Mnie co innego zainteresowało,dzisiejszy niewolnik odżegnuje się od swojego poprzednika, a ja głupi myślałem że choć to postać zbiorowa to zachowuje ciągłość w działaniu.To prawda że początek działalności tego niewolnika został mocno przesunięty,gdzieś około 1900 lat .Nie zmienia to faktu ,że miał być to niewolnik wierny a nie ileś niewolników następujących po sobie.Jakby Jezus chciał ukarać niewolnika bo okazał się ciulem to kogo mógłby ukarać,poprzednicy są już w niebie a więc otrzymali swoją nagrodę.Obecny może powiedzieć to nie ja to oni,ale oni pod komendą Jezusa będą armagedonić ziemię. Trochę czuję się rozczarowany wyjaśnieniami ,dotyczącymi Króla Północy,są jakieś bez polotu ,jedynie na co ich było stać to musicie w to uwierzyć bo my tak mówimy.