowiednim dokumencie i niekoniecznie wynikająca z ich pozytywnej oceny[3], także wyrażenie zgody przez osobę uprawnioną dla sposobu załatwienia sprawy lub aprobatę treści pisma[4].



Myślę że jak z wieloma rzeczami w życiu wszystko zależy od punktu odniesienia i dystansu do sprawy tematu ludzi idei i tak dalej.

Ogólnie rzecz biorąc im większy dystans mamę do danej sprawy i nie dotyczy ona nas bezpośrednio lub naszych bliskich potrafimy ogólnie zaakceptować fakt istnienia jakiegoś zjawiska na przykład religijnego społecznego i tak dalej.

To samo w relacjach z ludźmi im dalej są od nas tym bardziej jesteśmy w stanie powiedzieć nie dotyczy mnie to staram się zrozumieć ale inaczej sprawa wygląda gdy jest to ktoś z kim widzimy się na co dzień i działa na nas niekoniecznie dobrze lub tak jakbyśmy chcieli lub czasem zwyczajnie nie rozumiemy czyichś poglądów lub zachowań.

I to znów dystans Czyli im jesteśmy dalej od kogoś tym łatwiej nam zaakceptować i spokojnie zrozumieć lub po starać się zrozumieć co nie oznacza przyjęcia tego jako nasze poglądy.

W przypadku poglądów jw.org akceptacja na wszystko co inne jest bardzo ograniczona.

Ma to dobre i złe strony z jednej strony jest ochroną z drugiej ogranicza niesamowicie umysł i serce w patrzeniu na świat i innych ludzi.

Coś o sobie też powiem Myślę że im więcej potrafimy zrozumieć spokojnie i zaakceptować Co nie oznacza absolutnie zgadzanie się z czymś tym lepiej nam się żyje tym świat jest ciekawszy doceniamy rzeczy których Kiedyś nawet nie zauważyliśmy cenimy ludzi z którymi Kiedyś nawet nie chcielibyśmy rozmawiać Co nie oznacza i to jest najważniejsze dla mnie że akceptuje i popieram w pełni daną postawę.

Przyjmujemy to jako fakt tak jak to że mamy wokół siebie ludzi których postępowaniem czyny są ogólnie złe i nieakceptowane a jednak nie jesteśmy w stanie usunąć ich ze społeczeństwa fizycznie a nie w inny sposób.


No i jak zwykle chciałem krótko a wyszło jak zawsze🤔
Kłamstwo obiegnie cały świat zanim prawda zdąży włożyć buty a ludzie uwierzą we wszystko co odkryli np.amerykańscy naukowcy a mocniej gdy to bedzie łaciną hebrajskim greką ważne żeby brzmiało powaznie


Offline Siedemtwarzy

Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #8 dnia: 05 Grudzień, 2019, 17:59 »
"A nie jest też tak ze zwalczamy kogoś bo widzimy w nim cos czego nie lubimy w sobie lub z zawiści i zazdrości?"
Nie można wykluczyć takich pobudek, każda zazdrość może mieć inne podłoże. Po sobie wiem, że trudno mi znieść, czyjeś odmienne zdanie, jeżeli dostrzegam, że jego zdanie wynika z chęci  np wysługiwania się innymi. Koleżanka żony ma męża, który ciągle podkreśla jak to ciężko jest w życiu, jak to on ma podgórkę. Ogólnie jego zdanie by mnie nie ruszyło, ot taki malkontent, ale kiedy widzę, że on robi to specjalnie, żeby żona non stop go obsługiwała, wszystkie prace domowe, wychowanie dzieci itp, to nie mogę przejść obojętnie. Zawsze wtedy wchodzę w dyskusję, o tym że jeżeli ma pod górkę, dlaczego robi pod górkę innym.
To tylko przykład, ale myślę że temat jest ciekawy. Dlaczego czasami olewamy temat,, akceptujemy go, kiedy indziej ten sam temat nas rozpala i chcemy zmienić zdanie danej osoby, albo jej postępowanie.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #9 dnia: 05 Grudzień, 2019, 18:11 »
(mtg):Zaakceptowanie kogoś, to wielka sztuka, trzeba ''zjeść tony soli'' jak potoczniejsze się powiada, rożne są osobowości a zarazem osobiste dziwactwa, jednych to bawi innych ogarnia wściekłość.
Osoba na poziomie w pozytywnym znaczeniu jest wstanie zrozumieć pewne zachowania to nie znaczy, że akceptuje.
Lecz patrząc na naszych znajomych, przyjaciół czy bliskich itp. więcej jest osób, które ''wylewają dziecko z kąpielą'', jednak taka porywcza postawa świadczy tylko o jednym .... (niech każdy sobie dopowie)


