Jestem fanem Krzyśka Króla i ostatnio trafiłem na nowe 2-minutowe nagranie z jego udziałem.
Film generalnie zachęca do poświęcania swojej siły umysłowej na wprowadzanie doń rzeczy przydatnych i pozytywnych, których wokół mnóstwo.
Początek jest jednak o tyle uderzający, że odbiega od medialnej propagandy dot. sytuacji na świecie - i faktycznie, pomimo pewnych liczb przestępstw, mamy tak wielki przyrost ludności, że udział procentowy przestępstw w społeczeństwach spada!
A czy nie na wyolbrzymianiu samej rosnącej liczby (a nie procentowym udziale zdarzeń w populacji, który spada) skupiają się media?
Czy nie na tym skupiały się wszystkie 45-minutowe 'wykłady biblijne' serowane w Salach Królestwa Świadków Jehowy w latach 90-tych? Pamiętam te nawet 5-minutowe wstępy, np. do wykładu "Działaj mądrze, bo zbliża się koniec" lub "Opowiedz się już teraz za Bożym panowaniem", w których mówca wręcz straszył tragiczną sytuacją na świecie - siedział człowiek na tej sali i się bał. Potem z nadzieją, że jego to nie dosięgnie, bo bliskie już Królestwo, był nastawiony na dystrybucję kolejnej porcji kolorowych gazetek.
I w końcu - czy nie na tym opiera się obecna retoryka płynąca z Warwick?
Zapraszam Was na seans i do przemyśleń: