BYLI... OBECNI... > DZIECIŃSTWO I DORASTANIE WŚRÓD ŚJ...

Samobójstwa wśród dzieci - Dziewięciolatek, bo bał się Armagedonu.

<< < (6/7) > >>

Storczyk:
Sekty maja najlepszych psychologow wiedza jakie metody skutecznie paralizuja i odbieraja zdrowy rozsadek .Jednym z najskuteczniejszy jest strach .Krzysztof Brzeziński znany politolog  polsko amerykanski powiedział  ,ze nic bardziej nie mobilizuje człowieka jak wiadomość ze jutro umrze"Śj mają takie powiedzenie "zyj tak ,jakby jutro przyszedł Armagedon i zastał Cie na głoszeniu wtedy napewno przeżyjesz" czy jakos tak☺

stinkfist34:
Ogólnie ŚJ są ugrupowaniem apokaliptycznym. Pamiętam jak mi Mama opowiadała o osobie która wciągnęła ją do sekty, że swoje dzieci straszyła armagedonem. Moją mamę zresztą też, tylko w bardziej subtelny sposób.

Galadriela:
Też jako dziecko odczuwałam silny lęk związany z Armagedonem. Niekiedy śniły mi się realistyczne koszmary z tym związane, przez co, przez bardzo długi czas bałam się sama spać. Poza tym nie cierpiałam brutalnych historii których najwięcej było w Starym Testamencie.

A teraz te lęki i strach z dzieciństwa odbijają się w dorosłym życiu....

dziewiatka:
Nie bez znaczenia było w tym przypadku zachowanie rówieśników,agresja która nie ma sobie równej,bezmyślne prześladowanie przed którym nie ma jak się obronić.Bo to co mogło by być pociechą jest źródłem lęku,nie armagedon lecz Bóg.

Aliki:
Zainteresował mnie temat, kliknęłam link i niestety nie znalazłam informacji o tym chłopcu. Jest jakaś szansa żeby je zdobyć?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej