A mogę prosić o źródła tych poglądów na temat sądów inkwizycyjnych? Wg mojej wiedzy podsądny miał adwokata, co było nowością jeśli chodzi o procesy sądowe w Europie. I tenże adwokat powoływał świadków. Także tego...
Witaj-Julia7Bądź uprzejma przeczytać jeszcze raz mój wpis, cytat z postu:
' Z tej samej przyczyny oskarżony nie mógł znaleźć prawnika, który by go reprezentował w czasie przesłuchania, a jeśli nawet był obecny, to mógł rozmawiać z oskarżonym tylko w obecności inkwizytorów'.
Postaram poszukać, ten fragment przedstawiony z książki, proszę o cierpliwość
***********************************************
Inny fragment o inkwizycjicytat:InkwizycjaPróby wytępienia herezji doprowadziły do utworzenia Świętej Inkwizycji, instytucji, która po dziś dzień okryta jest złą sławą. W drugiej połowie XII wieku biskupi otrzymali prawo do ścigania heretyków, stawiania ich przed
sądem i wymierzania im kar. Gdy biskupi działali nieskutecznie, z Rzymu wysyłano do nich wędrownego papieskiego inkwizytora, zwykle dominikańskiego duchownego, który podejmował stosowne kroki.
Odkąd w roku 1252 papież Innocenty IV zatwierdził stosowanie tortur, katownie inkwizycji stały się miejscem, które zasłużenie budziło najwyższą trwogę. Oskarżeni o herezję byli ścigani i osadzani w lochach. Nie wolno im było widzieć nikogo z rodziny ani znać imion oskarżycieli. Jeśli natychmiast nie przyznali się do winy, stawali się ofiarą niewypowiedzianych okrucieństw. Szwajcarski historyk Walter Nigg stworzył następujący opis stosowanych przez inkwizycję tortur:
W większości przypadków najpierw stosowano zgniatacz. Palce torturowanego umieszczano między dwoma zaciskami, a następnie dokręcano łączącą je śrubę. Ze ściskanych palców tryskała krew, a po jakimś czasie zostawała z nich tylko krwawa miazga. Podejrzanych często sadzano na tzw. tronie inkwizytorskim, krześle wyposażonym w żelazne kolce, które mogły być podgrzewane za pomocą paleniska umieszczonego pod krzesłem lub w jego konstrukcji. Potem skazańcom nakładano tak zwane buty hiszpańskie, służące do miażdżenia goleni. Inną często stosowaną torturą było wyrywanie kończyn. Ofiarę przywiązywano za ręce i nogi do kola lub specjalnego rusztowania, które na zmianę podciągano i opuszczano, jednocześnie obciążając skazańca ciężkimi kamieniami. Usta ofiary zatykano kneblem, żeby jej krzyki i jęki nie przeszkadzały katom w pracy. Trzy lub czterogodzinne tortury nie byty niczym niezwykłym. Używane do kaźni narzędzia często spryskiwano święconą wodą.
Od ofiary wymagano przyznania się do winy, a ponadto oskarżenia o herezję własnych dzieci, żony, przyjaciół i innych osób, co dawało podstawy do zastosowania wobec nich tej samej procedury. Sprawcy drobniejszych wykroczeń, jak również ci, którzy natychmiast przyznawali się do winy, otrzymywali lżejsze kary. Obarczeni cięższą winą heretycy, którzy wyrażali skruchę, byli skazywani na dożywotnie więzienie, a ich majątek podlegał konfiskacie. Innych skazywano na stos. Wydany w roku 1231 papieski dekret jednoznacznie zalecał spalenie na stosie jako karę podstawową. Same wyroki nie były jednak wykonywane przez osoby duchowne, lecz przez świeckich katów, co miało chronić dobre imię kościoła.
