BIBLIOTEKA > LISTY I DOKUMENTY NADASZYNIAKA

WOJSKO - LIST-21.V.1994

<< < (7/7)

dziewiatka:
Może tak z drugiej strony, byłem jednym z weryfikatorów miłości do głoszenia by nie iść do woja.Cały problem dzisiaj w ocenie tamtej sytuacji polega na tym że przyjmujemy że młody świadek nie chciał iść do wojska bo był miłośnikiem obietnic  Jezusa i nie chciał uczyć się sztuki wojennej.To bzdura większość nie chciała iść do wojska bo to czas wyrwany z życiorysu i nie miało to nic wspólnego z warunkami jakie postawiła organizacja.Większość tych młodych ludzi chciała skorzystać z możliwości i nic ponad to .

Gandalf Szary:
Dokładnie tak. Ja chciałem odbębnić swoje i nie mieć żadnych zobowiązań. Akurat gdy byłem szarpany przez WUKAO to byłem na etapie studiowania. Miałem rozmowę z pionierem stałym, który zrobił mi wykład na ulicy na temat neutralności. I stało się, ochrzciłem się i zacząłem głosić. Robiłem to bo czułem się odpowiedzialny, znałem prawdę. Ale czy te zaświadczenie było wolnością od SW? Z perspektywy czasu stwierdzam, że takich młodych organizacja trzymała za jaja ciągle przypominając im ile to dla nich zrobiła zwalniając ich ze służby wojskowej. I te naciski, że możesz robić więcej. Staliśmy się niewolnikami zobowiązanymi do czegokolwiek na rzecz organizacji za świstek papieru. Wolałbym w tamtym czasie odbębnić 24 miechy w wojsku i mieć spokój.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej