problem nie dotyczy świadków Jehowy ale sąsiadów którzy "akurat" są świadkami Jehowy (pod warunkiem że cały wątek nie jest jedną wielką prowokacją)
religia ŚJ nie nakazuje biegać po mieszkaniu na piętach, żadna publikacja ŚJ nie mówi że im więcej hałasu w bloku tym wieksza będzie radość aniołów w niebie ani nie mówi że trzeba hałasować na chwałę Boga Jehowy - jeśli ktoś zachowuje się jak dzikus, to dlatego że jest dzikusem a nie dlatego że jest świadkiem Jehowy
to konkretne forum nie jest forum sąsiedzkim ani forum prawnym ani forum psychologicznym, tutaj możemy (oczywiście nie obiecując żadnych cudów) postarać się pomóc wtedy, jeśli przyczyną problemów jest religia świadków Jehowy (a przyczyną tego konkretnego konfliktu nie jest religia, ale zło tkwiące w konkretnych ludziach)
jedyne co można było doradzić (napisać skargę do kogoś funkcyjnego w zborze lub w Nadarzynie) zostało już doradzone, a rada została odrzucona (z powodu obrzydzenia do donosicielstwa)
w tej sytuacji problem należy uznać za nierozwiązywalny