Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: tytułowanie w organizacji  (Przeczytany 11542 razy)

Offline julia7

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #30 dnia: 11 Wrzesień, 2018, 09:29 »
Akurat Krajski, autor tego tekstu, nie jest moim ulubieńcem.
Jakiś on staroświecki.

Kilka razy pisałem w swoim życiu do bp. Z. Pawłowicza i bp. K. Romaniuka i zapewniam, że wykwintnych tytułów nie wypisywałem. Odpowiedzi otrzymywałem.
Na kopercie normalnie: Bp i imię oraz nazwisko.
Nie ma żadnych nakazów.

Takie same zalecenia znajdziemy w książce pt. Zasady pisowni słownictwa religijnego. Stamtąd to wziął przepisał, tak więc nie bycie Twoim ulubieńcem nie sprawia, że to nieprawda. Takie są zasady pisania LISTÓW (a nie zwracania się bezpośrednio w rozmowie) do hierarchów kościelnych. Tak samo do rektora pisze się Magnificencjo, ale przecież na co dzień nikt tak do niego nie mówi :D


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #31 dnia: 11 Wrzesień, 2018, 09:33 »
To jest Twoja ulubiona teoria, to jest tak zwany max. I Ty tak rozumiem robisz.
Ja mam swoje zwyczaje.

Gdybym do swego znajomego jednego czy drugiego, dawnego swego słuchacza z seminarium powiedział "dostojny księże prałacie" (a kilku z nich już są nimi, a jeden nawet rektorem) to by uważali że z nich drwię. :)


Offline julia7

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #32 dnia: 11 Wrzesień, 2018, 09:40 »
Przecież wyżej nie napisałam, że się tak MÓWI, tylko, że należy PISAĆ w korespondencji. Wiadomo też, że jeśli Rektor jest moim znajomym, którego żona przynosi mojej matce szarlotkę, to będę do niego mówiła Panie Leszku, a nie Panie Profesorze, ale jak będę pisała do niego podanie, to napiszę Jego Magnificencja. To są oczywistości Roszada: w KK tytułowanie istnieje i jest w miarę ściśle ustalone, u ŚJ jedynie szczątkowo, a już na pewno nie piszą do siebie w listach "Szanowny Generalissimusie", a tym bardziej tak do siebie nie mówią. Co innego w publikacjach, gdzie w tych starych masz styl patosem jadący na odległość, sztuczny. Daję 1000 zł, że nie ma prywatnego listu, gdzie ktoś kiedyś napisał do Sędziego "Generalissimusie". Konkludując zatem: sądzę, że te "tytuły" w publikacjach, są TYLKO w publikacjach, a w mowie i piśmie stosuje się jedynie "bracie" i "siostro". Fin.


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #33 dnia: 11 Wrzesień, 2018, 09:46 »
Towarzystwo wprowadziło też tak zwane zobrazowanie.
Chodzi o to, że dzisiejsi ŚJ są "nowożytnymi Dawidami", Izajaszami, Janami itd.
Tak więc mają zapowiedzi swego zaistnienia w Biblii. :)
Są więc postaciami biblijnymi.
Owszem nikt nie zwraca się do nich w ten sposób, ale opisuje się ich jako takich.

*** dx86-16 Ostatek ***
zobrazowany przez...
apostoła Jana: re 16-17, 125, 158-160, 246; w89 1.2 14-15
Beniamina: w87/15 16-17
Dawida: w89 15.2 21-22, 26-28
Eliakima, syna Chilkiasza: ip-1 240-243; re 63
Eliasza: w14 15.11 30; w97 15.5 12; w97 15.9 13-15; re 165-166
Elizeusza: w97 15.9 16-17, 19-20
Ezechiela: w16.06 16; w03 1.12 29; w91 15.3 11, 13-14; w89 1.1 12;
Izajasza: ip-1 100; w91 1.4 22-23
Jeremiasza: w11 15.3 29-30, 32; w94 1.3 10-13; w88 1.7 16; w86/5 17
Joela: w92 1.5 11
kapłanów niosących arkę przymierza podczas przejścia przez Jordan:
królów, którzy przychodzą do blasku niewiasty Jehowy (Iz 60:3): w02 1.7
Mardocheusza: w86/17 19-20
męża w lnianej szacie (Eze 9) (wyjaśnienie nieaktualne): w16.06 16;
Mojżesza: w97 15.5 12; re 165-167
synów Lewiego (Mal 3): w87/19 13
Żyda (Za 8:23): w09 15.2 27


