W wielu wątkach te kwestie były poruszane, myślę jednak, że nie ma za dużo informacji dla tych którzy tu zaglądając czytają.
Świadkowie Jehowy, deklarują jedno natomiast realizują coś zgoła odmiennego, z naruszeniem prawa włącznie.
Należy dodać, że robią to bez najmniejszych skrupułów.
"Wykluczenie i unikanie
tłumaczenie:
Marek Boczkowski
prawdziweobliczewts.info
Każdego roku na 100 Świadków Jehowy więcej niż jeden jest wykluczany; daje to liczbę ponad 70 000 rocznie.(1) Dwie trzecie z nich nigdy nie zostaje ponownie przyłączonych.(2) Bycie wykluczonym może skutkować poważnymi zaburzeniami emocjonalnymi, ponieważ:
o tych, którzy nadal wierzą w doktryny Strażnicy uczy się, że w trakcie okresu wykluczenia zasługują na wieczną zagładę;(3)
tych, którzy stali się niewierzącymi i nie mają zamiaru powrócić do Towarzystwa Strażnica, uznaje się za niedopuszczalne towarzystwo i nie mogą swobodnie spotykać się z będącymi Świadkami krewnymi bądź przyjaciółmi, by ci mogli pozostać przy życiu.
Strażnica wyjaśnia:
*** The Watchtower z 15 września 1981, s.22 [Strażnica nr23 z 1981, s.8] ***
Dlatego przez "wykluczenie ze społeczności" Świadkowie Jehowy słusznie rozumieją wydalenie i późniejsze unikanie takiego zatwardziałego grzesznika.
*** The Watchtower z 15 września 1981, s.25 [Strażnica nr23 z 1981, s.11] ***
...zwykłe "dzień dobry" może być pierwszym stopniem, który prowadzi do rozmowy, a w końcu nawet do przyjaźni. Czy zależy nam na tym, żeby zrobić ten pierwszy krok ku wykluczonemu?
Wykluczanie w formie jaką znamy obecnie zostało wprowadzone przez Strażnicę dopiero w 1952 roku, a przedstawiony poniżej przegląd wersetów z Pisma Świętego ukazuje, że nie istnieje żadne uzasadnienie zakresu, w jakim Strażnica praktykuje tą niechrześcijańską formę manipulacji. I chociaż istnieją biblijne precedensy na ograniczanie kontaktów z braćmi dopuszczającymi się występków, to zastosowanie ich przez Strażnicę względem wykluczania ze społeczności w wielu miejscach znacznie odbiega od biblijnych wytycznych:
2 Jana 10 mówi o niepozdrawianiu Antychrysta. Strażnica używa tylko tego jednego wersetu na uzasadnienie nie mówienia 'dzień dobry' osobie wykluczonej.
We fragmentach Pisma Świętego, takich jak 1 Koryntian 5, Paweł zaleca ograniczenie kontaktów z chrześcijanami, którzy dopuszczają się grzesznych postępków, a nie całkowite ich unikanie.
Strażnica wyklucza za praktyki, które nigdy nie były nawet wspomniane w Biblii, takie jak palenie tytoniu, uprawianie hazardu i przyjęcie transfuzji krwi.
Wykluczenie zostało poszerzone o uniemożliwianie najbliższym członkom rodziny kontaktów z wykluczonym krewnym.
Kara ta obowiązuje już na zawsze, lub do momentu kiedy Towarzystwo Strażnica formalnie przywróci daną osobę do społeczności. Rozważa się przy tym okoliczność, czy osoba ta zaprzestała praktykowania niegodziwości, za którą została wykluczona.
Ten obszerny artykuł został podzielony na następujące tematy:
Traktowanie przez Strażnicę osób wykluczonych
Powody, dla których Świadek może zostać wykluczony
Biblijne wytyczne odnośnie traktowania grzeszników - Jezus, 1 Kor. 5:10 oraz 2 Jn 10
Rozwój praktyki wykluczania stosowanej przez Strażnicę na przestrzeni lat
Niebiblijne dziedziny procesu wykluczania
Zasady, jakimi kieruje się Strażnica wobec osób wykluczonych
Strażnica dzieli karanie grzeszników na dwie kategorie: zasługujących na naznaczenie(4) i zasługujących na wykluczenie (lub "odłączenie"(5)). Naznaczenie stosuje sie wobec lżejszych przewinień (które jeszcze nie urosły do rozmiarów ciężkiego grzechu grożącego wykluczeniem ze społeczności; Strażnica nr19 z 1982, s.23), a dana osoba nie jest wymieniana publicznie z nazwiska. W przeciwieństwie do tego, jeśli ktoś zostaje wykluczony, jego nazwisko podaje się do ogólnej wiadomości, a wszyscy Świadkowie muszą od niego stronić w niemal każdych okolicznościach. Warto tutaj zauważyć, że Biblia nigdzie nie zawiera zwrotu "wykluczenie" oraz nie czyni takiego rozgraniczenia względem naznaczonych.
Towarzystwo Strażnica ma bardzo jasno określone stanowisko jak należy traktować wykluczonych. Z osobą wykluczoną nie wolno utrzymywać kontaktów o jakimkolwiek podłożu towarzyskim; w rzeczywistości nie powinno się jej mówić nawet zwykłego "dzień dobry", choćby było to w Sali Królestwa. To traktowanie jest dalece surowsze niż sposób, w jaki Świadek ma odnosić się do osoby ze świata. W gruncie rzeczy - co zostanie omówione w dalszej części artykułu - Biblia mówi tylko o jednym przypadku, kiedy nie powinno się kogoś pozdrawiać, mianowicie antychrysta. Taki rodzaj zachowania się nie został rozciągnięty na innych grzeszników, np. cudzołożników. Towarzystwo wrzuciło do jednego worka wszelkie rodzaje złego postępowania i traktowane są one według identycznych surowych mierników obejmujących wszystkich wykluczonych, bez względu na to, jakiego rodzaju wykroczenie by popełnili. Tym samym, Świadkowi nie wolno pozdrawiać ludzi pozbawionych społeczności, przy czym bez znaczenia jest fakt, czy ich "grzech" polegał na morderstwie, zmianie poglądów religijnych lub zwykłym paleniu tytoniu.
Zupełne stronienie od byłych współwyznawców zostało poszerzone poza członków zboru i obejmuje też osoby z najbliższej rodziny. Niewielu ludzi uznałoby za właściwe, gdyby jakaś religia narzucała rodzicom unikanie ich własnych dzieci, i nie do pojęcia jest, że poniższe słowa zostały napisane w dwudziestym pierwszym wieku:
*** Strażnica z 15 kwietnia 2012, s.12 ***
Ale co zrobić, jeśli poza zborem znalazł się nasz krewny lub bliski przyjaciel? Niewątpliwie jest to próba lojalności — nie względem tego człowieka, lecz względem Boga. Jehowa obserwuje, czy będziemy przestrzegać Jego przykazania, by nie zadawać się z żadną taką osobą (odczytaj 1 Koryntian 5:11-13).
