Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ  (Przeczytany 2334 razy)

Offline stinkfist34

Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« dnia: 29 Sierpień, 2019, 08:29 »
Ostatnio usłyszałem o czymś takim jak "naznaczenie". Osoba która w zasadzie nie łamie zasad Bożych, ale trochę nie stosuje się do rad ŚJ. Otóż usłyszałem o młodej, chyba jeszcze nastoletniej dziewczynie która spotykała się z synem ŚJ. Ten chłopak był głosicielem, chodził na zabrania itd. Problem w tym, że w wieku 18 lat jeszcze nie był ochrzczony. Bracia starsi musieli zainterweniować. chyba rozmawiali z dziewczyną, a co najważniejsze w potrzebach zboru było z tego co mi wiadomo dosadne przemówienie jednego ze "pasterzy". Nikt nie wziął pod uwagę tego jak ta młoda dziewczyna mogła się czuć, gdy wszyscy w zborze wiedzieli, że te słowa dotyczą właśnie jej. Byłem w szoku jak o tym słuchałem. To jest przykład miłości Chrystusowej!!! Dla mnie staje się coraz bardziej jasne dlaczego usunęli ze swojej Biblii fagment z ewangelii Jana 8: 1-11. Teraz bez Końca mogą oceniać szarych braci i mieszać ich z błotem :'( .


Online Siedemtwarzy

Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Sierpień, 2019, 13:01 »
Naznaczenie, to nic innego jak ostracyzm w wersji light. Mozesz mówić dzieńdobry, ale juz nie rozmawiać z taką osobą o tematach pospolitych.  Mozesz ewentualnie z taka osobą pójść do służby, ale masz zwracać uwagę na tematy rozmowy, aby były budujace. Osobie takiej nie wolno udzielać głosu na zebraniu.  Nie zaprasza sie takiej osoby na spotkania towarzyskie. Najlepsze, przynajmniej w moim zborze jest forma odznaczenia takiej osoby. Mylił się ten, kto myślał, że jak osoba odpowiada na zebraniu, to już nie ma naznaczenia. Otóż oficjalnie następowało, gdy koordynator zaprosił na obiad do siebie. Naznaczenie, może przybierać formy samosądu. Ludzie podjudzani przez starszych, nawet gdy ktoś nic nie zawinił, bedą kogoś unikać, nie rozmawiać. Bedą traktować jak zle towarzystwo w zborze, robić problemy. Masz się w zborze czuć wyalienowany. I swiadkowie, są w tym mistrzami. Mogą patrzac Ci sie w oczy, przejść i nie podać ręki.


Offline Johnny

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 69
  • Polubień: 204
  • „Religion is a snare and a racket.”
Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #2 dnia: 29 Sierpień, 2019, 21:38 »
Siedemtwarzy, u mnie w zborze nawet jest tak, ze zborowe kółko wzajemnej adoracji podjudza podatnych starszych  ;D ;D
To jest dopiero cyrk