Offline julia7

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #34 dnia: 11 Wrzesień, 2018, 09:53 »
Dokładnie. A w KK tak się zwraca i to jest tytułowanie de facto, jak to powiedzieć potocznie: pełną gębą. Tam jest, z francuskiego, a la tytułowanie co najwyżej.


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #35 dnia: 11 Wrzesień, 2018, 09:58 »
Podobnie jak z ostatkiem jest z całą klasą pomazańców.
Każdy pomazaniec jest zapowiedziany w Biblii.
Tamte osoby ze ST były mało istotne, bo tylko 'figurowały', jak pisze Towarzystwo, te osoby, które miały się pojawić. Tak jak np. baranek figurował Jezusa, tak Izajasz figurował pomazańca z Towarzystwa Strażnica. :)

*** dx86-16 Chrześcijanie namaszczeni duchem ***
zobrazowani przez...
Eliasza: w05 15.12 27
Eliasza i Mojżesza w wizji przemienienia (Mt 17; Mk 9; Łk 9): w05 15.1
Izaaka: it-1 846; ip-2 219
Izajasza: ip-1 100; w88/7 17
Jerozolimę: it-1 964
kapłanów z Ezechielowej wizji świątyni (Eze 40 do 48): w07 1.8 10; w99 1.3 12-16, 20
kapłaństwo Aaronowe: w11 15.9 11-12; it-1 126, 892, 1074-1075; it-2 52; si 30; re 76-77, 79, 85, 87
synów Aarona: w14 15.11 8-9
synów Izajasza: ip-2 407; ip-1 112-113, 116


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #36 dnia: 11 Wrzesień, 2018, 13:36 »
Również sam niewolnik jest jakby zapowiedzianą przez ST osobą zbiorową.
To nowożytny apostoł Jan, Daniel czy Eliasz.
To coś więcej niż tytuły.
To najwyższe godności. :)

*** dx86-16 Niewolnik wierny i roztropny ***
zobrazowany przez...
apostoła Jana: re 16-17, 125, 246
Eliakima, syna Chilkiasza: ip-1 240-243
Eliasza: w95 15.4 23-25

*** dx30-85 Faithful and Discreet Slave (Faithful Steward) ***
pictured by—
Daniel: w53 691; w34 346, 358
man in linen: su 96; sr55 208-217; w52 678; w45 364; w38 14, 143;


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #37 dnia: 11 Wrzesień, 2018, 18:09 »
Samo Ciało Kierownicze tylko jedno zobrazowanie dla siebie widzi.
Czyżby Biblia nie zapowiadała więcej CK?
Nie ma dla nich żadnych tytułów?
Tylko nowożytny Elihu? :)

*** dx30-85 Governing Body ***
pictured by Elihu: w66 536-537, 558; w60 438; w57 603; w43 320;


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #38 dnia: 11 Wrzesień, 2018, 19:36 »
Bracia rektorzy :)

   N. Knorr nie skończył żadnych szkół wyższych. Poprzestał tylko na szkole średniej:

   „W czerwcu 1923 roku ukończył High School w Allentown w Stanie Pensylwania” („Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej” 1957 cz. IV, s. 88).

   Jednak brak wykształcenia nie przeszkadzał mu też w tym, by być „rektorem szkoły” Gilead (w ang. Strażnicy: president of the school, Nathan H. Knorr).

