Widzę, że tak jest wszędzie a ja się łudziłam, że może tylko na południu Polski
OK....żartuję wiedziałąm, że tak jest ale zgodzę się z tym, ze bracia na wsiach i w mniejszych miejscowościach są bardziej prostolinijni i uczciwi bo w miastach to " sodomia i gomoria
".
W czasem wychodzą takie rzeczy, że szok prawie każdy się zdradza ma kobiete na boku, kantuje w pracy i w firmie. Ostatnio słyszałam o bracie znanym DJ w pewnych kręgach, który opuscił żonę po 20 latach pożycia bo liczył, ze wreszcie uda mu się upożądkować swoje życie bo od kilu lat miał romans z siostrą z sąsiedniego zboru.
Siostrzyczce pasowało romansowanie na boku i oszukiwanie się, że nikt nie wie ( a wiedziało całe miasto bo 1 komitecik już mieli) do momentu kiedy trzeba było podjąć decyzję.
Niestety tak bała się wykluczenia, że wybrała jakiegoś gościa ze świata a z naszego niewiernego braciszka zrezygnowała. Wrócił z podkulonym ogonem do żony po paru miesiącach.
Szokujace było to, ze brat, który jawnie opuscił żone świetnie bawił się w towarzystwie innych braci na nartach i innych imprezach. Nikomu nie przeszkadzało to że jawnie łamie prawo boże. Wszyscy wiedzieli o co chodzi a starszyzna NIC z tym nie robiła.
Genaralnie... wszedzie jest tak samo tylko inni nie udają swiętych jebliwych !