Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Osobiste przekonanie: "NADZIEI NIEBIAŃSKIEJ" - opartej na PIŚMIE ŚWIĘTYM  (Przeczytany 19044 razy)

Offline HARNAŚ

Czyli przyznajesz  za CK , że w większości przypadków to przebierańcy chorzy umysłowo? :)


Offline Światus

Czyli przyznajesz  za CK , że w większości przypadków to przebierańcy chorzy umysłowo? :)

Jeśli religia jest fałszywa, to i nadzieja niebiańska też  ;)
Nie wiem jak jest z chorobami psychicznymi wśród "namaszczonych", ale uważammi, ze część chce "zaistnieć", a innym "się wydaje".

Harnaś, niedawno myślałem, o tym co twierdzą ŚJ, że "namaszczeni" są chorzy psychicznie.
Jestem ciekawy, czy biorą pod uwagę, że ktoś z namaszczonego CK może się łapać pod tę diagnozę  ;D
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 344
  • Polubień: 8830
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Czyli przyznajesz  za CK , że w większości przypadków to przebierańcy chorzy umysłowo? :)
pogrubienie osobiście dodałem
Witaj HARNAŚ
Widoczne jest !!!, aby posiąść absolutną władzę i autorytet, ck(Ww) zastosowało pewne poczynania w stosunku do swoich poddanych, przedstawiając swoją maszynę indoktrynacji w szerokiej skali, którą akceptują łapczywie osoby bezgranicznie im ulegające.

Daleko byłbym od stwierdzenia, że poniektóre osoby w tym kierownictwie są jak to nazwałeś cytuję Twoje słowa: 'przebierańcy chorzy psychicznie', patrząc obiektywnie – to wyselekcjonowany zespół ludzi, który w sprytny sposób zastosował do swoich idei Pismo Święte, aby było autorytatywne oraz skuteczne ich słowo: w pouczeniach, wykładni oraz różnych reguł, zmienili przy tym radykalnie sens tej księgi.
To osoby z pewnym wyszkolonym doświadczeniem w psychomanipulacji, przebiegłe umiejące zastosować swoje reguły wobec poddających się im członkom.

Oczywiście do tego przedsięwzięcia mają sztab najlepszych doradców z różnych dziedzin życia społecznego ... itd, to działanie można nazwać - majstersztyk, które jest widoczne i zauważone przez osoby, które logicznie myśląc i widząc poczynania tej zakłamanej sekty(Ww).
Z przykrością trzeba stwierdzić i trzeba jasno wyraźnie powiedzieć, owe osoby ponoszą dramatyczne skutki takiego zdecydowanego kroku, aby opuścić ten  obrzydliwy ruch religijny.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 344
  • Polubień: 8830
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Osobiste przekonanie: "NADZIEI NIEBIAŃSKIEJ" - opartej na PIŚMIE ŚWIĘTYM
« Odpowiedź #93 dnia: 19 Kwiecień, 2019, 18:16 »
(mtg): Obecnie w tym ruchu religijnym, zauważono dużą tendencje w bezpośrednim uczestnictwie pamiątki - liczba zatrważająco rośnie rok w rok.
Jaka jest motywacja osoby do takiego przedsięwzięcia w sekcie(Ww) ?
Czym kieruje się taka osoba?

Można powiedzieć wyraźnie, takie podejście do zagadnienia jest w sposób czysto emocjonalny a nawet otwarcie stwierdzić -  z pewną determinacją stwarzają wokół siebie pewną wysublimowaną otoczkę zaistnienia, rozbłysku pośród  innych.

Jednak takie jednostki decydujące się na taki a nie inny krok, tak płytko myśląc pobudzone emocjonalnie, nie zdają sobie sprawy z drzemiącego wobec nich zagrożenia, również nie wyciągają odpowiedniego wniosku na przyszłość, które będą ich pietą Achillesa – dlaczego?
Ponieważ kierownictwo zborowe szczególnie, a nawet  śmiem powiedzieć DOSADNIE z szaloną  przesadą obserwuje takie osoby pod względem oddziaływania na otoczenie i działanie w każdym szerokim aspekcie wewnątrz sekty (Ww), – mówiąc prościej – taka  osoba jest na cenzurowanym, od której oczekuje się nie lada nieskazitelnego postępowania w każdej dziedzinie życia: czy prywatnym, społecznym a przede wszystkim narzuconą postawę poprzez sektę, takie nastawanie ma druzgocąco oddziaływać na innych szeregowych a zarazem dając należyty absurdalny przykład postępowania.

