Zwrot
"studium Biblii przy pomocy Strażnicy" zawsze mnie śmieszył. Przecież Biblii na tym zebraniu się nie studiowało tylko Strażnicę właśnie i nie daj Boże, żeby przytoczyć jakiś kontekstowy werset do przywiedzionych w artykule. Nauka Strażnicy opiera się często na wyrwanych z biblijnego kontekstu zwrotach. Wystarczyłoby niejednokrotnie przeczytać tylko rozdział z którego wyrwano dany werset by tę naukę obalić. Wydaje mi się, że bracia i siostry chętnie posługujący się pustym sloganem
"studium Biblii przy pomocy Strażnicy" chcieli w sposób bardziej lub mniej świadomy upewnić samych siebie i otoczenie, że nauki ORGA są biblijną
prawdą.
Zresztą przytoczona Strażnica wyraźnie nazywa jak się to zebranie nazywa:
"Co jeszcze należy uważnie studiować? Na pewno powinniśmy się przygotowywać do studium Strażnicy i zborowego studium Biblii oraz analizować resztę materiału przewidzianego do omówienia na zebraniu w tygodniu. Powinniśmy też być na bieżąco z każdym wydaniem Strażnicy i Przebudźcie się!" [Strażnica do studium maj 2019, str.27, ak.6]
W powyższym akapicie wspomina się też o
"zborowym studium Biblii" ale przecież wiemy jak to wygląda. Z reguły jest do przeczytania w domu na każdy tydzień kilka rozdziałów z Biblii, które nie każdy czyta, by w efekcie na zebraniu omówić kilka wyrwanych wersetów. Ile trwa ten punkt zebrania teraz nie wiem, jak jeszcze pamiętam z zebrań służbowych to było to coś ~10 min.
Toż to chichot a nie studium.