Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak działało nowe światło co do wykluczania?  (Przeczytany 1730 razy)

Offline Roszada

Jak działało nowe światło co do wykluczania?
« dnia: 27 Listopad, 2018, 19:13 »
W roku 1961 wprowadzono np. wykluczanie za transfuzję. Wcześniej nie wykluczano za to.
Z kolej za inne kwestie wykluczano wcześniej, a później tego zaniechano.
Były więc problemy wśród starszych, jak do tego podejść.
Oto wytyczne Towarzystwa z roku 1961:

„Gdy niektórzy nadzorcy spoglądają teraz wstecz na minione lata, mogliby sobie powiedzieć: Niektóre osoby wykluczone ze społeczności dziś prawdopodobnie nie zostałyby wyłączone. Nie zapominajcie jednak o jednym: jeżeli zaszła konieczność zebrania się komitetu i jeżeli na podstawie posiadanej orientacji ten komitet doszedł do wniosku, że należy wykluczyć kogoś ze społeczności, przy czym nie wniesiono do Towarzystwa żadnego odwołania, to dana osoba popełniła jakiś poważny grzech. (...) Chodzi nam o to, żeby nadzorcy i komitety nie próbowali poruszać teraz od nowa całego szeregu starych spraw. Treść niniejszej broszury nie działa wstecz. Podano w niej raczej, jak mamy postępować z naszymi braćmi od chwili obecnej. Ci, których już wykluczono ze społeczności, mają przecież możliwość powrotu, jeśli się wykażą właściwym stanem serca.” (Zagadnienia Służby Królestwa 1961 s. 53).


Offline szymonbudny

  • Pionier
  • Wiadomości: 858
  • Polubień: 648
  • https://unitarianin.wordpress.com
    • https://unitarianin.wordpress.com
Odp: Jak działało nowe światło co do wykluczania?
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Listopad, 2018, 10:39 »
Wybacz offtop
Czy gdy ktoś przyjmie transfuzję jest dzisiaj z automatu wykluczany?
Co musi zrobić żeby wrócić do zboru ŚJ? Przecież się nie "odtrasfuzjuje". Czy wystarczy że powie że żałuje?
Wszyscy, którzy wierzą, że Jezus jest Chrystusem, są dziećmi Bożymi. I każdy, kto kocha Ojca, kocha też Jego dzieci. [1J 5:1 PNŚ 2018]



Offline Natan

Odp: Jak działało nowe światło co do wykluczania?
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Listopad, 2018, 07:00 »
Charakterystyczne jest to, że osoby wykluczone według wcześniejszych wytycznych, uznanych później za błędne, w żadnym razie nie mogły zostać zrehabilitowane ani przeproszone.

Przykładowo: mój Przyjaciel o mały włos nie został wykluczony w Gdańsku za niewiarę w przepowiednię o 1975 roku. Załóżmy, że zostałby jednak wykluczony. Na pewno, gdyby potem chciał wrócić do organizacji, już po odwołaniu tej daty, wówczas nikt by go nie przeprosił. Przeciwnie - to on musiałby się upokorzyć i prosić o łaskę.

Takie właśnie mechanizmy panują w religiach kierowanych przez nadużywających władzy przywódców.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka