BYLI... OBECNI... > OSTRACYZM

Z innej strony..

<< < (4/5) > >>

puma:
Ja zawsze słyszałam, że kij im w ucho

Gipiura:
A ja słyszałam 3 im w 4. W zasadzie poprawnie powinno być 4 im w 4.

matowa:
Ja zawsze powtarzałam nawet odnośnie wykluczonych - wierzących. Ta osoba ma wrócić, bo kocha Boga, czy ma wrócić, bo kocha rodzinę? To mija się z celem... W takim razie chodzi o wiarę, czy ilość?

Od braci usłyszałam, że Szatan chce wmówić braciom, że unikanie kontaktów z rodziną to coś złego. Dlaczego? Bo "on wie, że rodzina to coś, co nas ludzi najbardziej boli, dlatego to największa próba."

Gipiura:
Wśród ŚJ mówi się, że osoba wykluczona musi odczuć (poprzez odsunięcie się od niej osób mu bliskich), że zrobiła źle, ostracyzm jest więc między innymi formą kary. Osobie pozostającej wśród ŚJ, która straciła w ten sposób kogoś bliskiego (grzesnika, odstępcę) wmawia się, że posiada w zamian tysiące braci i sióstr, które są gotowe stracić dla nich życie, namawia się przy okazji do jeszcze więszych wysiłków w służbie dla Boga. To jest nienormalne.

Andzia:
Tak ma sie tysiace braci I siostr 😁, tylko musisz byc na ich poziomie inaczej jestes samotny. Mam przyklad w swojej rodzinie, wszystko na pokaz . Dlamnie to juz nie ma znaczenia. Religia raczej kazda jest zniewalajaca. Choc może SJ sa najbardziej zboczeni jesli chodzi o przestrzeaganie wewnetrznych praw I dbanie o dobry wizerunek orgu a nie o poszczegolnych ludzi. Chore to.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej