Chodzi chyba o to by zamienić dwa słowa, lub zamienić słówko, lub porozmawiać, lub przekazać informację... pewnie słów bedzie więcej niż dwa
Zrozumiałem to tak, aby Roszadzie przekazać jakieś dwa słowa na ich temat a to już by było dla mnie nieco dziwne.
Kiedyś znałem te osoby. Należeliśmy do tego samego zboru. Ja i Gabriel mieliśmy nawet tego samego "ojca duchowego" i gdy byliśmy wyrzuceni z chaty przez rodziców (Gabriel o wiele wcześniej niż ja) przez jakiś czas mieszkaliśmy razem u naszego duchowego wychowawcy. Olę zapamiętałem jako miłą, wrażliwą dziewczynę, była jedną z tych osób, które naprawdę się lubiło. Gabriel to z kolei wieloletni pionier oraz sługa pomocniczy. Nie wiem, może później awansował jeszcze wyżej na starszego?
Teraz się nie znamy. O ile dobrze odczytałem ten list to nie wiem czy by mieli ochotę ze mną rozmawiać. Ja wyleciałem za grzech - choć sam go zgłosiłem - i do prawdy o prawdzie dotarłem dopiero po wykluczeniu. Gabryś i Ola doszli do tego sami poprzez drogę uważnej obserwacji i dalej zapewne utrzymują wysokie mierniki moralne. Niejednokrotnie już się spotkałem z dzieleniem "odstępców" na tych gorszych i lepszych. Ja należę do tych gorszych, ze mną niekoniecznie będzie chciał rozmawiać ktoś z tych lepszych. Ja idę drogą i staram się być lepszy ale ciągle się potykam.
A wiec cóż... raczej nie uda się ze mnie zrobić pośrednika.