Najistotniejsze w tym kontekście byłoby ustalenie, czy organizacja przyciąga osoby już mające deficyty psychiczne, czy też je u ludzi swoim szkodliwym wpływem wywołuje. A może po prostu pogłębia objawy, które już wcześniej tkwiły w tych ludziach...
Właśnie to ustaliłeś, gdyż wszystkie podane przez Ciebie możliwości występują. Przy czym, to jeszcze nie są wszystkie możliwości, które u ŚJ można zaobserwować.
To, że organizacja ŚJ wpływa na psyche i życie, poświadczają liczne przypadki.
Jeśli ktoś chce być tam zaangażowany, to może zapomnieć o cotygodniowych wypadach weekendowych, bo w sobotę trzeba iść na zbiórkę a potem pukać w drzwi, w niedzielę natomiast trzeba odsłuchać ważnej przemowy, a później przez 60 minut ręce do góry. To jest wpływ na życie. Kwestia krwi może mieć nawet wpływ na śmierć. Albo zamiast służby zastępczej wybór #.
A na psychikę? Strach przed armagedonem. Co by na moim miejscu zrobił Jezus? A może legalnie zawarte małżeństwo w USC w pakiecie z teokratycznym wykładem w oczach Jehowy jest dalej niemoralnością?
Przykładów można mnożyć bez końca. Zresztą toczące się życie aktualnie, daje kolejne doświadczenia w tej materii.