Witaj-PRISON Zdecydowałeś do naszej paczki odstęp czuchów na stałe zawitać, jak mądrą podjąłeś decyzję a jeszcze opisałeś swoje własne doświadczenie z życia.
Dużo trzeba mieć w sobie odwagi i samo zaparcia, aby wyjawić swoje doznania publicznie.
Kieruj się w życiu maksymą, którą napisałem na końcu postu a na pewno będzie Tobie łatwiej w tym stanie podejmować mądre osobiste decyzje.
Życie płata nam rożne figle, czasami staniemy przed ścianą i nie wiemy: Jak postąpić?, wszystko wrze, kipi wkoło, można powiedzieć ''burza mózgu''.
Miłość - napisze trochę brutalnie to
''rak emocjonalny uczuć'' atakujący nas nieprzerwanie wewnątrz, kiedy ulegamy i pozwolimy miłości oddziaływać na nasze dalsze życie, (ale jak takiemu doznaniu nie ulec...), do momentu, kiedy uświadomimy sobie, z stanu faktycznego w jakim jesteśmy i co ona w rzeczywistości, każdemu z nas przyniosła?
W większości przypadków: to rozczarowanie, pustka, rozgoryczenie, doprowadzając osobę do drastycznych czynów, w niewielu tylko sytuacjach kończy się szczęśliwie - sam to wiesz z autopsji, bo jak piszesz kiedyś byłeś jak się potocznie określa ”duszą towarzystwa”.
Kurtyna opadła i aktor pozostaje sam z sobą w garderobie, zdając sobie sprawę, że powrócił do rzeczywistego świata.
Patrząc w lustro na swoją twarz, na której dostrzega radość czy smutek swojego doznanego losu, po której niekiedy spływa słona mała kropla.
Osoba będąc pokonaną przez miłość i bezwzględną druzgoczącą presję
(Ww), w pewnym sensie staje się pokonana, przegrana, doświadczona przez okrutne fatum - uświadamiając sobie, z doli i beznadziei, która tak dotkliwie poraziła.
Taki stan -
to sygnał!!, aby podjąć zdecydowany odwet i uporządkować swoje obecne sprawy, a nie rozczulać się i popadać w dalszą pogłębiającą się apatie.
Wierzę, że podołasz przeciwnościom, które napotkałeś- dlaczego tak wnioskuję, bo przecież byłeś ''duszą towarzystwa'' a takie osoby wiesz czym się kierują i wzmacniają swoją motywacje, aby istnieć na pierwszym planie w towarzystwie.
Jak piszesz o swojej wybrance Twojego serca, nasuwa się moim zdaniem wniosek, ze szuka pretekstu aby Waszą znajomość zerwać.
Kto, kocha szczerze i wpatrzony jest bezgranicznie w swego wybrańca, toczy walkę karkołomną z przeciwnościami i nie dopuści, walcząc zaciekle do ostatniego tchu, by osiągnąć swoje pragnienia, marzenia, które nie pokrzyżują osiągnięcia celu swych pragnień.
A jeżeli podsycana jest wspólną miłością, działa po stokroć i jest nie pokonana, aby uwiecznić zamierzony wspólny cel.
Przepraszam, że tak rozpisałem się Prison, lecz niedawno spotkałem podobny przypadek dwudziestoparoletniego młodzieńca- pozdrawiam, pozostań z Nami w Naszej ex-ów rodzince
Obiecany jak wspominałem cytat:
''Ptak siedzący na drzewie nie boi się, że gałąź się złamie. Nie dlatego, że ufa gałęzi, ale dlatego, że wierzy we własne skrzydła. Zawsze miej wiarę w siebie''