Wspomnijmy przynajmniej o jednej z korzyści, jakie może odnieść rodzina z lojalnego respektowania polecenia Jehowy, by nie utrzymywać kontaktów z wykluczonymi — także krewnymi. Pewien młody człowiek ponad 10 lat był poza zborem. Jego ojciec, matka i czterej bracia ‛przestali się z nim zadawać’. Nieraz próbował się do nich przyłączyć w różnych zajęciach, ale co godne pochwały, każdy członek rodziny stanowczo się temu sprzeciwiał. Kiedy mężczyzna ten wrócił do zboru, powiedział, że zawsze tęsknił za towarzystwem bliskich, zwłaszcza w samotne wieczory. Jak przyznał, gdyby rodzina utrzymywała z nim chociaż niewielki kontakt, to by mu wystarczyło. Ponieważ jednak nikt z krewnych nawet sporadycznie tego nie robił, gorące pragnienie przebywania z nimi stało się jedną z pobudek do odzyskania więzi z Jehową.
Czytając uzasadniający to stanowisko fragment z 1 Koryntian 5 nie sposób nie zauważyć, iż nie ma w nim słowa 'wykluczenie', nie wskazuje on na absolutne unikanie, ani nie zwiera sugestii o stronieniu od członków rodziny. Co więcej, pogląd jakoby czyjegoś syna można było tym sposobem nakłonić do powrotu do religii jest ledwie zawoalowanym usiłowaniem uzyskania wzrostu liczebnego i niewiele ma wspólnego z wartościami duchowymi.
To samo doświadczenie pojawia się ponownie w Strażnicy z 15 czerwca 2013 roku na stronie 28. Tym razem ten człowiek dodaje: "Gdyby krewni utrzymywali ze mną choćby nikły kontakt - powiedzmy, interesowali się, jak mi leci - ta mała dawka ich towarzystwa satysfakcjonowałaby mnie; wtedy pragnienie przebywania z nimi zapewne nie stałoby się czynnikiem pobudzającym do powrotu do Boga". Ukazuje to, jak skutki całkowitego unikania kogoś są łatwe do przewidzenia.
Strażnica z 1 stycznia 2013 roku, str. 16, zabrania kontaktów rodzinnych nawet przez e-mail, stwierdzając: "Nie szukaj wymówek, żeby móc kontaktować się z wykluczonym krewnym, na przykład za pośrednictwem e-maili". Co ciekawe, podczas gdy w większości tłumaczeń tego tekstu treść jest taka sama, to w wydaniu polskim rozszerzono to na "SMS-ów czy e-maili", a w wydaniu hiszpańskojęzycznym dodano "rozmowy telefoniczne", co brzmi tak: "Nie szukaj wymówek, żeby móc kontaktować się z wykluczonym krewnym, na przykład za pośrednictwem poczty elektronicznej, rozmów telefonicznych czy wiadomości tekstowych".
Watchtower 2013 Jan 1 page 16 english
Watchtower 2013 Jan 1 page 16 Spanish
Watchtower 2013 Jan 1 page 16 Polish
Zebrane poniżej cytaty z ostatnich kilkudziesięciu lat odnoszą się do traktowania wykluczonych członków oraz tego, jak należy ich postrzegać. Na podstawie takich artykułów wielu byłych Świadków Jehowy jest od dziesięcioleci unikanych przez będących nadal Świadkami członków rodziny.
Obowiązujące obecnie zasady, jak odnosić się do wykluczonych zostały wyłuszczone w The Watchtower z 15 września 1981 roku (Strażnica nr23 z 1981). Zostały one powtórzone w Naszej Służbie Królestwa z sierpnia 2002 roku oraz w wydanej w roku 2008 książce Trwajcie w miłości Bożej. Omówienie tego zagadnienia zawarte w Miłość Boża ukazuje, że w ostatnim czasie stanowisko wobec wykluczonych nie uległo złagodzeniu.
Miłość Boża Wykluczenie strona 207 Miłość Boża Wykluczenie strona 208 Miłość Boża Wykluczenie strona 209
Inne cytaty odsłaniają jaką argumentacją posługuje się od lat Towarzystwo Strażnica oczekując, że właśnie tak Świadkowie Jehowy będą traktować wykluczonych członków społeczności.
*** Strażnica z 15 stycznia 2013, s.16 ***
A przecież twój ukochany krewny powinien dostrzec, że bezkompromisowo stawiasz Jehowę ponad wszystko - również ponad więzy rodzinne. (...) Nie szukaj wymówek, żeby móc kontaktować się z wykluczonym krewnym, na przykład za pośrednictwem SMS-ów czy e-maili.
*** Strażnica z 15 listopada 2011, s.5 ***
Wszyscy członkowie zboru muszą być stanowczy w kwestii wystrzegania się kontaktów z osobami wykluczonymi.
*** Strażnica z 15 lipca 2011, ss.31,32 ***
Załóżmy na przykład, że jedyny syn przykładnej chrześcijańskiej pary odchodzi od prawdy. Wybiera "zaznawanie tymczasowej uciechy z grzechu" kosztem osobistej więzi z Jehową oraz z bogobojnymi rodzicami i w rezultacie zostaje wykluczony. (...) Biblia nakazuje, 'żeby przestać się zadawać z każdym, kto jest zwany bratem, a jest rozpustnikiem'. (...) Są świadomi, że słowo "każdy" w tym fragmencie obejmuje również członków rodziny niemieszkających z nimi pod jednym dachem. (...) Z całego serca współczujemy takim rodzicom. Ale ich syn miał wybór i wybrał — postanowił żyć wbrew chrześcijańskim zasadom, odrzucając tym samym bliską więź z rodzicami i współwyznawcami. Rodzice nie mieli w tej sprawie nic do powiedzenia. (...) Jak w tej sytuacji się zachowają? Czy będą posłuszni wyraźnemu poleceniu Jehowy? A może zaczną usprawiedliwiać regularne kontakty z wykluczonym synem, nazywając je "załatwianiem ważnych spraw rodzinnych"? Podejmując decyzję, koniecznie muszą uwzględnić, jak ich postępowanie oceni Jehowa. (...) Obecnie Jehowa nie wykonuje natychmiast wyroku na osobach łamiących Jego prawa. Miłościwie daje im możliwość okazania skruchy. Jak jednak by się czuł, gdyby jacyś rodzice wystawiali Go na próbę, utrzymując nieuzasadnione kontakty z wykluczonym synem bądź córką?
*** Strażnica z 15 lutego 2011, s.32 ***
Zrywając kontakt z osobą wykluczoną albo kimś, kto sam się odłączył od zboru, pokazujesz, że nienawidzisz postaw i czynów, które do tego doprowadziły. Ale dowodzisz również miłości do grzesznika, gdyż jesteś gotów zrobić to, co dla niego najlepsze. Twoja lojalna postawa względem Boga zwiększa prawdopodobieństwo, że osoba ta okaże skruchę i wróci do Jehowy.