Można takie działanie przyrównać do kaskadera, który w niebezpiecznych czy ekstremalnych warunkach bez jakiegokolwiek zabezpieczenia pokonuje trudności dla wzbudzenia adrenaliny u obserwujących jego wyczyn.
Pisałem na ten temat szeroko w powyższych postach na tym wątku.

Taki ''bochater ''w sekcie (Ww) ujawniając swoje upublicznienie, czy manifestując taki a nie inny swój własny obraz, w pierwszej chwili wzbudza ogólny szok wśród obecnych, natomiast ''naczelni '' okazują w tym momencie konsternację, ponieważ wielu uczestników po ''kolacji'' podchodzi do nich z zapytaniem, prosząc o pewne wyjaśnienia w tym zaistniałym wydarzeniu.

Wielu z Was na Forum z zaciekawieniem- zapytało, co kierowało moim wewnętrznym takim a nie innym przekonaniem??
- odpowiem tak, będąc mocno zaangażowany w czytanie PŚ, zrodziło się coś wewnętrznie, jakaś - asceza czy autosugestia, aby stać się innym ponad przeciętnym szeregowym w spełnieniu nakreślonych zasad PS.
Podjęte wyzwanie osiągnęło w rozsądnych możliwościach pozytywny skutek, to bardzo ciężki trudny wyrzekający w podstawach trening wobec samego siebie, aby osiągnąć pewne zadowalające wartości i przeobrażenie swego jestestwa.

Ta trudna, bardzo trudna ''szkoła'' życia w której dobrowolnie uczestniczyłem wobec siebie, piszę tu o ''pomazanym'' dała zdumiewające  pozytywne efekty, które zmieniły moją osobowość – taki  ''złoty zastrzyk'', który spowodował inaczej spostrzegać otoczenie – taka resocjalizacja biblijna, która była pomocna, ułatwiająca współżycie społeczne.
To karkołomny, katorżniczy wyczyn nad samym sobą, przejawiając postawę ''pomazanego'', ale zaistniałe przeobrażenie dało korzystne rezultaty w ustabilizowaniu swojego charakteru.
Uważam, że niektóre podjęte narzucone z premedytacją przez siebie powinności pomagają dostrzec swoje słabe ego i owe istniejące słabości zmienić, udoskonalić wobec bliźniego.

Natomiast osoby (Ww), które tylko z poklasku, blichtru uzewnętrzniają swoje takie nastawienie ''pomazanego'' w wcześniej czy później stracą godny szacunek i uznanie w oczach wszystkich przebywających nadal w sekcie, uznane zostaną jednoznacznie za osobę z problemami budzącą emocje czy też pewne dwu znaczne zachowanie psychiczne, taka ''huśtawka emocjonalna''.

 


Offline ROB660

  • Zainteresowany
  • Wiadomości: 16
  • Polubień: 1
  • odłączony od wielu lat
Dopiero zacząłem pisać na forum ale ten wątek szczególnie nie interesuje
Ja też wyznaję nadzieję "niebiańską _ nie jest to właściwe określenie _ i spożywam Pamiąkę na dowód swojej nadziei i przynależności do Królestwa Jezusa
W pełni się zgadzam z  @raszyniak i uważam na podstawie biblii że tylko taka nadzieja i wybawienie istnieje .

Szukam innych Pomazańców aby się upewnić do niektórych kwestii
2


Offline Gostek

Dopiero zacząłem pisać na forum ale ten wątek szczególnie nie interesuje
Ja też wyznaję nadzieję "niebiańską _ nie jest to właściwe określenie _ i spożywam Pamiąkę na dowód swojej nadziei i przynależności do Królestwa Jezusa
W pełni się zgadzam z  @raszyniak i uważam na podstawie biblii że tylko taka nadzieja i wybawienie istnieje .

Szukam innych Pomazańców aby się upewnić do niektórych kwestii




Chyba źle wybrałeś miejsce swych niebiańskich poszukiwań .
Powinieneś zainwestować swe siły w zborach ,na kongresach czy innych zlotach tej sekty. Tam jest jeszcze około 20tyś mających nadzieję na życie w niebie u boku samego Jezusa Chrystusa .

