Poniżej strażnicowy cytat, będący wspomnieniem brata Roberta Nisbeta:
"Poważnych trudności nastręczył nam samozwańczy „Syn Boży”, Mwana Lesa, oraz jego ugrupowanie „Kitawala”, co niestety znaczy „Strażnica”. Jakiś czas przed naszym przyjazdem ów fanatyk utopił sporo Afrykanów, twierdząc, że ich chrzci. W końcu został aresztowany i powieszony. Później miałem okazję rozmawiać z człowiekiem, który wykonał tę egzekucję. Wyjaśniłem mu, że Mwana Lesa nie miał nic wspólnego z naszym Towarzystwem Strażnica." [Strażnica, w03 1.4 s. 29]