*** Trwajcie w miłości Bożej, 2008, ss.207,208 ***
Czy naprawdę musimy wystrzegać się wszelkich kontaktów? Tak, z kilku powodów. (...) Sytuacja wygląda inaczej, gdy wykluczony zostaje członek rodziny, który z nami nie mieszka. Sprawy rodzinne mogą sporadycznie wymagać nawiązania z taką osobą kontaktu, ale powinien się on sprowadzać do niezbędnego minimum.
*** Strażnica z 15 stycznia 2007, s.20 ***
Jeśli ochrzczone dziecko nie okazuje skruchy, zachodzi konieczność udzielenia mu najsurowszego skarcenia, polegającego na wykluczeniu ze zboru. Od tego momentu zakres waszych wzajemnych kontaktów będzie zależeć od wieku dziecka oraz innych okoliczności.
Jeżeli dziecko nie jest pełnoletnie i mieszka z wami, rzecz jasna dalej będziecie zaspokajać jego potrzeby fizyczne. Nadal też ciąży na was obowiązek karcenia go i wpajania mu zasad moralnych (Przysłów 1:8-18; 6:20-22; 29:17). Zapewne zechcecie prowadzić z nim studium biblijne, w którym będzie brało czynny udział. Kierujcie jego uwagę na różne wersety z Pisma Świętego oraz publikacje dostarczane przez "niewolnika wiernego i roztropnego" (Mateusza 24:45). Poza tym możecie zabierać dziecko na zebrania i przy nim siedzieć. Wszystko to czyńcie w nadziei, że weźmie sobie do serca rady biblijne.
Inaczej ma się rzecz, jeśli wykluczone dziecko jest dorosłe i mieszka osobno. Apostoł Paweł wezwał chrześcijan w starożytnym Koryncie, żeby 'przestali się zadawać z każdym, kto jest zwany bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą — żeby z takim nawet nie jadali' (1 Koryntian 5:11). Niekiedy konieczność załatwienia spraw rodzinnych wymusza nawiązanie kontaktu z osobą wykluczoną, jednak chrześcijańscy rodzice postarają się ograniczyć taką styczność do minimum.
Postąpilibyście niemądrze, gdybyście odrzucili lub zbagatelizowali oparte na Biblii skarcenie, którego chrześcijańscy pasterze udzielili waszemu błądzącemu dziecku. Biorąc jego stronę, nie zapewnicie mu żadnej realnej ochrony przed Diabłem. W gruncie rzeczy narazicie na szwank własne zdrowie duchowe. Jeżeli natomiast poprzecie wysiłki pasterzy, pozostaniecie "stali w wierze" i udzielicie dziecku najlepszej pomocy.
*** Nasza Służba Królestwa z sierpnia 2002, s.3 ***
A czy można rozmawiać z wykluczonym? Choć Biblia nie opisuje postępowania w każdej możliwej sytuacji, wypowiedź z 10 wersetu Listu 2 Jana pomaga nam zrozumieć pogląd Jehowy na tę sprawę: "Jeżeli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, wcale go nie przyjmujcie do domu ani nie zwracajcie się do niego z pozdrowieniem". W Strażnicy nr 23 z 1981 roku na stronie 11 wyjaśniono: "Zwykłe 'dzień dobry' może być pierwszym stopniem, który prowadzi do rozmowy, a w końcu nawet do przyjaźni. Czy zależy nam na tym, żeby zrobić ten pierwszy krok ku wykluczonemu?"
W tej samej Strażnicy na stronie 17 podkreślono też: "Prawdą jest, że gdy sługa Boży zaprzeda się grzechowi i musi być wykluczony, wiele na tym traci: zaprzepaszcza pozycję uznania, jaką miał u Boga, (...) kładzie kres miłemu obcowaniu z braćmi, łącznie ze znaczną częścią kontaktów towarzyskich, jakie utrzymywał z krewnymi oddanymi Bogu". (...)
Posłuszne stosowanie się do biblijnego postanowienia dotyczącego wykluczania zatwardziałych grzeszników i stronienia od ich towarzystwa przynosi korzyści. Przyczynia się do zachowania czystości zboru i wyróżnia nas jako ludzi trzymających się biblijnych wzniosłych norm moralnych (1 Piotra 1:14-16). Chroni nas przed szkodliwymi wpływami (Gal. 5:7-9). Pomaga również samemu grzesznikowi w pełni skorzystać z otrzymanego karcenia i w końcu wydać "pokojowy owoc, mianowicie prawość" (Hebr. 12:11).
Po wysłuchaniu wykładu na zgromadzeniu obwodowym brat z rodzoną siostrą postanowili wprowadzić zmiany w sposobie traktowania matki, która z nimi nie mieszkała, a od sześciu lat była wykluczona ze zboru. Zaraz po zgromadzeniu brat ten zadzwonił do niej i po zapewnieniu, że dalej ją kochają, wyjaśnił, że już nie mogą z nią rozmawiać, chyba że będą tego wymagały ważne sprawy rodzinne.
*** Strażnica z 15 lipca 1988, s.28 ***
Odcięcie od zboru chrześcijańskiego nie powoduje natychmiastowej śmierci ani przerwania więzów rodzinnych. Toteż człowiek, który został wykluczony lub sam się odłączył, najczęściej dalej żyje pod jednym dachem z chrześcijańską żoną i wiernymi dziećmi. (...)
Sytuacja wygląda inaczej, gdy wykluczony bądź odłączony krewny nie należy do ścisłego grona rodzinnego i mieszka poza domem. Można wtedy prawie wcale nie mieć z nim styczności. Gdyby trzeba było nawiązać kontakt z powodu jakichś spraw rodzinnych, na pewno będzie on ograniczony do minimum w myśl Boskiej zasady: 'Przestańcie się zadawać z każdym, kto będąc nazywany bratem jest rozpustnikiem albo chciwcem [albo popełnił inny poważny grzech] (...); nawet nie jadajcie z takim' (1 Koryntian 5:11).
Zrozumiałe, że z uwagi na uczucia rodzinne, na przykład miłość dziadków do wnuczków, może to nie być łatwe. Stanowi jednak próbę lojalności wobec Boga, jak wspomniała siostra, której wypowiedź przytoczono na stronie 26.
*** The Watchtower z 15 września 1981, s.27 [Strażnica nr23 z 1981, s.13] ***
Całą winę ponosi usunięty ze społeczności człowiek, który stworzył komplikacje sobie i swej rodzinie.
*** The Watchtower z 1 czerwca 1970, ss.351,362 ***
Mogą zaistnieć absolutnie pilne sprawy rodzinne, wymagające porozumienia się z taką osobą, jak na przykład przy otwarciu testamentu albo podziale spadku. Wykluczonemu ze społeczności krewnemu trzeba jednak dać do zrozumienia, że jego położenie uległo zmianie, że nie jest już serdecznie witany ani mile widziany w tym domu.