*** w95 1.1 s. 21 ***
Rektor szkoły, Nathan H. Knorr, wymieniał w porządku alfabetycznym kraje, do których mieliśmy zostać wysłani.

*** w95 1.4 s. 23 ***
Nieco otuchy dodawały mi słowa rektora naszej szkoły Nathana H. Knorra

*** g04 22.6 s. 21 ***
Pamiętam, jak w dniu rozdania dyplomów brat Nathan Knorr, ówczesny rektor Szkoły Gilead, zachęcał nas

F. Franz też rektor:

*** w92 1.6 s. 21 ***
Wszystkich wzruszyła żarliwa modlitwa, którą zaraz potem posłużył 98-letni rektor Szkoły Gilead, Frederick W. Franz.

Henschel także rektor:

*** w94 1.12 s. 25 ***
Na długo pozostanie nam w pamięci przemówienie ‚Pola są białe ku zżęciu’, wygłoszone przez rektora szkoły, Miltona Henschela


Offline julia7

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #39 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 01:49 »
Roszada, widzę, że sprawia Ci problemy odróżnienie tytułu od stanowiska. Może zwyczajnie wyluzuj i nie szukaj tytulatury, gdzie jej nie ma.


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #40 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 09:48 »
Sprawia mi satysfakcję, że jesteś markotna. ;D
A co będę robił na forum, nie będziesz Ty decydować.

STO razy pisałem.
W Towarzystwie nie tytułuje się ludzi, tylko nadaje im tytuły.

Gdybym myślał Lalka tak jak Ty, to by po pierwszym poście trzeba by zamknąć wątek. ;)


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #41 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 18:00 »
A to takie funkcje i zarazem tytuły.
Bo jeśli Chrystus to tytuł, to i inni też są nim.

   „Kto jest Chrystus? (...) Wyraz »Chrystus« odnosi się więc nie tylko do Pana Jezusa, ale też do 144 000 świętych, których głową przewodnikiem i panem jest Jezus. Ci wszyscy razem nazwani są w Biblii Chrystusem” (Złoty Wiek 01.03 1929 s. 68).

„Po spłodzeniu i pomazaniu zostają oni przyjęci w przymierze, które dla nich jest gwarancją, że jeżeli będą wierni, staną się uczestnikami boskiej natury i będą równi Panu Jezusowi Chrystusowi, stając się Jego współdziedzicami i towarzyszami w Królestwie” (Rząd 1928 s. 149).

„Ci, którzy połączeni będą z Chrystusem w niebie i będą mu równi, nie będą jak on dla ludzi widzialni” (Czego ci potrzeba 1932 s. 23).

   „Innemi słowy, nowe stworzenie będzie pośredniczyć pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Będzie stanowić wielkiego Pośrednika, Kapłana i Króla, a którego głównym Dozorcą będzie Jezus, Głowa tego stworzenia. Będzie Reprezentantem Bożym i człowieka, będzie pośredniczył między Bogiem i człowiekiem, przyprowadzi człowieka do pierwotnej harmonji z Bogiem” (Ucisk świata – dlaczego? Lekarstwo 1923 s. 9).


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #42 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 21:19 »
Żegnany niczym „Kajzer”?

