W roku 1965 (po polsku w 1967 r.) Towarzystwo wydało książkę, w której umieściło w roku 4026 p.n.e. trzy wydarzenia:
stworzenie Adama;
stworzenie Ewy;
rozpoczęcie się odpoczynku Boga po zakończeniu stworzenia.
To dało w rok później konkretne dodanie 6000 lat do roku 4026 p.n.e. i wynik - rok 1975!
Oto fragmenty ze wspomnianej książki:
“Dlatego, że po stworzeniu Adama i Ewy dobiegł końca szósty dzień stwarzania, a rozpoczął się siódmy dzień, w którym Jehowa Bóg wstrzymał się od działalności twórczej w stosunku do ziemi i który pobłogosławił i uświęcił” (“Sprawy, w których u Boga kłamstwo jest niemożliwe” 1967 [ang. 1965] s. 203);
“A ten, który wchodzi do spoczynku Boga, odpoczywa od prac swoich, tak jak Bóg odpoczywa od swoich [od roku 4026 p.n.e]” (jw. s. 198).
Tymczasem jeszcze w roku 1963 inna wydana po angielsku książka uczyła zupełnie odwrotnie co do "odpoczynku Boga" i przestrzegała przed spekulowaniem:
“Czy z tego wynika, że do roku 1963 minęło 5988 lat ‘dnia’, w którym Jehowa ‘odpoczywa od wszelkiego swego dzieła’? (Rodz. 2:3) Nie, gdyż w chwili stworzenia Adama nie rozpoczął się jeszcze dzień odpoczynku Jehowy. Wydaje się, że po ukształtowaniu Adama Jehowa dalej w tym samym szóstym dniu stwarzał ptaki i inne zwierzęta. Poza tym nakazał Adamowi ponadawać zwierzętom nazwy, co musiało potrwać jakiś czas, i dopiero wtedy stworzył Ewę (...). Aby poznać rzeczywistą długość okresu od rozpoczęcia ‘siódmego dnia’ do (...) [roku 1963], trzeba by było od 5988 lat odjąć czas, jaki upłynął między stworzeniem Adama a końcem ‘szóstego dnia’. Nie należy posługiwać się chronologią biblijną w spekulacjach dotyczących dat, które ciągle są sprawą przyszłości (Mat. 24:36)” (“Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne” 1998 [ang. 1963, 1990] s. 286-287).