*** The Watchtower z 15 czerwca 1963, s.444 [Strażnica nr14 z 1964, s.10] **
Ekskomunikowany krewny powinien więc zrozumieć, że teraz nie jest tak mile widziany, jak przedtem, gdy jego postępowanie wobec Jehowy było właściwe. (...)
Winowajca musi zdać sobie sprawę, że stosunki z nimi całkowicie się zmieniły, że jego wierni Bogu chrześcijańscy krewni bardzo ganią jego niewłaściwe postępowanie i że okazują swą dezaprobatę, ograniczając styczność z nim do minimum.
*** The Watchtower z 15 lipca 1961, s.420 [Strażnica nr9 z 1962, s.10] ***
Jezus zachęcał swoich naśladowców, aby miłowali swych wrogów, lecz Słowo Boże mówi również, aby 'mieć w nienawiści zło'. Jeśli ktoś obstaje przy złym sposobie postępowania, dowiedziawszy się co jest właściwe, gdy zło tak się rozkorzenia, że jest nieodłączną częścią czyjejś osobowości, wtedy w celu nienawidzenia tego, co złe, chrześcijanin musi nienawidzić osoby, z którą zło jest nierozerwalnie związane.
*** The Watchtower z 15 listopada 1952, s.703 [Strażnica nr15 z lat 1950., ss.5,6]
Ponieważ jesteśmy ograniczeni ustawami państwa świeckiego, w jakim żyjemy, i też prawami danymi od Boga, przez Jezusa Chrystusa przeciw odszczepieńcom, możemy przedsięwziąć kroki tylko w pewnej mierze, mianowicie tylko takie kroki, które pozostają w zgodzie z tymi oboma zbiorami praw. Ustawy krajowe oraz prawo Boże podane poprzez Chrystusa, zabraniają nam zabijać odszczepieńców, nawet choćby to byli właśni członkowie według ciała . Niemniej jednak prawo Boże wymaga od nas, abyśmy uznali fakt pozbawienia tych osób społeczności Jego zboru. To powinno nastąpić bez względu na okoliczność, że ustawa kraju, w jakim żyjemy, domaga się od nas, abyśmy z powodu pewnych naturalnych zobowiązań mieszkali z takimi odszczepieńcami pod jednym i tym samym dachem oraz z nimi obcowali. (...)
Szatan za pośrednictwem członka rodziny, którego pozbawiono społeczności, będzie się starać innego członka lub członków rodziny, którzy są w prawdzie, nakłonić do przyłączenia się do owego wyłączonego w jego postępowaniu lub nastawieniu do organizacji Bożej. To byłoby zgubne, i ów wierny członek rodziny musi uznać rozporządzenie o pozbawieniu społeczności i doń się zastosować. Jak to się dzieje lub jak to może nastąpić, podczas gdy się przecież żyje pod jednym dachem lub codzień styka się osobiście, fizycznie z osobą pozbawioną społeczności? Otóż w sposób następujący: Wzbraniając się praktykować z taką osobą stosunki religijne.
Jeżeli ktoś umiera będąc wykluczonym, to wciąż uważany jest za niegodnego kontaktu z nim, dlatego Świadkowie są zniechęcani do uczestnictwa w pogrzebach takich ludzi.
*** The Watchtower z 1 czerwca 1977, s.347 [Strażnica nr23 z 1977, s.22] ***
W rubryce "Pytań czytelników" (Strażnica angielska z roku 1961, strona 544) zajęto swego czasu stanowisko, że takiemu wyłączonemu nie należy urządzać pogrzebu. Podano następujące wyjaśnienie: "Nigdy nie chcemy u ludzi postronnych wywoływać wrażenia, jakoby osoba wykluczona była w zborze uznawana, skoro zgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy zbór jej nie uznawał, ale ją wykluczył". (...)
Zbór chrześcijański nie chciałby sobie zepsuć opinii utrzymywaniem kontaktów z kimś, do kogo odnoszą się wersety z Listu 2 Jana 9, 10, nawet po jego śmierci.
A już całkowicie szokującą rzeczą jest to, że na podstawie róznorakich okoliczności nawet rodzice mogą zostać wykluczeni za kontaktowanie się ze swoimi pozbawionymi społeczności dziećmi.
*** "Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę", 1991, s.103 ***
W zasadzie bliskiemu krewnemu nie grozi wykluczenie za spotykanie się z osobą wykluczoną, dopóki nie utrzymuje z nią kontaktów duchowych ani nie usiłuje usprawiedliwiać lub tłumaczyć jej złego postępowania.
W najnowszym podręczniku dla starszych 'Paście trzodę Bożą' z 2010 roku potwierdzono tą zasadę, wyjaśniając, iż przestawanie z takim krewnym może grozić utratą przywilejów zborowych, a nawet wykluczeniem.
*** 'Paście trzodę Bożą', 2010, ss.114-116 ***
Pomagajcie każdemu, kto utrzymuje nieuzasadnione kontakty z krewnymi, którzy są wykluczeni lub się odłączyli.
(...) Gdyby starsi wiedzieli, że jacyś członkowie zboru utrzymują nieuzasadnione kontakty z krewnymi, którzy zostali wykluczeni lub się odłączyli, lecz nie mieszkaja razem pod jednym dachem, powinni z nimi porozmawiać i udzielić im rad opartych na Piśmie Świętym.
(...) Jeśli w tej sprawie chrześcijanin postępuje wyraźnie wbrew postanowieniu o wykluczeniu i nie reaguje na rady, może to oznaczać, że nie nadaje się do zadań powierzanych w zborze przykładnym głosicielom. Starsi nie podejmą wobec niego działań sądowniczych, chyba że będzie utrzymywał z taką osobą więź duchową lub otwarcie krytykował decyzję o wykluczeniu.
Należy przy tej okazji nadmienić, że nie wszyscy Świadkowie ściśle przestrzegają wytycznych Strażnicy, ale ci, którzy utrzymują kontakty z wykluczonymi krewnymi bądź przyjaciółmi ukrywają ten fakt ze strachu przed wykluczeniem ich samych.
Powody, z jakich wyklucza Strażnica
Zawarte w Biblii opisy unikania - w 1 Koryntian 5 oraz w 2 Jana - ograniczają się jedynie do następujących dziedzin: cudzołóstwo, chciwość, bałwochwalstwo, oszczerstwa, pijaństwo, zdzierstwo i tych, którzy nie pozostają w nauce Chrystusa.
Ta lista powinna wyczerpywać powody, dla których mozna zostać wykluczonym. Dlatego też Diotrefesowi została udzielona nagana za nieuzasadnione usiłowanie wyrzucania ludzi ze zboru.
3 Jana 9,10
Napisałem coś do zboru, ale Diotrefes, który lubi zajmować wśród nich pierwsze miejsce, niczego od nas nie przyjmuje z respektem. Dlatego też jeśli przyjdę, przypomnę jego uczynki, które dalej popełnia, obgadując nas niegodziwymi słowami. A nie poprzestając na tym, sam wcale nie przyjmuje braci z respektem, tych zaś, którzy chcą ich przyjąć, próbuje powstrzymać i wyrzucić ze zboru.