Część inkwizytorów wyróżniała się szczególnie zatrważającą skutecznością. Robert le Bourge wysłał na stos 183 osoby w ciągu jednego tygodnia. Bernard Gui uznał winę dziewięciuset trzydziestu podejrzanych, w każdym przypadku zarządził konfiskatę majątku skazańca, trzystu siedmiu spośród nich wysłał do więzienia, a czterdziestu dwóch na stos. Konrad z Marburga skazywał na śmierć na stosie każdego podejrzanego, który nie przyznawał się do winy. Konrada inkwizytora spotkał smutny koniec, gdy oskarżył pewnego księcia o to, że podczas obrzędu ku czci szatana urządzał sobie przejażdżki na ogromnym krabie, co zostało przyjęte z niedowierzaniem przez arcybiskupa, który uznał zarzuty za bezpodstawne. Wkrótce potem Konrad został zamordowany, prawdopodobnie przez ludzi księcia.
Historia inkwizycji dzieli się na trzy etapy: średniowieczną eksterminację heretyków17, tzw. Inkwizycję Hiszpańską, która rozpoczęła działalność w XV wieku i właściwą Inkwizycję Rzymską, utworzoną w roku 1542 w celu powstrzymania postępów protestantyzmu.
W Hiszpanii tysiące Żydów nawróciło się na chrześcijaństwo, gdyż tylko w ten sposób mogli się uchronić przed śmiercią w jednej z wielu masakr. Podobnie czyniło wielu muzułmanów. Jednych i drugich, na ogół słusznie, podejrzewano, że ich przejście na nową wiarę było nieszczere i że w ukryciu nadal praktykowali swoją dawną religię.
W roku 1478 papież Sykstus IV upoważnił króla Ferdynanda II Katolickiego i jego żonę Izabelę do wznowienia działalności inkwizycji, która miała się zająć tropieniem „utajnionych Żydów" i ich muzułmańskich odpowiedników. Spowiednik królewskiej pary, dominikański zakonnik, Tomàs de Torquemada, który został najpierw zastępcą inkwizytora (1482), a potem Wielkim Inkwizytorem Kastylii i Aragonii (1483), po dziś dzień jest symbolem religijnych okrucieństw. Torturom poddano dziesiątki i setki tysięcy osób, a co najmniej 2 tysiące zostało spalonych na stosie.
Okres rzymski istnienia inkwizycji datuje się od roku 1542, gdy papież Paweł III postanowił ograniczyć wpływy protestanckie w Italii. W okresie pontyfikatu Pawła IV inkwizycja wprowadziła terror, masowo mordując heretyków na podstawie najbardziej nawet błahych zarzutów. Wśród ofiar znalazł się między innymi uczony i filozof Giordano Bruno za swoje poparcie dla teorii Mikołaja Kopernika. Bruno został spalony na stosie w Rzymie w roku 1600.
Inkwizycja prześladowała tysiące ludzi w wielu krajach przez setki lat. W Portugalii na przykład żywcem spalono 184 osoby, a w specjalnych procesjach z udziałem tych, którzy okazali skruchę, mogło uczestniczyć jednocześnie nawet tysiąc pięćset grzeszników. Hiszpanie wprowadzili inkwizycję do swych amerykańskich kolonii, gdzie prześladowano przede wszystkim Indian, którzy porzucali wiarę w Chrystusa i powracali do
miejscowych wierzeń. W drugiej połowie XVI wieku w Meksyku odbyło się łącznie 879 spraw przeciwko heretykom.
Inkwizycja przetrwała aż do czasów współczesnych. W Hiszpanii została rozwiązana przez Józefa Bonapartego w roku 1808, przywrócona do życia przez Ferdynanda VII w roku 1814, znowu rozwiązana w 1820, przywrócona w 1823 i ostatecznie potępiona w roku 1834.
Lord John Acton, który sam był przedstawicielem liberalnego nurtu w katolicyzmie, napisał pod koniec XIX stulecia: „Zasady, jakimi kierowała się inkwizycja, były mordercze... Papieże byli nie tylko zbrodniarzami na wielką skalę, ale uczynili morderstwo podstawą prawną działania kościoła katolickiego i warunkiem zbawienia".
źródło: Książka pt."Święty koszmar. Ilustrowana historia mordów i okrucieństw religijnych'' autor: James A. Haught