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Sierpień, 2019, 22:00 »
Naznaczenie, to nic innego jak ostracyzm w wersji light. Mozesz mówić dzieńdobry, ale juz nie rozmawiać z taką osobą o tematach pospolitych.  Mozesz ewentualnie z taka osobą pójść do służby, ale masz zwracać uwagę na tematy rozmowy, aby były budujace. Osobie takiej nie wolno udzielać głosu na zebraniu.  Nie zaprasza sie takiej osoby na spotkania towarzyskie. Najlepsze, przynajmniej w moim zborze jest forma odznaczenia takiej osoby. Mylił się ten, kto myślał, że jak osoba odpowiada na zebraniu, to już nie ma naznaczenia. Otóż oficjalnie następowało, gdy koordynator zaprosił na obiad do siebie. Naznaczenie, może przybierać formy samosądu. Ludzie podjudzani przez starszych, nawet gdy ktoś nic nie zawinił, bedą kogoś unikać, nie rozmawiać. Bedą traktować jak zle towarzystwo w zborze, robić problemy. Masz się w zborze czuć wyalienowany. I swiadkowie, są w tym mistrzami. Mogą patrzac Ci sie w oczy, przejść i nie podać ręki.
[/b][/size]
Właśnie to mnie spotkało. Niektórzy słudzy ze mnie się podśmiewywali, bo ja się starałem, a miałem ograniczenia nieformalne nałożone, bo byłem naznaczony. Wszyscy mnie olewali. Umawiano się ze mną do służby, korzystali z mojego samochodu, ale do rozmowy, do towarzystwa już dobry nie byłem. Potem okazało się, że starszy przewodniczący na spotkaniu starszych i sług naznaczył mnie, tylko zapomniał ze mną porozmawiać o tym. Nie wiem jaki to czas był ale myślę, że zabawiał się ze mną ok 1 roku. A potem dowiedziałem się o tym i to był początek mego końca. W zasadzie to powinienem Mu podziękować, a więc bracie MW dziękuje ci tu z tego miejsca. Ostatnio biedaka widziałem, wracał z zebrania w grupie głosząc. A ja wyzwolony szedłem sobie lajtowo nie z zebrania. Nie jest już starszym, a jego pasierb ma w dupie organizacje i to jest jego wina, bo był zwykłym gnojem. W zasadzie pasierb też powinien mu podziękować. Jak to życie przynosi różne koleje losu!!!
« Ostatnia zmiana: 29 Sierpień, 2019, 22:06 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline HARNAŚ

Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Sierpień, 2019, 06:30 »
Naznaczenie nakładało też się na osobników , którzy potrafili ominąć system  :) i lawirowali . Najczęściej był to krok przed wykluczeniem niejako zawiasy i szukano sposobności udowodnienia winy. Wygłaszane było też ostrzegające przemówienie w potrzebach zboru , oczywiście bez podawania nazwisk , na zasadzie domyśl się salo  kto zacz ;)


Offline dziewiatka

Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Sierpień, 2019, 08:08 »
Naznaczenie kogoś nie jest prywatną sprawą,występuje w procedurach zborowych i żaden starszy nie może dokonać naznaczenia samodzielnie.Za to że ten starszy co naznaczył Ciebie Gandalfie wbrew procedurom,będzie siedem lat sprzątał trupy po armagedonie bo jest głąbem ,który jakieś prywatne niechęci próbował załatwić!!!!!!!


Offline UWAGA AWARIA

Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #6 dnia: 30 Sierpień, 2019, 09:49 »
Naznaczenia publiczne mają na celu poniżenie osoby która się wychyla ,to jak by odebranie jej samodzielnego postępowania
nie tak dawno słyszałem takie 15 minutowe gdzie faworyt robił to z przyjemnością poza wymienienia nazwiska wskazał palcem
młodego który znalazł sobie bardzo dobrze płatną pracę i nie zawsze był w środę  na zebraniu,ale w tą akurat był
i siadł w pierwszym rzędzie

powiem wam komedia bo w następnym punkcie na zadane pytanie młody podniósł rękę
do odpowiedzi i mówi coś w tym stylu że :"
sztuczki obmawiania bezosobowego szatan już w raju stosował ,nawet na Boga powiedział ON
nigdy nie zwracał się po imieniu ,zasiewał zwątpienie że ten to źle robi a w gruncie rzeczy
sam był oszustem i zdrajcą ,zawsze lubił występować jakby to powiedzieć z pierwszego miejsca jak by na podium"


powiedział to tak umiejętnie że wszyscy wiedzieli o kim i o czym mówi a przylgnęło to tak do
tego mówcy że już nigdy tak popierdzielonych naznaczeń zapewne już nigdy nie zrobi 8-)

a mówca którego znam od lat w mojej świadomości
będzie się już z szatanem kojarzył ;D


« Ostatnia zmiana: 30 Sierpień, 2019, 09:54 wysłana przez UWAGA AWARIA »