Poniżej zamieszczamy obszerną listę występków uznawanych przez Strażnicę za powody wykluczenia bądź odłączenia Świadka Jehowy.
Cudzołóstwo (stosunek płciowy z osobą nie będącą partnerem małżeńskim); obejmuje także:
Porzucenie żony i ucieczkę z inną kobietą - w80/6 ss.23-4, w77/6 s.13
Zaplanowane cudzołóstwo w celu stworzenia biblijnych przyczyn do zerwania więzów małżeńskich - w84/7 s.25
Ponowne małżeństwo bez podstw biblijnych - w57/11 s.4
Poligamia - jv 176
Umawianie się na randki z osobą, która nie ma prawnego rozwodu - ks91 s.135
Ostępstwo - w83/22 ss.14-6, kmE 8/80 ss.1,4; obejmuje:
Bunt przeciwko organizacji Jehowy - w64/7 s.8
Popieranie sekt - it-2 701
Utrzymywanie kontaktów z osobami wykluczonymi; obejmuje:
Przyjaciół - ks91 s.103, w81/23 s.11, w57/2 s.23
Rodzinę - ks91-E s.103
Krew i transfuzja krwi - w61/17 s.14, ks91 s.95, jv ss.183-4
Używanie narkotyków - ks91-E s.96
Upijanie się - ks91 s.95, it-1 368
Nieuczciwość w interesach - w64/7 s.8, w87/13 s.18
Podjęcie pracy sprzecznej z chrześcijańskimi zasadami - kmE 9/76 s.6, kmE 2/74
Praca na rzecz jakiejkolwiek organizacji religijnej - ks91 s.95
Praca w przemyśle hazardowym - ks91 s.136
Sprzedawanie wyrobów tytoniowych - ks91 s.96
Podjęcie pracy w wojskowości - ks91 s.95
Fałszywe wielbienie; obejmuje:
Nawiązanie kontaktu z innym kościołem - ks91-E s.94
Uczestnictwo w praktykach żałobnych związanych z fałszywym wielbieniem - w85/19 ss.8,9
Rozpusta it-2 ss.631-2
Spółkowanie ze zwierzętami - w84/2 s.22
Małżeństwo z bliskim krewnym - w81/10 s.13
Sztuczne zapłodnienie i macierzyństwo zastępcze
"Dlatego prawdziwi chrześcijanie uważają za niedozwolone zarówno macierzyństwo zastępcze, jak i inne metody przezwyciężania niepłodności obejmujące wykorzystanie plemników, komórek jajowych bądź embrionów pochodzących od obcych (pozamałżeńskich) dawców" - g04 22.9 s.10;
"W każdym więc wypadku, gdy nasienie nie pochodzi od prawowitego męża kobiety, mamy do czynienia z rozpustą" - g03 8.3 s.11;
"Sztuczne zapłodnienie mężatki przez dawcę innego niż jej mąż czyni ją winną rozpusty" - gE74 8/8 s.28
Seksualne wykorzystywanie dzieci - g93 8.10 s.10
Obelgi - ks91 s.94, w96 15.7 ss.17,18, it-2 s.217, it-2 s.391
Sprzeniewierzenie - ks91 s.94, om ss.142-3
Uprawianie hazardu lub praca w takich miejscach - w80 9/1, ks91 p.136
Obżarstwo - w88/8 ss.26-7
Chciwość; może mieć miejsce w takich kwestiach:
Uprawianie hazardu - ks91 s.95
Zdzierstwo - ks91 s.95, w89 1.3 s.22, it-2 s.1145
Zachłanność w ustalaniu opłaty za narzeczoną - w98 15.9 s.25
Homoseksualizm - w84/2 ss.21-4
Bałwochwalstwo - wE52 3/1 p.138
Wyuzdanie - w97 1.9 s.14, ks91 ss.93,96, it-2 s.630, w84/7 s.28, w74/5 ss.22-4; obejmuje to:
Wynaturzenia seksualne
Lekceważenie ustalonych przez Jehowę mierników moralnych
Lekceważenie, brak szacunku, a nawet pogarda dla ustalonych mierników, praw i autorytetów
Zamiast ograniczyć się do podstawowego znaczenia wynaturzeń seksualnych, Strażnica definiuje iż "wyuzdanie" obejmuje też "brak szacunku dla starszych". Umożliwia to zastosowanie tego zwrotu do wykluczania za szeroki wachlarz zarzutów, które nigdzie nie zostały wymienione, i tym samym rozpościera się je na wszelkiego rodzaju winy, takie jak odmowa zaprzestania kontaktów z wykluczonymi osobami czy nawet zarzutu o lekceważącą postawę podczas spotkania sądowniczego, gdy nie można udowodnić żadnego grzechu.
Kłamstwo - ks91 s.94, g00 8.2 s.21
Poczynania sprzeczne z zasadą neutralności (dotyczy udziału w działalności politycznej i militarnej) - ks91 s.140
Służba wojskowa oraz wojskowa służba zastępcza; także służba cywilna (niektóre rodzaje służby cywilnej zostały uznane za sprawę sumienia w 96 1.5 s.20) - ks91 s.101
Wulgarna mowa- ks91 s.95
Rodzice przymykający oko na niemoralność - w57/10 s.8
Udział w działalności politycznej; obejmuje głosowanie - ks91 s.96 (w99 1.11 s.28 udział w głosowaniu uznaje za sprawę sumienia)
Porneia. Obejmuje stosunki oralne i analne pomiędzy poślubioną parą, wzajemną masturbację przez osoby nie związanych ze sobą małżeństwem, homoseksualizm, miłość lesbijską, rozpustę, cudzołóstwo, kazirodztwo i współżycie ze zwierzętami - ks91 s.93
Oszczerstwo - ks91 s.94, w89 15.10 s.14, om s.142, w64/7, s.8
Palenie lub sprzedaż wyrobów tytoniowych - kmE 2/74, ks91 s.96
Spirytyzm (obejmuje jogę w02 1.8 s.22) - w57/2 s.23
Kradzież, złodziejstwo - om ss.142-5, ks91 s.94
Działalność wywrotowa - w95 1.10 s.31
Nieczystość
Wynaturzone praktyki seksualne w małżeństwie, takie jak seks oralny i analny - w83 3/15 p.31
Wzajemna mastrurbacja lub pieszczenie piersi - ks91 s.92
Dotykanie narządów płciowych - ks91 s.91
Nagminne oglądanie deprawującej pornografii - w12 15.3 s.31
Naruszenie prawa świeckiego; o ile jest skandaliczne - w87/17 s.27
Przemoc, psychiczne znęcanie się, wybuchy gniewu - g01 8.11 s.12, ks91 s.96, w77/7 ss.22-3
Dotyczy to też uprawiania boksu - w82/8 s.22, ks91 s.142
Uporczywe uchylanie się od łożenia na utrzymanie rodziny, zagrożenie zdrowia duchowego małżonka - br1-89 s.10, kmE 9/73 s.8, ks91 s.95
Obchodzenie świąt, takich jak Boże Narodzenie - ks91 s.95 (Wydaje się, że obchodzenie urodzin nie stanowi podstawy do wykluczenia)
Biblijne wytyczne odnośnie wykluczania
Po starannej analizie pewnych wersetów wykorzystywanych do uzasadniania wykluczania ze społeczności staje się oczywiste, że chociaż co prawda pisarze biblijni zalecali naznaczanie będącego chrześcijaninem grzesznika, to jednak nie dostarczają one argumentów na praktykowane przez Strażnicę wykluczenie i zupełne unikanie.
