Przypominam, że do zdrady potrzeba dwojga... Dlaczego większość forumowiczów potępia jedynie kochanka i jemu grozi rozmaitymi uszkodzeniami ciała? A ta niewiasta, to może taka bezwolna branka? Tak pilnujecie tych swoich żon, jakby one własnego rozumui woli nie miały, przez co ulegały pierwszemu lepszemu, co się do nich uśmiechnie.
Jak to dobrze, że mnie mąż nie musi pilnować, bo wystarczająco pilnuję się sama oraz wyganiać z domu, który należy do mnie... Czytając te wasze strojenie piórek, Panowie, oczyma duszy, widzę wasze drugie połowy, niczym Arabki, co stale przez jakiegoś chłopa muszą być pilnowane...
Co się stało, to się nie odstanie. A jak po chłopie dalej jeździć będziecie, to pomyśli, że odstępcy bardziej papiescy, niż CK i rzuci się w spragnione objęcia sekty.
P. S. Mam nadzieję, że żaden Pan nie obrazi się po moich słowach.