« Ostatnia zmiana: 13 Marzec, 2025, 23:06 wysłana przez Gostek »


Offline donadams

Nie no, aż tak źle to chyba nie jest :)

Natomiast koledze ROB660 zasugerowałbym bardziej biblijne podejście do swojego pomazania, mianowicie uznanie, że jest to jego relacja z Bogiem, z jego Synem także, przez Ducha Świętego i co do zasady "upewnianie się do niektórych kwestii" u innych osób, które deklarują to samo, ale mogą odbierać to zupełnie inaczej, może być błędną drogą.

Jeśli mam brata lub siostrę, mogę porozmawiać z nimi o ojcu, ale ostatecznie moja relacja z tym samym ojcem może być i najczęściej jest inna, a czasem zupełnie inna, niż mojego rodzeństwa, co nadal nie zmienia tego, że i ja i oni jesteśmy dziećmi tego samego ojca. Nie bez przyczyny pomazanie łączy się z usynowieniem, z relacją ojcowską itd.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 344
  • Polubień: 8830
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Istnieje wiele różnych opinii na temat 144 tysięcy wybranych i za­pieczętowanych, o których mówi siódmy i czternasty rozdział Apokalipsy św. Jana.

Według osobistego przekonania:
Proroctwo apokalipsy zawiera niewiarygodne absurdy.  Jak informuje proroctwo apokalipsy koniec świata ma się rozpocząć powstaniem z grobów 144 tysięcy żydowskich mężczyzn z napisem Jahwe na czole. Potem pojawi się Jezus w postaci baranka.  Wszyscy ludzie będą sądzeni a ci, którzy odrzucili wiarę w boga będą wrzuceni do jeziora ognia. Księga Objawień wyjaśnia ze żaden człowiek nie będzie zbawiony z wyjątkiem 144000 żydowskich mężczyzn, którzy są dziewicami nieskalanymi stosunkami z kobietami. Trudno o lepszy przykład religijnej dyskryminacji kobiet. Chrześcijanie wierzą, że Jezus głosił apokalipsę wiec wiarygodność tego proroctwa jest dla nich stuprocentowa.  Koniec świata miał nastąpić za życia ludzi na początku pierwszego wieku, ale nastąpiło opóźnienie. Wiele projektów kończy się później niż planowano. Apokalipsa nie jest wyjątkiem. Jak mówi polskie przysłowie: “Obiecanki, cacanki a głupiemu radość!!!”
Czyli jednym słowem: ''Księga Legend''(KL) poprzeplatana historią narodu Izraelskiego


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 344
  • Polubień: 8830
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Witaj ROB660:
Zastanawiające, jakie masz wątpliwości jako ''Brat Króla'', spożywając chleb i wino - byłbym wdzięczny, gdybyś się podzielił swoimi przekonaniami, spostrzeżeniami - zapraszam do dyskusji


Offline ROB660

  • Zainteresowany
  • Wiadomości: 16
  • Polubień: 1
  • odłączony od wielu lat
Dzięki za zaproszenie do dyskusji
To co napisałeś (Nadaszyniak) na początku tego tematu (lista wersetów) wskazuje że wszyscy powinni się ubiegać o bycie " Braćmi Jezusa Króla"
Wszyscy są do tego zaproszeni - to jest właśnie DOBRA NOWINA

Nie dajmy się zwariować z tymi wątpliwościami
W Dz1:31-33 dozorca więzienny UWIERZYŁ I ZOSTAŁ OCHRZCZONY.
Od razu został pomazańcem i mógł od razu spożywać Pamiątkę , a raczej nie był biegły w Piśmie
Czy miał później jakieś wątpliwości (co do różnych kwestii ) ? To normalne że tak - dowodem są listy wyjaśniające wątpliwości apostołów i Pawła
Pogląd że jeśli ktoś ma JAKIEŚ WĄTPLIWOŚCI nie może spożywać Pamiątki jest błędny i służy tylko wyodrębnieniu samozwańczej grupy pomazańców lepszych od normalnych wierzących
 
Druga sprawa to Judasz   wg Łuk 22:17-21
wyraźnie wskazuje ewangelista że Judasz był na Pamiątce wers 22:21 ( wg Łuk 1:3) Łukasz pisał PO KOLEI


Ale też potrzebuję wsparcia w kwestii chrztu
Czy może być ktoś Pomazańcem jeśli jest ochrzczony przez NIEpomazańca ? (klucz Dawida Obj 3:7 )
Czy tzn że zawsze był jakiś pomazaniec żeby przekazać przez chrzest swoją nadzieję ? Mt 28:20 część druga 























 
« Ostatnia zmiana: 17 Marzec, 2025, 18:47 wysłana przez ROB660 »
2