Wytyczne Jezusa
Jezus nakazał abyśmy nie osądzali, lecz miłowali wszystkich, zwłaszcza tych, których uznawalibyśmy za wrogów.
Łukasza 6:27-37
Ale wam, którzy słuchacie, mówię: Miłujcie swych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze tym, którzy was nienawidzą, błogosławcie tych, którzy was przeklinają, módlcie się za tych, którzy was znieważają. Temu, kto cię uderza w jeden policzek, nadstaw także drugi, a temu, kto zabiera twoją szatę wierzchnią, nie odmawiaj nawet szaty spodniej. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a zabierającego to, co twoje, nie proś o zwrot. I jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, czyńcie im tak samo. A jeśli miłujecie tych, którzy was miłują, jakąż sobie zaskarbiacie zasługę? Przecież nawet grzesznicy miłują tych, którzy ich miłują. I jeśli czynicie dobrze tym, którzy wam dobrze czynią, jakąż sobie zaskarbiacie zasługę? Czynią to nawet grzesznicy. A jeśli pożyczacie bez odsetek tym, od których spodziewacie się odebrać, jakąż sobie zaskarbiacie zasługę? Nawet grzesznicy pożyczają bez odsetek grzesznikom, żeby tyle samo z powrotem otrzymać. Wręcz przeciwnie, wciąż miłujcie swych nieprzyjaciół i czyńcie dobrze, i pożyczajcie bez odsetek, niczego się w zamian nie spodziewając, a wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego, gdyż on jest życzliwy dla niewdzięcznych i niegodziwych. Stawajcie się miłosierni, tak jak wasz Ojciec jest miłosierny. Ponadto przestańcie osądzać, a na pewno nie będziecie osądzeni, i przestańcie potępiać, a na pewno nie będziecie potępieni.
Jezus podał dokładne zasady jak należy traktować grzeszących chrześcijan:
Mateusza 18:15-17
Jeśli zaś twój brat popełni grzech, idź i jego winę odsłoń między tobą a nim samym. Jeśli cię posłucha, pozyskałeś swego brata. Ale jeśli nie posłucha, weź ze sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby każda sprawa mogła być potwierdzona ustami dwóch lub trzech świadków. Jeżeli ich nie posłucha, powiedz zborowi. Jeśli nie posłucha nawet zboru, niech będzie dla ciebie po prostu jak człowiek z narodów i jak poborca podatkowy.
Jezus nie powiedział, aby nie odzywać się ani słowem do nieokazującego skruchy winowajcy, ale żeby traktować go jak poborcę podatkowego. On sam rozmawiał i jadał z poborcami podatków (Mateusza 9:11).
1 Koryntian 5:11
Większość informacji o tym, jak traktować grzeszników w zborze pochodzi od Pawła, a podstawą nakazu unikania takich ludzi dla Strażnicy jest List 1 do Koryntian 5.
Paweł ukazuje zrównoważony stosunek wobec postępujących nieporządnie, zalecając nieutrzymywanie z nimi relacji towarzyskich, lecz jednak wciąż zachęcając ich jak braci. List 2 do Tesaloniczan stanowi klucz do zrozumienia, iż grzesznicy powinni być naznaczani, a nie wykluczani.
2 Tesaloniczan 3:6,14,15
A nakazujemy wam, bracia, w imię Pana Jezusa Chrystusa, żebyście się odsuwali od każdego brata postępującego nieporządnie, nie według tradycji, którą przyjęliście od nas. (...) Ale jeśli ktoś nie jest posłuszny naszemu słowu przekazanemu w tym liście, miejcie go za naznaczonego, przestańcie z nim obcować, żeby się zawstydził. Jednakże nie uważajcie go za nieprzyjaciela, lecz w dalszym ciągu napominajcie jak brata.
Paweł nie wskazał, iż naznaczenie dotyczyło jedynie drobnych grzeszków, gdyż ze słów zawartych w 2 Tesaloniczan wynika, że obejmuje to także tych, którzy nie wychwalają imienia naszego Pana Jezusa, nie chcą pracować na swoje utrzymanie, a nawet tych, którzy zostali zwiedzeni odstępstwem. Paweł nie mówił o wykluczaniu i unikaniu takich osób, ale pouczył zbór o naznaczeniu, czyli pilnowaniu się przed nimi przy jednoczesnym napominaniu jak braci. W podobnym stylu wyraził się w innych fragmentach Pisma, które nie nakazują całkowitego unikania kogoś, ale raczej zachowanie ostrożności by nie dostać się pod wpływ jego nieodpowiedniego postępowania.
Rzymian 16:17
A wzywam was, bracia, byście mieli na oku [w wielu przekładach występuje tu słowo "naznaczyć", a w tekście greckim "baczyć na"] tych, co wywołują rozdźwięki oraz dają powody do zgorszenia wbrew nauce, którą poznaliście, i byście ich unikali.
Wspomnieć tu należy, że użyte w Przekładzie Nowego Świata słowo "unikać" jest nadużyciem, gdyż w wydanym przez WTS międzywierszowym przekładzie The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures znajduje się grecki zwrot "nie skłaniajcie się ku nim" lub "odwróćcie się od nich", co wskazuje na myśl, aby nie przychylać się do takiego postępowania, a nie unikać tych ludzi.
Tytusa 3:10,11
A człowieka popierającego sektę odrzuć po pierwszym i drugim napomnieniu, wiedząc, iż taki dał się sprowadzić z drogi i grzeszy, sam siebie potępiając.
W 5 rozdziale Listu 1 do Koryntian szczegółowo zasygnalizował praktyki, z powodu których należy zaprzestać zadawać się z bratem, a są one całkiem zbieżne z radą podaną odnośnie naznaczania brata.
1 Koryntian 5:11-13
Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest zwany bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali. Bo cóż mi do sądzenia tych na zewnątrz? Czy nie wy sądzicie tych wewnątrz, podczas gdy tych na zewnątrz sądzi Bóg? "Usuńcie niegodziwego spośród siebie".
