BYLI... OBECNI... > NASZE HISTORIE

Dzień Świra 2

<< < (5/5)

Światus:

--- Cytat: Villa Ella w 17 Czerwiec, 2019, 17:30 --- Zauważ, że jeżeli, w twoim przypadku, doszło do cudu, to niekoniecznie ze strony biblijnego Boga. Ani różaniec, ani żadna litania, czy koronka, nie pochodzą z Biblii

--- Koniec cytatu ---

Tak Ellu, zauważyłem, że nie negujesz istnienia Boga.

Krótko nt. klapsa. Dopiero od niedawna na większą skalę promuje się bezprzemocowe wychowania. I nie miałem na myśli klapca za byle co, tylko w chwili ogromnego stresu, gdy dziecko nie posłuchało i mogło się to dla niego tragicznie skończyć. To tylko gwoli wyjaśnienia.

Naprawdę Różaniec nie pochodzi z Biblii?  ;)
Ojcze nasz - Mt 6
Zdrowaś - Łk 1
Wierzę w Boga - raczej trudno powiedzieć, że wiara w Boga nie pochodzi z Biblii.
Rz 10:9 Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. 10 Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.

Villa Ella:
Miałam podobną sytuację, gdy mój syn, wyrwał swoją rękę z mojej i prawie wpadł, pod nadjeżdżający samochód. Złapałam go w ostatniej chwili i mocno przytuliłam. Nie biję, nie dlatego, że taka moda, tylko, że sama byłam bita jako dziecko i obiecałam sobie, że nie będę taka, jak moi rodzice. Moich zasad trzymam się już wystarczająco długo, aby moje dziecko mnie przerosło. Teraz to on bardziej może mi dać klapsa, niż ja jemu 😜.
Z drugiej strony, miałam również do czynienia z modlitwą o uzdrowienie pewnej osoby. Osoby uczciwej, dobrej, pomocnej innym, wierzącej i młodej, która miała całe życie przed sobą. Osoba ta niestety zmarła, z powodu powikłań po udanej operacji i to w męczarniach, mimo, że można było ją wyleczyć...Wiem, wiem, Bóg miał inne plany... Albo dowolna inna odpowiedź...
Każdy ma swoje przeżycia i wnioski, jakie z nich wyciągnął. Dla mnie nie ma zgody, na Boga, który pomaga wybiórczo, według własnego "widzimisię". Wolę wierzyć, że jeżeli gdzieś tam jest, to nie wtrąca się w nasze życie. Przy czym szanuję wszystkich, którzy mają zupełnie przeciwne zdanie.

kswiatlo:
Też jestem analitykiem. Pozwolisz więc, że troche pomędrkuje i "udzielę Ci rad" - wybacz  ;).
Jest zupełnie OK czytać tylko NT. Ja ST przeczytałem długo po nawróceniu. Pomocny jest do zrozumienia NT np: czym jest ofiara Jezusa na podstawie systemu ofiarniczego Izraela.
Odnośnie Genesis i opisanych wydarzeń, które tak wielu odrzuca - zainteresuj sie koncepją Starego Świata (ang.: Old Earth Creationism). To jest rozumienie, które ja przyjąłem gdzyż pięknie harmonizuje Bibię z nauką. Jak znasz angielski to polecam reasons.org
Więc w Genesis mamy okresy czasu w miliardach i milionach lat - określanych jako "dni". I tak mamy: ruchy tektoniczne, planeta całkowicie zalana wodą, gęsta atmosfera uniemożliwia penetrację światła, z czasem chmury opadają obnażając najpierw światło, potem wyraźnie dostrzegamy Słońce i Księżyc. Nawet stopniowe wprowadzanie organizmów żywych w Biblii pokrywa się zgrubsza ze skmielinami. Odniosnie Noego i potopu, to w modelu Starej Ziemii mamy lokalną powódź, w której zalany został cały świat znany człowiekowi pod niebem (od horyzontu do horyznotu). Ludzkość rozpełzła się dopiero po kataklizmie, wcześniej mieszkała w jakiej lokalnej niszy. Noe miał na pokładzie lokalne zwierzęta, a celem tego było pokazanie, że w Jezusie (w Arce) będzie zbawiony każdy: żyd i poganin (zwierzęta czyste i nieczyste). To są pasjonujące tematy. Nie zadowalaj się więc tym, że coś "nie gra" tylko analizuj: zwłaszcza swoje myślenie i zasoby wiedzy, nie zadowalaj się przypuszczeniami, bo najczęściej błędne założenia psują wnioski - wielu ma (miało) tutaj wątpliwości i szlaki są przetarte.
Mamy też sporą liczbę gorliwych chrześcijan wierzących w ewolucję, wśród nich wielkie nazwiska świata nauki, oni także mają interpretację Biblii i spojny światopogląd. Każda interpetacja Genesis ma słabostki: czy to Młoda Ziemia, czy też Stara Ziemia.

pozdrawiam

DeepPinkTool:

--- Cytat: kswiatlo w 30 Sierpień, 2019, 20:52 ---Też jestem analitykiem. Pozwolisz więc, że troche pomędrkuje i "udzielę Ci rad" - wybacz  ;).
Jest zupełnie OK czytać tylko NT. Ja ST przeczytałem długo po nawróceniu. Pomocny jest do zrozumienia NT np: czym jest ofiara Jezusa na podstawie systemu ofiarniczego Izraela.
Odnośnie Genesis i opisanych wydarzeń, które tak wielu odrzuca - zainteresuj sie koncepją Starego Świata (ang.: Old Earth Creationism). To jest rozumienie, które ja przyjąłem gdzyż pięknie harmonizuje Bibię z nauką. Jak znasz angielski to polecam reasons.org
Więc w Genesis mamy okresy czasu w miliardach i milionach lat - określanych jako "dni". I tak mamy: ruchy tektoniczne, planeta całkowicie zalana wodą, gęsta atmosfera uniemożliwia penetrację światła, z czasem chmury opadają obnażając najpierw światło, potem wyraźnie dostrzegamy Słońce i Księżyc. Nawet stopniowe wprowadzanie organizmów żywych w Biblii pokrywa się zgrubsza ze skmielinami. Odniosnie Noego i potopu, to w modelu Starej Ziemii mamy lokalną powódź, w której zalany został cały świat znany człowiekowi pod niebem (od horyzontu do horyznotu). Ludzkość rozpełzła się dopiero po kataklizmie, wcześniej mieszkała w jakiej lokalnej niszy. Noe miał na pokładzie lokalne zwierzęta, a celem tego było pokazanie, że w Jezusie (w Arce) będzie zbawiony każdy: żyd i poganin (zwierzęta czyste i nieczyste). To są pasjonujące tematy. Nie zadowalaj się więc tym, że coś "nie gra" tylko analizuj: zwłaszcza swoje myślenie i zasoby wiedzy, nie zadowalaj się przypuszczeniami, bo najczęściej błędne założenia psują wnioski - wielu ma (miało) tutaj wątpliwości i szlaki są przetarte.
Mamy też sporą liczbę gorliwych chrześcijan wierzących w ewolucję, wśród nich wielkie nazwiska świata nauki, oni także mają interpretację Biblii i spojny światopogląd. Każda interpetacja Genesis ma słabostki: czy to Młoda Ziemia, czy też Stara Ziemia.

pozdrawiam

--- Koniec cytatu ---

 :) bajeczne tłumaczenie  :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej