Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Cześć, bardzo mi trudno.  (Przeczytany 19220 razy)

Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 880
  • Polubień: 2976
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Cześć, bardzo mi trudno.
« Odpowiedź #135 dnia: 26 Październik, 2018, 11:33 »
Moyses aleś zamieszał :D

Dziękuję serdecznie, ale to wszystko :)

Ej , matowa , wytrwałości wam potrzeba . Perły rodzą się w bólu :)
« Ostatnia zmiana: 26 Październik, 2018, 11:40 wysłana przez Dorkas »
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline matowa

Odp: Cześć, bardzo mi trudno.
« Odpowiedź #136 dnia: 13 Listopad, 2018, 14:31 »
Sytuacja w mojej głowie powoli się klaruje. Dalej mi trudno, dalej nie wiem jak ułoży się moja przyszłość i jakie decyzje podejmę chociażby w kwestii wychowania dziecka, ale myśl o powrocie tam trochę mnie przeraża. Zdjęcie z moim chłopakiem pojawiło się na portalu społecznościowym (ja dodałam), obejrzało je wiele braci. W końcu jestem dorosła, nie wyobrażam sobie słuchać teraz "jak tak możesz?". Mogę, jestem szczęśliwa. Ciekawe jak by mnie odebrano gdybym pojechała na wyjazd z braćmi, znajomymi z różnych części Polski, na który mnie zaproszono. Ale jak to w ogóle brzmi "Kochanie, nie mogę Cię zabrać, bo masz inne poglądy niż oni"?

Spotkała mnie też pierwsza "udaję, że cię nie widzę i pochylam głowę" postawa na ulicy. Wewnętrznie wiem, że jestem dobrą osobą z ludzkimi potrzebami, a jestem odbierana w ich świadomości jako ktoś zły. To nie jest miłosierdzie, tylko zakodowany sposób patrzenia na osoby "słabe duchowo".


W końcu też udało mi się trochę wylać przed chłopakiem. Przy jednym wątku w serialu, który o tym mi przypomniał, po prostu się popłakałam. Był w szoku. Jest ze mną. Będzie dobrze. Jestem podekscytowana prawem wyboru. Przestaję myśleć "Szatan chce mnie naciągnąć na to, że chcę być samodzielna", a zaczynam "Skoro Bóg dał mi wolną wolę, dlaczego chciałby mnie męczyć, abym robiła coś, co nie jest ze mną spójne?".
« Ostatnia zmiana: 13 Listopad, 2018, 14:36 wysłana przez matowa »
Napis z butelki wina mówi:
"Koty nie chodzą na spacery, żeby gdzieś dojść, a żeby odkrywać."
Nie jestem niczyim krytykiem, ale do nikogo nie należę.


Offline Światus

Odp: Cześć, bardzo mi trudno.
« Odpowiedź #137 dnia: 13 Listopad, 2018, 19:42 »
Bardzo dobrze  :)
Wierzysz w Boga (mimo starań org), jesteś szczęśliwa, samodzielnie myślisz.
Tak trzymać.
Widzę 1 mały minus, ale to chyba przypadłość ŚJ  ;)

Ciekawe jak by mnie odebrano gdybym pojechała na wyjazd z braćmi, znajomymi z różnych części Polski, na który mnie zaproszono. Ale jak to w ogóle brzmi "Kochanie, nie mogę Cię zabrać, bo masz inne poglądy niż oni"?

A niech sobie myślą i mówią co chcą. Szkoda życia, ważne co TY myślisz.  ;)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline ihtis

Odp: Cześć, bardzo mi trudno.
« Odpowiedź #138 dnia: 13 Listopad, 2018, 20:35 »
JA jestem zwolennikiem robienia tego co lubię. SPotykania się z ludźmi, których lubię i szanuje. Na reszte szkoda czasu!


Offline matowa

Odp: Cześć, bardzo mi trudno.
« Odpowiedź #139 dnia: 15 Listopad, 2018, 09:49 »
Bardzo dobrze  :)
Wierzysz w Boga (mimo starań org), jesteś szczęśliwa, samodzielnie myślisz.
Tak trzymać.
Widzę 1 mały minus, ale to chyba przypadłość ŚJ  ;)

A niech sobie myślą i mówią co chcą. Szkoda życia, ważne co TY myślisz.  ;)

Racja! Mam wrażenie, że wzrasta we mnie szczęście. Borykam się jeszcze ze strachem przed śmiercią, jeśli macie coś, co mogłboby mi pomóc - ksiązki, filmy - proszę o sugestie!

Chętnie też poznam kogoś kto miał podobne wątpliwości do wychowania dzieci.

Ale ja naprawdę zaczynam czuć jakąś taką ulgę, szczęście, niezależność... i dzieje się to w dobrym momencie mojego życia, kiedy buduję swoje własne, samodzielne życie. Wybaczcie, że tak się chwalę, ale to naprawdę powoli ustępuje, tak jak sugerowaliście... :)
Napis z butelki wina mówi:
"Koty nie chodzą na spacery, żeby gdzieś dojść, a żeby odkrywać."
Nie jestem niczyim krytykiem, ale do nikogo nie należę.