1 Koryntian nie mówi, żeby całkowicie unikać brata, który dopuszcza się grzechów, ale wskazuje aby przestać zadawać się z taką osobą i nie jadać z nią, co odnosi się do kontaktów towarzyskich. Podobnie wyjaśnia to Strażnica - chodzi o kontakty na stopie przyjacielskiej:
*** Nasza Służba Królestwa z sierpnia 2002, s.3 ***
Słowo Boże mówi, żebyśmy 'z takimi nawet nie jadali' (1 Kor. 5:11). Dlatego będziemy również unikać ich towarzystwa. Wyklucza to wspólne pikniki, przyjęcia, grę w piłkę, zakupy lub posiłek w domu czy w restauracji.
Wcale nie oznacza to jednak, że do osób tego pokroju nie należy się nigdy odezwać. Jak wyjaśnił Paweł w 2 Tesaloniczan 13:14,15 (cytowanym powyżej), jeżeli przychodzą one na zabranie, to uzasadnione jest zachęcanie ich. A uprzejme pozdrowienie z pewnością byłoby tu na miejscu.
List 1 do Koryntian określa także kogo te słowa dotyczą. Rada została skierowana wobec osoby "zwanej bratem", która "jest" grzesznikiem. Nie zawarto tu najmniejszej sugestii, jakoby powinno się tak postępować wobec osób, które nie chcą być dłużej uznawani za brata będącego Świadkiem Jehowy. Nie powiedziano tu także, że należy stronić od kogoś, kto zaprzestał niewłaściwego postępowania. Częstym przypadkiem jest, że nastoletni Świadek zostaje wykluczony za palenie bądź rozpustę. Po latach może on już nie praktykować tego, za co został wykluczony i nie być znany w społeczności jako brat, więc tym samym dalsze unikanie go jest nieuzasadnione.
Należy również zauważyć, że Paweł nie nalegał aby wszyscy brali udział w unikaniu. Jakiś czas potem napisał, że w udzieleniu nagany uczestniczyła "większość"; ukazuje to zatem, iż pewne osoby w zborze mogły dokonać wyboru czy chcą demonstrować wobec kogoś takiego naganę.
2 Koryntian 2:5,6
A jeśli ktoś wywołał smutekM, to zasmucił nie mnie, lecz — żeby nie być zbyt szorstkim w tym, co mówię — do pewnego stopnia was wszystkich. Takiemu człowiekowi wystarczy ta nagana udzielona przez większość.
Odnośnik "M" w Przekładzie Nowego Świata ukazuje, że Paweł miał tutaj na myśli sytuację omówioną w 1 Koryntian 5 (co przyznają uczeni z kręgów chrześcijaństwa).
Podobne zalecenia wobec 'naznaczenia' czy 'stronienia' Paweł dawał przy licznych okazjach. Nie oznacza to, że dana jednostka musi być całkowicie ignorowana, nigdy nie witana, że należy uknikać z nią kontaktu wzrokowego, przechodzić na jej widok na drugą stronę ulicy, co stanowi powszechne doświadczenie wykluczonych Świadków Jehowy.
2 Jana 10
Skrajne zachowania zalecane przez Strażnicę aby wykluczonemu Świadkowi nie mówić nawet "dzień dobry" nie opierają się na powyższych wersetach, ale właściwie na jednej wypowiedzi z 2 Jana 7-11:
Bo wyszło na świat wielu zwodzicieli — osób, które nie wyznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest zwodzicielem i antychrystem. Baczcie, żebyście nie stracili tego, co wypracowaliśmy, ale byście odebrali pełną zapłatę. Nikt, kto się wysuwa naprzód i nie pozostaje w nauce Chrystusa, nie ma Boga. Kto zaś pozostaje w tej nauce, ten ma zarówno Ojca, jak i Syna. Jeżeli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, wcale go nie przyjmujcie do domu ani nie zwracajcie się do niego z pozdrowieniem. Bo kto się do niego zwraca z pozdrowieniem, ten jest współuczestnikiem jego niegodziwych uczynków.
List Drugi Jana dotyczy antychrysta i w jego stosowaniu nie powinno się wykraczać poza tą granicę wobec wszelkich form grzechu, tak jak czyni to Towarzystwo Strażnica.
W celu usprawiedliwienia swojego stanowiska, Strażnica opisuje tych, którzy przestali być Świadkami jako odstępców i Antychrysta, mówiąc że "wyraz 'odstępstwo' jest odpowiednikiem greckiego określenia, które dosłownie oznacza 'trzymanie się z dala', ma jednak sens 'porzucenia', 'dezercji' lub 'buntu' (...) [i obejmuje] zarzucenie obowiązujących norm moralnych (...) [a] ludzie tego pokroju, rozmyślnie porzucający zbór chrześcijański, wchodzą odtąd w skład 'antychrysta'" (The Watchtower z 15 lipca 1985, s.31 [Strażnica nr13 z 1986, s.27]). W rzeczywistości wielu, którzy przestali być Świadkami nadal naśladują Jezusa i przestrzegają biblijnych norm moralnych, lecz doszli do przekonania, iż Towarzystwo Strażnica nie jest kierowane przez Jezusa.
Co ciekawe, zalecenie podane tutaj przez Jana nie ogranicza się do byłych chrześcijan. Dotyczy ono każdego, kto wypiera się Chrystusa. Obejmowało to Żydów, którzy odrzucili Jezusa oraz ludzi z narodów czczących innych bogów. Niemniej według stanowiska Strażnicy dotyczy ono jedynie Świadków Jehowy.
Znaczenie wyrażenia aby "wcale go nie przyjmować do domu" powinno być rozumiane w kontekście gościny okazywanej w pierwszym stuleciu w Jerozolimie. Ponieważ chrześcijanie urządzali zebrania w swoich domach, Jan najwyraźniej uważał, że goszczenie w takim domu kogoś odrzucającego Chrystusa może być postrzegane jako jednoczenie się w wielbieniu z niechrześcijanami.
Podobnie zwrot "nie zwracać się do niego z pozdrowieniem" należy pojmować w świetle praktyk z pierwszego wieku. W poniżej cytowanym artykule Strażnica błędnie oświadcza, iż Jan użył słowa "pozdrowienie" w nawiązaniu do zwykłego "dzień dobry".
*** The Watchtower z 15 kwietnia 1988, s.27 [Strażnica z 15 lipca 1988, s.27] ***
Jan użył tu słowa chairo, które było pozdrowieniem, tak jak "dzień dobry" (Dzieje Apostolskie 15:23; Mateusza 28:9). Nie użył wyrazu aspazomai (jak w wersecie 13), który znaczy: "chwycić w ramiona, a stąd pozdrowić, powitać" i mógł być rozumiany jako bardzo serdeczne przywitanie, połączone nawet z braniem się w objęcia (Łukasza 10:4; 11:43; Dzieje Apostolskie 20:1, 37; 1 Tesaloniczan 5:26). Nakaz z Listu 2 Jana 11 z powodzeniem mógł więc oznaczać, że do takich osób nie należy mówić nawet "dzień dobry".