Offline Cytryna

Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #10 dnia: 05 Grudzień, 2019, 19:17 »
"A nie jest też tak ze zwalczamy kogoś bo widzimy w nim cos czego nie lubimy w sobie?(...)" Oczywiście ,że jest to jedna z przyczyn.Na swojej terapii odkryłam ten związek i to było coś niesamowitego !! ćos oczyszczającego moje wnętrze


Offline Storczyk

Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #11 dnia: 06 Grudzień, 2019, 11:04 »
(mtg):Zaakceptowanie kogoś, to wielka sztuka, trzeba ''zjeść tony soli'' jak potoczniejsze się powiada, rożne są osobowości a zarazem osobiste dziwactwa, jednych to bawi innych ogarnia wściekłość.
Osoba na poziomie w pozytywnym znaczeniu jest wstanie zrozumieć pewne zachowania to nie znaczy, że akceptuje.
Lecz patrząc na naszych znajomych, przyjaciół czy bliskich itp. więcej jest osób, które ''wylewają dziecko z kąpielą'', jednak taka porywcza postawa świadczy tylko o jednym .... (niech każdy sobie dopowie)
Tony soli, to chyba, aby kogoś poznać :) .A i tak jest to niemożliwe bo nigdy nie wiemy jak my się zachowamy w sytuachach nowych lub trudnych  a co dopiero druga osoba :) ;)
Myślę, że jeśli akceptujemy siebie, jest szansa,  zaakceptować kogoś zupełnie różnego od nas?
Ciekawe czy tego można sie nauczyć.
Ktoś wyżej napisał o Dystansie . To też jest chyba klucz.





Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #12 dnia: 06 Grudzień, 2019, 12:51 »
Witaj Storczyk:
Oczywiście na początku zawsze jest pewien dystans, lecz jeżeli jesteś dobrym, wnikliwym obserwatorem to poznasz w pierwszym wypowiedzianym zdaniu przez tę osobę co sobą prezentuje- mnie jak mogę to nazwać ów intuicja zawsze była pomocna w takich okolicznościach, lecz musiałem być twarzą w twarz z taką osobą a nie wirtualnie.


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 556
  • Polubień: 4685
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Akceptacja
« Odpowiedź #13 dnia: 06 Grudzień, 2019, 13:29 »
Mam sposób na ludzi i na siebie.
Należy współczuć ludziom. Jeśli widzisz zachowanie którego nie akceptujesz w tym sensie że nie popierasz to zamiast złości czy gniewu staraj się w sobie wzbudzić współczucie do danej osoby czy też postawy tej osoby.

U mnie ta metoda sprawdza się znakomicie.
Naprawdę nie żywię do nikogo urazy, nawet do ludzi co mnie oszukali okradli pomówili. Do nikogo nie żywię urazy a w ludziach doszukuję się dobra.

Tylko Uwaga, dopatrując się dobra nie popadajmy w naiwność że nic nam się złego nie ma prawa stać za sprawą innych ludzi czy to świadomie czy nieświadomie mogą nas skrzywdzić, więc czujność nie może być wyłączana automatycznie w momencie pozytywnego nastawiania się do ludzi.