   „W poniedziałek o godzinie 5-tej po południu, Prezydent TOWARZYSTWA miał swój ostatni wykład na konwencji. Przewodniczący poprosił br. Rutherford aby zaczekał aż bracia urządzą mu pożegnanie w ich szczególny sposób. Niebyło znane co oni mają zamiar uczynić. Pomiędzy wyjściem z głównej sali a przejazdem, jest szeroka ulica, prawdopodobnie 1,500 do 2,000 stóp długa. Bracia maszerowali w dłuż tej ulicy i utworzyli dwie linie dziesięć lub piętnaście stóp szerokości po obu stronach wzdłuż całej ulicy i linja ta była skierowana do głównego przejazdu ulicy, i pozostawiono tylko wązkie przejście pomiędzy dwiema liniami. Przy wyjściu ze sali były samochody w których mówcy mieli jechać tym wązkim przejściem i w ten sposób uczynić pożegnanie się z braćmi. Jednak samochody nie były użyte. Byłoby niewłaściwym jechać, podczas gdy, inni stali więc brat Balzereit i brat Rutherford, szli naprzód, a za niemi postępowali wolno inni mówcy przez to wązkie i długie przejście, gdzie po obu stronach stali bracia, powiewając chusteczkami i śpiewali »Zostań z Bogiem« przy akompanjowanju orkiestry. Podczas tego pożegnania, bracia wykrzykiwali »Auf wiedersehn«, »Zostań z Bogiem aż się zejdziem znów«; »niech was Bóg błogosławi.« Gdyśmy doszli końca tej linji, spojrzeliśmy wstecz ujrzeliśmy wesołe twarze i powiewających chusteczkami 14,000 ludzi. To sprawiło takie wrażenie w sąsiedztwie, że mężczyźni, niewiasty i dzieci wyglądali oknami, podczas inni wspięli się na drzewa i wielu innych powychodziło na dachy aby się przyglądać. Wielka liczba policji była obecną i obchodzili się bardzo z uszanowaniem i poważnie. Kapitan z niektórymi porucznikami stał na samem końcu tego wązkiego przejścia w baczności oddając tem honor wojskowy gdy br. Rutherford przechodził; a nawet wrogo usposobieni urzędnicy prawa, nie mogli się powstrzymać od przyjemnego uśmiechu. Brat Martin zwrócił uwagę i rzekł »Kajzer nigdy nie miał takiego przyjęcia lub pożegnania jak to. On mógł to mieć uczynione, lecz nigdy dobrowolnie i z pobudek miłości.« Celem tej demonstrancji nie było, by uczcić kogokolwiek z ludzi, lecz ona była prawdziwie dobrowolnym wybuchem wdzięcznego poświęcenia się Panu, Królowi naszemu, i miłość dla tych, którzy stoją ramię w ramię, walcząc dla sprawy królestwa” (Strażnica 01.09 1925 s. 266-267 [ang. 01.08 1925 s. 234]).


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #43 dnia: 13 Wrzesień, 2018, 08:54 »
A to takie miłe:

„W niedzielę 10 sierpnia, ogłoszoną Dniem Dzieci, zdarzyło się coś wzruszającego. Przed otwarciem sesji przedpołudniowej 15 000 dzieci – w wieku od 5 do 18 lat – zebrało się na murawie bezpośrednio przed podium oraz na miejscu zarezerwowanym dla nich w miasteczku kempingowym, gdzie odbierali program ci, którzy nie zmieścili się na stadionie. Kiedy brat Rutherford, mający wówczas ponad 70 lat, stanął na podium, dzieci zgotowały mu owację. Pomachał im chusteczką, a dzieci mu odmachały” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 86).


Offline Roszada

Odp: tytułowanie w organizacji
« Odpowiedź #44 dnia: 13 Wrzesień, 2018, 13:32 »
Girlandy i klucze miasta Knorra

   Ciekawy przypadek, związany z byłym prezesem Towarzystwa Strażnica N. Knorrem (zm. 1977), wspomina jedna z publikacji:

   „Burmistrz wręczył nawet Nathanowi klucze do bram miasta. Wielu Hawajczyków przyszło nas witać – wkładali nam na szyje tradycyjne girlandy z kwiatów” (Strażnica Nr 13, 2004 s. 27).

   W cytowanej publikacji na fotografii ukazano N. Knorra i jego żonę w girlandach. Czyżby akceptował on tę świecką „tradycję”?
   Dziwne też, że Knorr pozwolił się obwieszać girlandami, bowiem zwyczaj ten jest wybitnie wschodni i hinduistyczny. Na Hawajach mieszka bardzo wielu Japończyków, stąd ten obyczaj tam, mocno zakorzeniony w religii.