Artykuł ten wskazuje, że zostało tu zastosowane słowo chairo w sensie zakazu zwracania się z najzwyklejszym pozdrowieniem, zamiast aspazomai, które oznacza bardzo uczuciowe uściski, branie się w objęcia, pocałunki, pozdrowienia czy powitania. Jest to nieprawdą, gdyż jest zupełnie na odwrót. Strong's Concordance podaje:
5463 chairo 1) radować się, być wesołym 2) nadzwyczajnie się cieszyć 3) życzyć zdrowia, dobrze życzyć 4) przy pozdrowieniach: witaj! 5) na początku listów: przekazać komuś pozdrowienia, powitać
783 aspasmos 1) pozdrowienie, tak ustne, jak i pisemne
Porównajmy z tym polską edycję Konkordancji Stronga:
Watchtower 2013 Jan 1 page 16 english Watchtower 2013 Jan 1 page 16 Spanish
2 Jana nie wskazuje, że grzeczne przywitanie się jest czymś złym. Jan uwidacznia tutaj, że ktoś współuczestniczy w niegodziwych czynach Antychrysta jeśli dopuszcza się akceptacji i przyzwolenia wobec postępków lub nauk złoczyńców, czyli życzy im szczęścia i powodzenia.
Towarzystwo Strażnica posługuje się tym pojedynczym wersetem z 2 Jana narzucając pogląd, by do żadnej wykluczonej bądź odłączonej osoby nie zwracać się nawet z grzecznościowym pozdrowieniem. Ma to zastosowanie bez względu na to, za co dany człowiek został wykluczony, i obejmuje długą listę ustanowionych przez Strażnicę zasad, m.in. hazard, palenie tytoniu czy wyrażenie zgody na transfuzję krwi. Każdemu przyjacielowi wykluczonego Świadka mówi się, aby nigdy więcej go już nie pozdrawiał aż do czasu kiedy wykluczony okaże skruchę i zostanie przywrócony do społeczności przez Towarzystwo Strażnica. Znane sa przypadki, kiedy matka lub dzieci osób wykluczonych nie rozmawiali z nimi ponad 20 lat. Jednakże takie stronienie jest uzasadnione tylko w jednym przypadku - miało zastosowanie wyłącznie w odniesieniu do antychrysta i tym samym w swojej krańcowości jest stosowane niezgodnie ze swoim znaczeniem.
Rozwój stanowiska Strażnicy na przestrzeni lat
Wykluczenie w formie, jaką znamy obecnie, nie istniało w Towarzystwie Strażnica aż do roku 1952.
Russell poruszył zasadność wykluczania i unikania dopiero w roku 1893. Jednakże nie wiązano tego ze zwolennikami Strażnicy, ale z tym, że chrześcijanie jako ogół powinni stronić od ludzi, którzy sami pokazują swoją niewierność Bogu.
*** Zion's Watch Tower z 15 października 1893, s.306 ***
Być odłączonym to nie znaczy, ażeby być i żyć w przyjaźni lub mieć społeczność, z jakiej bądź przyczyny. To znaczy, że musimy odsunąć się od wszystkiego, co jest nieczyste w sercu a co się objawia przez ich nieposłuszeństwo prawdzie a tym samym są oni nieposłuszni Bogu. Odłączenie to powinno być jawne tak, że ten, od kogo się odłączamy powinnien dobrze wiedzieć o przyczynie, jak również o naszej wierności i posłuszeństwie ku Bogu i Jego prawdzie. W sprawie tej nie można być częściowym lub bagatelizować rzecz i nie tylko powinniśmy być odłączeni duchem od nieprzyjaciół Pana, lecz nie powinniśmy się nawet dotykać nieczystego. Jak to na innym miejscu Apostoł Paweł mówi: "Takich się chroń", by nie mieć nic do czynienia.
Wcześniej wyrażano następujący pogląd:
*** Zion's Watch Tower z grudnia 1882, s.423 ***
Nie należymy do tych, który wykluczają chrześcijańskich braci na podstawie pewnych różnic w poglądach; ale gdy dochodzi do zaprzeczania podstaw całego chrześcijaństwa, musimy przemówić i otwarcie przeciwstawić się, gdyż stają się oni "nieprzyjaciółmi krzyża Chrystusowego".
Nieco póżniej wprowadzono w życie pewną procedurę, wedle której cały zbór rozpatrywał niewłaściwy postępek danej jednostki, a kiedy powzięto jednomyślną decyzję o wykluczeniu to nieokazującego skruchy grzesznika nie unikano lecz traktowano jak poganina. Praktykowano to przede wszystkim wobec osoby odrzucającej wartość ofiary Chrystusa.
*** Nowe Stworzenie (Wykłady Pisma Świętego, tom VI), 1904, ss.289,290 ***
Przestrzeganie karności powinno być czynnością nie tylko starszych, lecz całego zgromadzenia. (...) Widać tu, że starsi w żadnym razie nie byli sędziami członków; wysłuchanie i osąd były pozostawiane miejscowemu zgromadzeniu, czyli Kościołowi. (...) Co więcej, jeśli winny odmówiłby zastosowania się do uchwały całego zgromadzenia, nie można nań nakładać kary ani nawet tego usiłować. Cóż zatem pozostaje? Zgromadzenie powinno po prostu pozbawić go swej społeczności i wszelkich oznak wskazujących na braterstwo. Od tego momentu winny ma być traktowany "jako poganin i celnik" - Mat. 18:17.
*** Zion's Watch Tower z 1 grudnia 1905, s.354 ***
Biblijna podstawa do nawiązania lub do zerwania społeczności jest o wiele szersza, a także o wiele prostsza. Ona składa się tylko z dwóch części: (1) Przyjęcie Chrystusa jako Odkupiciela i (2) Zupełne poświęcenie się jemu. Ktokolwiek zgadza się z tą Biblijną formułą ma prawo do miłości, poważania, sympatii i pieczy innych podobnych, albowiem tacy i tylko tacy stanowią Kościół uznawany przez Boga - Kościół "pierworodnych, których imiona zapisane są w niebie".
źródło:
https://www.jwfacts.com/watchtower/polish/shunning.phpcdn.Powyższy tekst ma ścisły związek z zachętą do informowania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o deklarowanych przez sektę celach, założeniach a rzeczywistym ich realizowaniem.
Dla przykładu, czy Ministerstwo wyżej wskazane ma świadomość tego że sekta świadków jehowy wyprowadza pieniądze z naszego kraju, czy ma świadomość tego, że opętani przez zabiegi psycho manipulacyjne sekty, "mrówki" szarzy głosiciele, składają się na tak zwane sale królestwa, budują je, finalnie natomiast, właścicielem jest Warwick, czyli tak zwane NIE BIBLIJNE ciało kierownicze.
Należy nadmienić że większość starszych bierze w tym udział bez żadnego skrępowania, ponieważ tego życzą sobie ich panowie, którzy sprytnie manipulując Biblią są panami ich umysłów.
1 Tesaloniczan 5:21 "Wszystko sprawdzajcie, co dobre zachowujcie." SPRAWDZAJĄ? śmiem wątpić
1 list Jana 4:1 "Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat."