Kończy się stwierdzeniem rzecznika i to jego jest na wierzchu. On zrobił z uczestników reportażu tak naprawdę kłamców. Poszło to w eter, że byli świadkowie są niewiarygodni.
Dobrze, ze ktoś to zauważył. Jeśli komuś usunięto komentarz, to proponuję zajrzeć jeszcze raz na stronę. Bo jest tam kilka wypowiedzi z jednej i drugiej opcji. Może coś z pozoru zagubione na nowo się pojawiło. A jeśli znikło na dobre, to cóż, nikt nie udowodni co pisał.
Szkoda, że materiał krótki. Zasadniczo przedstawia historię dwójki ludzi ze wspólnym mianownikiem, który ich połączył. Materiał jest montowany, więc nie wiadomo czy bohaterowie chcieli coś jeszcze powiedzieć. Skupię się tylko na tym co widzom zostało podane, i jak to może wpływać, zwłaszcza na ŚJ. Tak więc jest to bardzo subiektywne. Raczej wybiórczo i w kolejności odtwarzania. Na wesoło - to dla nadwrażliwych. A na koniec uzasadnienie.
Zaczynam od tytułu. "Opętani przez demony?(...)". Chwytliwe hasło. Ale sugeruje, jeśli zapytajnik wymażesz, że byli ŚJ są opętani przez demony. Obecni ŚJ zacierają ręce - mieli rację.
"Jestem najgorszym złem jakie może być w okolicy". Przedstawiono tu pogląd ŚJ na osoby odchodzące. To prawda. Ale to zdanie jest przyznaniem się do tego, że jest się najgorszym. Na odbiorcę materiału filmowego działo to tak: ten facet z brodą, jest najgorszym złem w okolicy. To jest tak proste, że aż zastanawia fakt, iż nie uczą tego w przedszkolu.
Fajne zdjęcia z archiwum głównego bohatera. Widzicie jaki był ładny? Ogolony, ubrany w garnitur, pod krawatem. A teraz?
"Świadkowie Jehowy dzielą całe społeczeństwo na dwie grupy. Oni, ci dobrzy, oraz wszyscy inni – ludzie ze świata". Temu nawet ŚJ nie zaprzeczą. Ale ja mam ochotę przystąpić teraz do ŚJ, bo właśnie usłyszałem, że wtedy będę zaliczany do tych dobrych. A nie chce być ze świata. Tu od razu widać jak ta propaganda wtłaczana ŚJ o podziale na 2 grupy działa. Kto chciałby należeć do tej gorszej.
Dalej jest ujęcie jak główny bohater odgrywa rolę głoszącego z gazetką pt.: Strażnica. Wygląda porządnie, ale tak nie wygląda prawdziwy ŚJ. Nie ma podstawowych atrybutów wizualnych. Co chciał autor tego reportażu przez takie ujęcie osiągnąć? Można to różnie interpretować. Ale ŚJ zobaczy i powie: 'Patrzcie, jakie to sztuczne nagranie. Przecież każdy z nas wie jak wygląda prawdziwa służba, bo w niej regularnie uczestniczymy'. Tym samym cały film jest sztuczny. Człowiek, który czasem spotyka ŚJ powie im: 'Widziałem na filmie jak was podrabiają. Na prawdę nie wiem skąd macie tylu przeciwników. Przecież jesteście tacy dobrzy'.
Zaraz za tym jest ujęcie literatury świadkowej z fragmentem z Mateusza 24:14. ŚJ powie: 'Jehowa tak sprawił, że nawet odstępcy pokazują, że wypełniamy proroctwa biblijne'. Ci z poza tego kręgu zauważą: 'faktycznie, ŚJ przez to pukanie do moich drzwi głoszą i to jest zapisane w Biblii'.
Głowna bohaterka mówi: "ŚJ mają dużo zakazów, wyrzeczeń(...); nie mogą głosować w wyborach, ponieważ zagłosowali wcześniej na rząd boży". Zakazy się wielu ludziom nie podobają. Ale są tacy, którzy stwierdzą, że te zakazy są fajne. Nakreślają jakąś ścieżkę. Nie to co w kościele/ czy życiu prywatnym do tej pory – wszystko mogę. I jeszcze zagłosowali na jakiś ciekawy rząd. No to jest myśl. Nie popierają tych popaprańców ani z jednej strony ani z drugiej. Może warto do nich się zapisać. A z perspektywy guru ŚJ: 'widzicie owieczki, nawet odstępcy przyznają, że jesteśmy apolityczni'. Tak zastanawiam się, czy ŚJ nie mają większych grzechów jak brak udziału w wyborach???
Ekspert religijny mówi, że jesteś "albo – albo" w kwestii kompromisów.. I żyjesz po bożemu albo jesteś nie od Boga. Dla wielu to bardzo przejrzysta reguła. Chętnie do ŚJ się zapiszą. Mają jakieś skonkretyzowanie. I wtedy nie będą udawali kogoś, czyli zaczną żyć.
O wydawanych książkach, a raczej o zmianie zmartwychwstania dla sodomitów. To największy kop zasadzony orgowi w tym reportażu. Tylko kogo interesują mieszkańcy Gomory???
