Wracam do tematu pijawek.
„Czy chrześcijanin postąpiłby niewłaściwie, gdyby dla celów leczniczych zgodził się na upust krwi przy użyciu pijawek?” (Strażnica Rok CIV [1983] Nr 15 s. 23);
Rozmawiałem z jednym z forumowiczów, ciągle aktualnym ŚJ i okazuje się, że poddawał się tej terapii.
Myślałem, że to jakaś prymitywna metoda, a tu okazuje się, że rzeczywiście "pijawki lekarskie" są specjalnie hodowane i stosowane do dziś.
Są nawet bardzo skuteczne w wyciąganiu z narządów pewnych zmieszanych z krwią ropnych czy innych zakażeń. Zabieg trwa ok. 5 minut. I nawet nie musiał być powtarzany.
Oto cała treść z publikacji ŚJ
*** w83/15 ss. 23-24 Pytania czytelników ***
Czy chrześcijanin postąpiłby niewłaściwie, gdyby dla celów leczniczych zgodził się na upust krwi przy użyciu pijawek?
Zezwolenie na pobranie przez personel medyczny pewnej ilości krwi, która potem zostanie usunięta, nie byłoby sprzeczne z prawem Bożym. Ale użycie do tego pijawek kolidowałoby z treścią Biblii. Jak wiadomo, dziś nie są one powszechnie stosowane. Niemniej jednak, zwłaszcza w Europie, pojawiają się w tej sprawie pytania. Łatwiej będzie na nie odpowiedzieć, gdy weźmiemy pod uwagę, co Pismo Święte mówi o krwi.
Przez całe stulecia uważano, że upust krwi może przynieść ulgę w wielu chorobach. Zabiegów tych dokonywali w średniowieczu tak zwani cyrulicy, a pozostałością tego zwyczaju jest słup w biało-czerwone pasy, po dziś dzień umieszczany w niektórych krajach przed zakładami fryzjerskimi. Lekarze też uciekali się do upuszczania krwi. Niewykluczone, że kilkakrotne wykonanie tego zabiegu przyśpieszyło w 1799 roku śmierć Jerzego Waszyngtona, pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Praktyka ta, jeżeli nawet nie kończyła się zgonem chorego, u wielu osób powodowała anemię.
W Europie stosowano ją powszechnie przez przystawianie do skóry pacjenta odpowiedniej liczby pijawek, którym pozwalano nasycić się jego krwią. Dr L.K. Altman z Moguncji pisze na ten temat: „W 1850 roku, kiedy to w celu leczenia najrozmaitszych dolegliwości medycy stawiali naraz do 80 pijawek, sprzedano ich we Francji około 100 milionów sztuk. Jeszcze w roku 1953 lekarze radzieccy zastosowali pijawki u Stalina na krótko przed jego śmiercią” („New York Times” z 17 lutego 1981).
Dr Altman wskazał, że nawet we współczesnej medycynie lekarze w Europie i Stanach Zjednoczonych niekiedy używają w szczególnych wypadkach pijawek. Wykorzystuje się je na przykład do usuwania skrzepów tworzących się po niektórych operacjach plastycznych lub do odciągania krwi z palców przyszytych dzięki zabiegom mikrochirurgicznym.
Jakie jednak jest chrześcijańskie stanowisko w sprawie upuszczania krwi i czy byłoby rzeczą stosowną zgodzić się w tym celu na przystawienie pijawek?
Po potopie z czasów Noego odwołał Bóg dietę jarską, daną ludziom i zwierzętom w ogrodzie Eden. Rzekł mianowicie: „Każde poruszające się zwierzę, które jest żywe, może wam służyć za pokarm. Tak jak zieloną roślinność daję wam to wszystko. Tylko ciała z duszą jego — krwią jego — nie będziecie jedli” (Rodz. 9:3, 4; 1:30). Jehowa wyjaśnił tę sprawę dokładniej w Prawie Mojżeszowym. Oświadczył, że krew przedstawia życie, dar od Boga, i że jest święta. Co więc należało zrobić z krwią zabitego zwierzęcia ofiarnego? Nie wolno jej było użyć jako nawozu, karmy dla zwierząt ani w inny podobny sposób. Trzeba ją było wylać i przykryć ziemią; w pewnym sensie zwracano ją Bogu (Kapł. 17:10-14).
Chrześcijanie powinni dokładać starań, żeby okazać szacunek dla świętości krwi (Dzieje 15:28, 29). Toteż kiedy z ciała wytacza się krew, należy pozbyć się jej w sposób podobny do wylewania krwi na ziemię przez Izraelitów.
Czasami lekarze mogą ze względów medycznych doradzać upust krwi. Na przykład w chorobie zwanej czerwienicą dochodzi do nadmiernego wytwarzania krwinek czerwonych (przeciwieństwo anemii). Krew, gęsta od czerwonych ciałek, może tworzyć zakrzepy, co naraża na bezpośrednie niebezpieczeństwo udarów mózgu lub ataków serca. Istnieją tu różne metody leczenia, ale czasami wybiera się przede wszystkim nacięcie żyły (tak zwaną wenesekcję) i upuszczenie z niej pewnej ilości krwi. Rady Słowa Bożego nie zabraniają zastosowania takiego zabiegu, pod warunkiem, że krew zostanie potem zniszczona. Podobnie wielu chrześcijan uznało, że mogą z czystym sumieniem zgodzić się na pobranie niewielkiej ilości krwi do analizy, gdyż wiedzą, że po jej zakończeniu krew ta zostanie wylana.
Nie byłoby jednak właściwe, gdyby w celu dokonania upustu krwi chrześcijanin zgodził się na przyłożenie sobie pijawek, mimo że obecnie nawet w naturalnych warunkach pasożytniczo żywią się one krwią (Prz. 30:15). Choćby zalecano to ze względów leczniczych, a pijawki miałyby być później zabite, wchodziłoby tu w grę rozmyślne dostarczanie im krwi na pokarm. Byłoby to sprzeczne z biblijnym stanowiskiem, że jest ona święta i przedstawia życie, a po opuszczeniu organizmu powinna zostać zniszczona.