moje trzy grosze:
Ten list jasno, przedstawia z naciskiem angażowanie się pastuchów(Ww) wkraczanie w prywatną sferę osób leczących się rożnymi środkami farmakologicznymi powodujące w niektórych przypadkach uzależnienie.
Marihuana, psychotropy a nawet zwykły apap zażywany cyklicznie, daje podstawę jak piszą cytuję: 'Gdyby jednak wywołało to porusze-nie w zborze, to chociaż w tej sytuacji nie podejmuje się działań sądowniczych, starsi powinni przeanalizować, czy dana osoba może być uznawana za przykładną. W razie wątpliwości należy skontaktować się z Działem Służby.'[/i]
Taką psychomanipulacją, szamani zborowi mają wszelkie prawo decydować, kto jest uzależniony, a kto nie i w jakim świetle reprezentuje (Ww) na zewnątrz, to kolejny przejaw dla ich samowolki.
Osoby z taką skazą, uznane za nieprzykładne, stracą wszelką możliwość kariery w (Ww) również utratą do tej pory wszystkich przywilejów, nawet stojakowego.
Idąc tym tokiem myślenia, niewygodni starszaki, będą mieli przedstawiany zarzut niemożnością w sprawowaniu dominującej postawy jako głowy przykładnej rodziny na zewnątrz i względem zboru, pod takim zarzutem będą skreślani z usługujących, pionierów(żołnierzy pierwszej linii)
Uważam, to będą osoby tzw. drugiego sortu, lecz dla statystyki sekty (Ww) , mimo wszystko znaczące i zauważalne.
Za wszelką cenę i nawet w takich okolicznościach kosztem swoich zaślepionych wyznawców, chce uchodzić sekta (Ww) za nieposzlakowaną w opiniach zewnętrznego świata.