Chwilę dalej jakże chwytliwy tytuł z publikacji WTSu: "Bezowocna walka z przestępczością". Czyli oprócz mnie, oni też to dostrzegają. Może warto się do nich przyłączyć. I jeszcze jeden najazd kamerą na artykuł dotyczący transfuzji, a raczej jej odmowy, i sądowej procedury, w wyniku której Adrian jest dojrzały. Czyli nikt nikogo nie przymusza; każdy, nawet Adrian podejmuje dojrzałe decyzje w kwestii odmowy krwi.
"Ziemia pełna przemocy". Też to widzę i cieszę się, że inni też to widzą. Warto poznać ich bliżej.
I jeszcze jeden kop dla orga. W 1914 wszyscy ŚJ mieli być zabrani do nieba, ale nic takiego się nie wydarzyło. I bardzo dobrze. Bracia i siostry, dzięki coraz jaśniejszemu światłu zrozumieliśmy, że jest nadzieja na to, by w niedalekiej przyszłości pobawić się z lwem, albo zasadzić winnice. Zresztą co ci odstępcy gadają? Przecież w 1914 roku nie było jeszcze ŚJ. Znowu kłamliwy materiał o nas.
I zbyt niezrozumiała wypowiedź znawcy religii. A może tylko źle zmiksowana. 'Nie ma zbyt dużej demokracji. Część decyzji zapada we władzach. Jest przekazywana w dół za pomocą literatury i innymi kanałami informacyjnymi. Jakby możliwość kontroli CK jest niewielka'. Co na myśli ten pan miał, to chyba nikt nie odgadnie. Ale to może być wina montażu. Jednak widzicie sami, że nie jesteśmy sektą, bo CK nas nie kontroluje, a naszą głową jest Jezus – tyle ja wyczytałem.
'W zborze pozostawiłem kilka wartościowych ludzi. Za nimi może trochę tęsknię'. Uwaga! To główny bohater zostawił tych wartościowych ludzi, nie oni jego. Więc po co to całe gadanie o ostracyźmie. Zresztą już gdzieś publicznie wykazywano, że ostracyzm to stosują odstępcy do swoich dawnych braci. Jednak wśród ŚJ są wartościowi ludzie. Tęsknota...hmmm. Przecież każdy wie jak z tego zrobić tęsknotę za Jehową i jego organizacją. Odstępcy są pogrążeni w ciemności duchowej i tęsknią za światłem prawdy objawianej przez niewolnika.
Ekspert: "nasz były brat nie może liczyć na naszą życzliwość, ponieważ on zdradził prawdę". Zdrajca to Judasz. W każdym społeczeństwie gardzi się zdrajcami. ŚJ tak właśnie traktują odstępców. Więc w każdym calu pan ekspert mówi prawdę. Wiadomo, ze on chciał pokazać i uwypuklić coś zupełnie innego. Ale wyszło na to, że Judasz to Judasz., czyli te świadki są fajne, bo zdrajców nie lubiejom.
"Jakoś tak się złożyło, że zamieszkaliśmy razem". Brzmi miło. Ale środowiska radykalnie uznające rejestrowane związki (czyli nie tylko ŚJ) będą mieć to w pogardzie. Może o to chodziło autorom filmu?
Przy temacie wiewiórek. Główny bohater zaśmiał się troszeczkę. A czemu podczas całości filmu ma minę ponurą? Zwłaszcza jak dalej mówi o sobie, że jest bardziej szczęśliwy niż wtedy kiedy był ŚJ. Widzicie bracia jacy ci odstępcy są smutni. Nie świeci im blask prawdy. Nie wiedzą czym jest prawdziwa radość.
"Wyjście z religii wiązało się z ogromnym stresem, prawie depresją". Dobrze, ze w porę mnie ostrzegliście. Nigdzie nie wychodzę. Po co mi stres i depresja. Może jednak służba przy wózku da mi odrobinę radości.
Teraz już całkiem serio.
Taka ciekawostka mi się przypomniała. Kiedyś TVN zadarł z ŚJ w PL publikując jakiś niesprzyjający materiał. Poprzednia dynastia rządząca z Nadarzyna rzuciła się z pazurami na stację. W efekcie wypracowano porozumienie, a rekompensatą było nakręcenie lukrowanego materiału filmowego na temat tego, jak ŚJ głoszą więźniom i pomagają w resocjalizacji, z czego korzysta całe społeczeństwo. Zdaje się, że materiał w części albo nawet całości był kręcony w ZK Wołów.
Generalnie media kreują rzeczywistość, tworząc ją. Lepiej oblicze ŚJ pokazała TV z Portugalii. Przynajmniej udowodnili ŚJ kłamstwo.
Co do oświadczenia z BO w sprawie ewentualnego udziału ich przedstawiciela. Jest to wysoki poziom pozytywnego PR. Także możliwość wyjścia z tej niezręcznej sytuacji obronną ręką.
Reasumując. Z trudem muszę przyznać zwycięstwo w tym materiale na rzecz ŚJ. Jeśli tego nie zrozumie Szwed, Fin czy Niemiec, to brat Wieśko im skutecznie wytłumaczy. Oczywiście jest to zwycięstwo w sferze interesującej polskiego orga, czyli pokazania zgodnie z materiałem z oficjalnej strony internetowej, że u nas każdy ma prawo wyboru i do niczego nikogo nie zmuszają.
Przy czym bohaterzy nagrania odnieśli swoje zwycięstwo. I autorzy nagrania także. To podobne do tego jak zjeść ciastko i zarazem je posiadać.
Ale się rozpisałem!
Obiecuję nie robić tego często