Offline dziewiatka

Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #7 dnia: 30 Sierpień, 2019, 15:05 »
Z tego co pamiętam celem naznaczenia jest publiczna przestroga dla osoby która balansuje na granicy prawa,twierdząc że nic złego nie robi złego ,np;wbrew regułom świadkowskim umawia się na randki z kimś po za zboru dodatkowo żadne rozmowy ze starszymi nie przynoszą skutku.Dodatkowo naznaczenie jest dowodem na to że ktoś ma gdzieś wszelkie zasady i prawa obowiązujące w zborze po kolejnej serii rozmów dyscyplinujących można powołać komitet i wytoczyć najcięższe działa,postawić zarzut rozpasania.Najgorzej jest wtedy gdy wyznaczony starszy jest osobiście zaangażowany i podczas tego punktu robi osobiste wycieczki


Offline Cytryna

Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Sierpień, 2019, 18:41 »
Czy można dwukrotnie,w przeciągu chyba 3 tygodni naznaczyć kogoś za to samo przewinienie-związek i zaręczyny z osobą nie będącą ŚJ ??? Owszem-można gdy honor nadzorcy zboru zostanie naruszony :/ (czyt,gdy ktos wytknie mu błędne postępowanie w sprawie)


Offline UWAGA AWARIA

Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Sierpień, 2019, 19:26 »
nie rozumiecie jakiej kosmicznej machinacji podlegacie w zborach ;D całkiem na poważnie,
gdyby któryś starszy zabił szeregowego to grono bez świadków nic ma nie robić zachować jedność
nawet gdyby szeregowy napisał do BO że starszy zabił kogoś albo to pedofil to szeregowy wyleci....
musicie przyjąć do wiadomości że to jest zarząd autokratyczny,,,,,,starszy może gwałcić kraść mordować
 i niekiedy zdarza się często tak że oni tego nadużywają a zbór może skoczyć...taka jest prawda

to nie jest religia my tam nie chodzimy na nauki...ludzie
to jest niebiański rząd który od 1914 roku istnieje tylko czekają na przekazanie władzy
będzie wygłaszał wyroki a potem może nawet je wykonywał....tak jest w statutach i w garach
szeregowy ma prawo być pokorny......nic poza  :o
« Ostatnia zmiana: 30 Sierpień, 2019, 19:34 wysłana przez UWAGA AWARIA »


Offline vacia

Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #10 dnia: 31 Sierpień, 2019, 11:05 »
Ostatnio usłyszałem o czymś takim jak "naznaczenie". Osoba która w zasadzie nie łamie zasad Bożych, ale trochę nie stosuje się do rad ŚJ. Otóż usłyszałem o młodej, chyba jeszcze nastoletniej dziewczynie która spotykała się z synem ŚJ. Ten chłopak był głosicielem, chodził na zabrania itd. Problem w tym, że w wieku 18 lat jeszcze nie był ochrzczony. Bracia starsi musieli zainterweniować. chyba rozmawiali z dziewczyną, a co najważniejsze w potrzebach zboru było z tego co mi wiadomo dosadne przemówienie jednego ze "pasterzy". Nikt nie wziął pod uwagę tego jak ta młoda dziewczyna mogła się czuć, gdy wszyscy w zborze wiedzieli, że te słowa dotyczą właśnie jej. Byłem w szoku jak o tym słuchałem. To jest przykład miłości Chrystusowej!!! Dla mnie staje się coraz bardziej jasne dlaczego usunęli ze swojej Biblii fagment z ewangelii Jana 8: 1-11. Teraz bez Końca mogą oceniać szarych braci i mieszać ich z błotem :'( .
hej mam pytanie czy mozesz powiedziec z jakiego zboru było to naznaczenie, bo podobne wydarzenie było z Zamoscia, w zasadzie taka sama historia, pozdrawiam


Offline stinkfist34

Odp: Naznaczenie? Kolejny przykład legalizmu ŚJ
« Odpowiedź #11 dnia: 31 Sierpień, 2019, 11:09 »
hej mam pytanie czy mozesz powiedziec z jakiego zboru było to naznaczenie, bo podobne wydarzenie było z Zamoscia, w zasadzie taka sama historia, pozdrawiam
Trochę inne rejony. Południe Polski.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka